Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karola123098

Zakochałam się w niewłaściwym człowieku

Polecane posty

Gość Karola123098

Witam! Nazywam się Karolina, mam 14 lat. Mój problem polega na tym, że chyba się zakochałam w chłopaku, z którym nie powinnam być z conajmniej kilku powodów. Ale zacznijmy od początku. Kilka miesięcy temu byłam z rodziną w Egipcie, w Hurgadzie. Spotkałam tam pewnego Egipcjanina, był animatorem. Człowiek mega otwarty na ludzi i pozytywny. W żaden sposób nie chciał mnie poderwać (nie był tym typem egipskiego uwodziciela, chociaż był naprawdę uroczy), po prostu nadawaliśmy na tych samych falach, zaprzyjaźniliśmy się. Wprawdzie po jakimś czasie stałam się jego „czwartą żoną”, ale traktujmy to z przymróżeniem oka, bo to taki inside joke, trzy pozostałe żony to moje koleżanki, a ja mając te 14 lat jestem z nich wszystkich najstarsza, więc ogólnie beka. Chłopak ten (nazwijmy go H. od imienia na potrzeby tej wypowiedzi) jest w pewnym sensie osobą inspirującą. Wiecznie uśmiechnięty, nie przejmuje się zdaniem innych, żyje po swojemu, ceni sobie wolność i swobodę, uważa, że każdy powinien być wolny i równy, potrafi cieszyć się chwilą i zarażać innych pozytywną energią. W ciągu tych 12 dni (bo tyle trwał mój pobyt) uśmiech nie schodził mi z twarzy właśnie z jego powodu. Potrafiliśmy gadać godzinami, mimo że rozumieliśmy się bez słów (czasem serio bez słów, bo angielski niestety kaleczę). Przy pożegnaniu ja płakałam i on płakał (chociaż udawał, że nie), obiecał że spotkamy się kiedy następnym razem będę w Egipcie i że przyjedzie do mnie do Polski za pięć lat (bo jestem jego „czwartą żoną”, ale to dalsza część tego żartu). Nie chciał mnie puścić do autobusu aż do ostatniej chwili. Po prostu mnie przytulał i mówił „it’s not bye, just see you, sweety”. Ahhh, ile bym dała, żeby usłyszeć, jak znowu mówi do mnie „sweety”... W każdym razie zapamiętam go na zawsze, cały czas mamy kontakt, piszemy ze sobą, tęsknimy, jak najlepsi przyjaciele. Kiedy tylko o nim myślę zaczynam się uśmiechać, przypominają mi się te wszystkie super chwile np. kiedy uczył mnie grać w kosza, mimo że wszyscy twierdzili, że jestem beznadziejna, a on we mnie wierzył i udało się. W pół godziny nauczył mnie czegoś czego nie zrobiło czterech wfistów przez pięć lat. Tak bardzo chciałabym z nim być, ale nie powinnam bo: 1. Jest ode mnie siedem lat starszy. 2. Jest muzułmaninem (mimo iż religię traktuje z przymróżeniem oka, ale jednak) 3. Jest Egipcjaninem, a takie związki są trudne i raczej źle postrzegane) Co sądzicie o tej sytuacji? Tak po prostu wypowiedzcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie się czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest c*****e prowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrużyć lalka, mrużyć, więc z przymrużeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni tacy są. Nie ty jedna i nie ostatnia wzdychasz do amanta, który takich jak ty ma pęczek. Też tak miałam 14 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sadze? Ze niedługo kontakt wam sie urwie, wrócisz na ziemie i poznasz rówieśnika. W sumie sama im dłużej będziesz to ciągnęła, tym bardziej będziesz siebie ranić. Bo on takich "sweety" to ma pewnie wiele;) Dobrze, ze jeszcze brakuje c***aru lat do pełnoletniości i sama nie mozesz sobie nigdzie poleciec, bo głupie baby sie nabierają tym wszystkim islamistom, a potem sie czyta jakie piekło zaczęło sie w ich zyci z dniem ślubu i zamieszkaniem w kraju i domu męża islamisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oni tacy są. Nie ty jedna i nie ostatnia wzdychasz do amanta, który takich jak ty ma pęczek. Też tak miałam 14 lat temu x Zaskoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojrzale piszesz jak na 14latke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Też w wieku 14 lat pisałam dojrzale i na forach nikt mi tyle nie dawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola123098
1. Dzięki za opinię, że dojrzale piszę i przepraszam za to „przymróżenie”. Nie wiem, jak mogłam zrobić taki głupi błąd. 2. Czy ja wiem czy ma takich pęczek? Przeglądają jego profil na Facebooku wnioskuję, że raczej nie, bo zdjęcia ma albo ze mną, albo z kolegami. Innych „sweety” zbyt dużo tam nie widzę. A jak już się jakaś potencjalna pojawia to nie pisał o niej całego wywodu, jak bardzo tęskni. Chyba, że dla każdej tworzy osobny profil, żeby myślała, że jest jedyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. Niedługo Ci przejdzie. Przecież to nie ma żadnej racji bytu a ty masz tylko 14 lat. Teraz jesteś zakochana ale to nie jest miłość na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×