Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lvivskaya

W klasie mojej córki ciągle na coś zbierane są pieniądze

Polecane posty

Gość lvivskaya

Jak w temacie. Moja córka chodzi do 2 klasy liceum. Od dłuższego czasu (jakieś pół roku) przewodniczący samorządu klasowego jej klasy organizuje różnego rodzaju zbiórki pieniężne: a to 5 zł na środki czystości, a to 10 zł na nowe firanki do sali lekcyjnej, a to 15 zł na czajnik do klasy itp. Ostatnio kazał klasie przynieść po 20 zł na prezent dla wychowawczyni z okazji jej imienin. Te kwoty nie są duże, ale jest pewien bardzo istotny szczegół - klasa mojej córki jest bardzo liczna, bo liczy aż 36 osób. W związku z tym oczywiste jest że coś musi być nie tak - czajnik kupowany do szkoły nie kosztuje 540 zł, a prezent dla wychowawczyni 720. Córka powiedziała mi że jej klasa jest podzielona na 2 nieznoszące się wzajemnie grupy - "lepszą" i "gorszą". W tej "lepszej" są m.in. osoby z samorządu klasowego, w tej "gorszej" - m.in. moja córka. Podejrzewa ona że te opłaty są tak wysokie, bo ta "lepsza" część klasy zwyczajnie w nich nie uczestniczy. Powiedziała nawet o tym przewodniczącemu, na co ten z rozbrajającą szczerością odparł jej że przecież musi sobie odliczyć za benzynę jak jedzie samochodem kupić potrzebne rzeczy (chłopak miesiąc temu zrobił prawo jazdy, rodzice kupili mu samochód i od tej pory na każdym kroku podkreśla że jedzie samochodem). Dodał też że rzeczywiście część klasy nie bierze udziału w tych zbiórkach, bo ich rodzice słabo zarabiają i ich na to nie stać (dziwnym trafem są to dzieci prawników, lekarzy, osób które mają własne firmy i co pół roku zmieniają smartfona). No dobrze, powiedzmy nawet że takie osoby stanowią połowę klasy i w to uwierzę. Ale to dalej jest 270 zł za elektryczny czajnik i 360 za prezent dla wychowawczyni. Ten czajnik (córka pokazywała mi w sklepie jaki to konkretnie typ) to nie żaden markowy Philips czy Braun przeładowany różnymi dziwnymi funkcjami, a zwykła chińszczyzna jaką można kupić za 30 zł w osiedlowym sklepiku. Prezentem dla wychowawczyni były z kolei czekoladki z Biedronki, jakaś książka o Żołnierzach Wyklętych i płyta CD z piosenkami Kaczmarskiego. Na pewno nie kosztowało to prawie 400 zł. Rozmawiałam o tym z koleżanką której syn też chodzi do tej klasy i akurat zalicza się do tej "lepszej części". Podobno kiedyś jej się wygadał, że za resztę tych pieniędzy organizowane są imprezy klasowe (oczywiście dla tej "lepszej części klasy") na działce rodziców przewodniczącego samorządu klasowego. Oczywiście tym wyposażeniem są głównie papierosy i alkohol. Jak stwierdził: "frajerów trzeba doić z kasy". Podobno na dodatek dzieje się to nawet za cichym przyzwoleniem wychowawczyni - gdy ktoś kiedyś nie chciał uczestniczyć w jakiejś zbiórce, to powiedziała mu że jest ona obowiązkowa i jak nie zapłaci, to mu obniży ocenę z zachowania. Osobiście mam tego dość, myślę że rodzice innych dzieci podobnie. Odkąd mój mąż miał wypadek, żyjemy właściwie tylko z jednej pensji. Nie bardzo uśmiecha mi się płacić średnio raz na 2 tygodnie po 20 zł za alkohol i imprezy dla jakichś bezczelnych i roszczeniowych gówniarzy. Przestałam dawać córce pieniądze na tego typu zbiórki - jednak wiem że bierze ze swoich które ma odłożone jeszcze z komunii, bo boi się odrzucenia i obniżonej oceny z zachowania. Próbowałam rozmawiać z rodzicami tego chłopaka, ale zbyli mnie stwierdzeniem "że to niemożliwe" i rozłączyli się. Powinnam porozmawiać o tym z wychowawczynią, a gdy to nic nie da z dyrektorem szkoły, ewentualnie rodzicami pozostałych uczniów. Boję się jednak że nic nie zdziałam, a tylko zaszkodzę swojej córce. W końcu został jej jeszcze ponad rok w tej szkole. Co więcej mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kuratorium? Ten koleś zwyczajnie kradnie. A to jest ścigane z urzędu. Przejdź się do dyrektora i zagroz kontrola albo nie wiem, poradź się innych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo naslij policję na tego padalca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moze za to obnizyc oceny z zachowania, najlepiej idz do dyrektora i powiedz mu ze jak sytuacja sie nie zmieni to pojdziesz do kuratorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lvivskaya
