dlaczego na kasjerki, ekspedientki mowi sie ze pracuja w handlu?

a nie w sklepach? mowienie: pracowalam w handlu 15 lat komus w wyksztalceniem wyzszym kojarzy sie, ze ta olsoba byla np. przedstawicielem handlowym

ekspedientka to ma kontakt z ludzmi, doradzi, porozmawia, poplotkuje , np moja mama pracujaca w sklepie typu herbaty i kawy świata... kasjerka to zwyczajna ''pykaczka'' towaru przed czytnikiem, ludzki robot , dla mnie bez obrazy ten ''zawód'' stoi najnizej, nizej od śmieciarza czy sprzatacza śmieci w parku

że niby ty masz to wyższe wykształcenie? buhahaaa a taki brak myslenia

bo pracują w tej branży czy ci się to podoba czy nie. sprzedawanie towarów to JEST handel

kasjerka nie sprzedaje towar tylko kasuje jak sama nazwa mówi, mylicie pojęcia, kasjerka to nie jest ekspedientka

branża... branza branza.Branza-dziedzina-sektor. to sie elegancko nazywa brazną handlowa. Mowienie "pracuje w sklepie " to jest gwara. Tak jak na swinie prosci ludzie mowią "chodje swinie",innu moiwa "choduje trzode chlewną":P elgancko sie mowi "pracuje w handlu".. Prawde mowią kasjerki ,ni eklamią. Kasjerki Nie pracuja w branzu ITI,nie pracują w branzy telekomunikacjnej,marketingowej,samochodowej,logistycznej,medycznej.Kasjerki pracuja w branzy handlowej ,czyli w handliu. Maja do czynienia z handlem.Handlują-kasują. Obracają towarem,towrar przechodzi przez ich rece. Przedstawiciel handlowy tez obraca towarem.

gosć 10'38 nie rozumiem czym sie różni praca twojej mamy niz praca jak piszesz pykaczki, co twoja mama jak sprzeda jakąś herbatę to nie wbije jej na kase , tak tak wmawiaj sobie że twoja mama jest lepsza od nich a to guzik prawda, a ty to jesteś straszna egoistka że tak poniżasz innych że niby ty jesteś lepsza od tych pykaczek, i matki swojej tez się wstydzisz skoro ona tez jest pykaczką a nie przyznajesz tego, i ktos ci na pewno napisze ze sprzedawac herbatę to nie żaden szczyt marzeń

A moja sąsiadka pracuje w służbie zdrowia. Jest szatniarką w szpitalu.

10:38 ty od slowa "pykaczka" - jestes smieciem

Moja eks sprzedaje drzwi jako akwizytor w papierach ma przedstawiciel handlowy a tak prawdę mówiąc to zwykła oszustka i cała ta firma w której pracuje np drzwi które w hurtowni kosztują 400 zł oni sprzedają emerytom na raty z montażem za 1500

mojej babci właśnie takie goovno wcisnęli, a mówiłem żeby chwilę zaczekała to jej wymienię. Nie, przyszedł jakiś jepany domokrążca z gadką i wstawili jej drzwi za 1600, które w casto kosztują 4 stówy, a w hurtowni pewni ze 3 maksymalnie :o

Jak moja eks wciskaŁa to tekturowe g****o to było 10 lat temu a teraz to może być że za dwa tyś wciskają plus odsetki od rat