To są bardzo poważne oskarżenia, dlatego nim rozpowiem to innym rodzicom lub dyrektorowi szkoły, muszę ustalić jakąś strategię działania. Niestety to my musimy mu udowodnić że nasze dzieci są okradane, a nie że on nie kradnie. Na dodatek jego ojciec jest znanym w naszym miasteczku adwokatem, a u jego matki leczy zęby połowa okolicy. Ja jestem jedynie skromną bibliotekarką. Moja siostra poradziła mi żeby po prostu pilnować żeby córka nie wynosiła pieniędzy do szkoły i ich mu nie dawała, nawet kosztem obniżonego zachowania. Uważam jednak że to nie rozwiązuje problemu, a jedynie unika się tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś zabiera kase dla siebie hhihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuratorium plus wizyta u dzielnicowego, tym bardziej, że 2 klasa liceum, to ludzie ktorzy raczej nie wszyscy ukończyli 18 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo, mama znany stomatolog, tata znany adwokat/prawnik, a synek złodziej, ćpun i pewnie alkoholik, czwarta władza lubi takie sensacje, jeszcze jakby jakieś jego akcje uwiecznić w formie filmu, zdjęcia lub nagrania audio to byłby hit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma odłożone z komunii, chodzi do drugiej LO odleciałaś przy tym prowo konkretnie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja jak nic, żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, idz do wychowawcy, a potem do dyrektora. Uwierz mi, wszystko da się załatwić, to nie te czasy co kiedyś, nikt się nie boi tatusiów prawników czy innych notable.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedstaw na zebraniu ( bez wchodzenia w szczegoly typu, ze podobno wychowawczyni owszyztkim wie), ze chcesz aby wszelki zbiorki na zakupy byly kupowane na fakturę szkoly i zeby Wam na zebraniach pokazywali te faktury. Gwarantuje ci, ze 75% rodzicòw cie poprze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lvivskaya
On musi mieć ukończone 18 lat, bo zrobił już prawo jazdy. Matka stomatolog, ojciec znany w naszej okolicy adwokat, więc ich synalek myśli że wszystko mu wolno, bo tamci go wyciągną z najgorszego bagna. I w sumie to prawda, bo jakim cudem osoba mająca 6 zagrożeń pod koniec semestru, z tych przedmiotów później na koniec dostaje 3 albo 4? A co do pieniędzy z komunii, tak, ma jeszcze odłożone. Dla jej dobra część z nich zatrzymaliśmy jakby potrzebowała wyjechać na studia do większego miasta. Niby czemu miałabym kłamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest w 2 klasie liceum i ma pieniadze z komunii? to ile ona tego na komunie dostala? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
imprezy klasowe (oczywiście dla tej "lepszej części klasy") Taka cena "przynależności" elementu średniego szczebla do klasy młodzieńców z rodzin lekarzy i prawników. To i tak tanio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żeby mieć kolegów w szkole, bo po szkole już nie musiałem robić z siebie błazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W publicznej szkole ŻADNE składki nie są obowiązkowe więc wychowawczyni niech nie robi z siebie idiotki, może to kochanica tego adwokata. Co za pieprzone układy. Naślij na nich wszystkich media, to jest coś czego boją się najbardziej. Trafią na pierwsze strony ogólnopolskich brukowców i mają przegwizdane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lvivskaya
Z tymi fakturami to bardzo dobry pomysł, ale wiadomo - na prezenty dla nauczycieli nikt ich nie będzie brał bo to taki nieoficjalny wydatek. A co do pieniędzy z komunii - przez 9 lat zostało całkiem sporo z tej części którą jej zatrzymaliśmy. Jak wyjedzie na studia do większego miasta, spokojnie starczy jej na opłacenie stancji przez pierwszy rok i wyżywienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez myśle ze to jakieś kłamstwa. Jak uczeń z zagrożeniami jest przewodniczącym ? Zwykle byli to 5-tkowi. Dwa: sile pokazuje się nie podążaniem jak owca za reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lvivskaya
Mylisz się. Nie znasz dzisiejszych realiów. Przewodniczącego klasy wybiera KLASA, a nie nauczyciele. A klasa wybiera tego kogo lubią i kto jest wygadany. Nie koniecznie tego piątkowego. Poza tym on jest przewodniczącym klasowym od samego początku liceum jak przecież nie miał jeszcze ocen, a na świadectwie w gimnazjum miał na pewno dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ci "piątkowi" nie są zbyt chętnie wybierani na przewodniczących. Często jest tak, że klasa wybiera średniego bądź słabego ucznia, który jest szkolnym "celebrytą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lvivskaya
Mylisz się. Nie znasz dzisiejszych realiów. Przewodniczącego klasy wybiera KLASA, a nie nauczyciele. A klasa wybiera tego kogo lubią i kto jest wygadany. Nie koniecznie tego piątkowego. Poza tym on jest przewodniczącym klasowym od samego początku liceum jak przecież nie miał jeszcze ocen, a na świadectwie w gimnazjum miał na pewno dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×