Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja corka ma juz 10 miesiecy i nadal karmie ja mm oraz sloikami gotowymi..zle?

Polecane posty

Gość gość

Mama mnie krytykuje ze powinna gotować juz cos swojego dla niej. Ale nie mam czasu na to bo ona jest tak wymagającym niemowlakiem.*******iwa i żywiołowa..muszę ja mieć ciągle na oku..poza tym musiał abym gotować osobne obiady dla nas z mężem a osobne dla niej Karmie mlekiem bebilon oraz sloikami z bobovity lub hippa Tam sa juz skomponowane posilki i gotowe obiady. Ja nie umialabym chyba tak gotowac by zapewnic dziecku wszystkie witaminy i skladniki Miesa zwyklego tez nie kupie dziecku bo to syf nawalony sterydami i antybiotykami. A jak wy sobie radzicie z jedzeniem u takiego dzieciaczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co , do końca życia będziesz dziecko żywić ze słoików ? Jedną zupkę na dzień jakbyś ugotowała to już by cos innego dziecko zjadło .Myślisz że te słoiczki są takie super ? Kup od chłopa ze wsi królika , kawałek cielęciny i na tym ugotuj zupkę z jarzynami .Niech dziecko uczy się jeść normalne jedzenie bo potem bedziesz mieć problem z przestawieniem. moja znajoma już rocznemu dziecku paróweczki dawała a ty wciąz słoiczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 7 miesięcy. Musze gotować jej sama,bo obiadow ze słoiczków nie lubi.Z resztą mi tez nie smakuja.Jedynie deserki chętnie zjada. Wolałabym aby jadła chętnie ze sloiczków jak Twoja,bo to moje drugie dziecko i nie mam już całkowicie czasu gotować. Ja poki co gotuje 1 ziemniaka,pół marchewki, pol pietruszki, kawalek selera,daje tyle wody aby tylko przykrylo warzywa. Osobno gotuje jajko. Po ugotowaniu warzyw dodaje troszkę masła,połowę z ugotowanego jajka i wszystko blenduje. Nieraz jak nie chce mi się gotować brokuła to dodaje do takiej zupki brokuły ze słoiczka,ewentualnie dynie i wtedy zjada chętnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę się wymadrzac ale w tym wieku powinna jeść kawałki jedzenia. Brać je do rączki np z racji krzesełka. Nie.mysisz tworzyć wymyślnych dan. Brokuł plus ryba plus marchew plus np.groszek. kładziesz i dziecko ma frajdę z samodzielnego jedzenia. Ja też gotuje dla siebie i męża oraz córki, ale jak robię zupy to warzywa zostawiam dla córki lub mięso gotowane z zupy. Twoje dziecko ma już prawie rok. Potem może mieć problemy z samodzielnym jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co, ty i mąż jecie sobie domowe, świeże posiłki, a dziecku dajecie gotowca ze słoika? Chyba powinno być na odwrót, sami sobie jedzcie słoiki, a dziecku ugotujcie, bo ono samo sobie nie może ugotować albo zarobić na jedzenie w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób jak uważasz. Twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak uważacie? Skoro nie mam dostępu do dobrych jakościowo warzyw czy mięsa to lepsze będa słoiczki? Czy kupować dziecku do obiadow normalne z marketów tak jak i dla nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robie tak. Gotuje np zupke z brokula, blenduje, zagotowuje i takie gorace klade do sloiczkow. Odwracam do gory dnem i przykryeam jeszcze. Zamykaja sie. Robie tak na jakies 6-8 sloiczkow. Za 2 dni cos innego gotuje i potem daje naprzemiennie swoje sloiczki zeby codziennie bylo cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za wysiłek ugotować dla tak małego dziecka? Od początku małej sama gotowałam. Choćby to miało być sparzone i zblendowane jabłko z kaszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w słoiczkach myślisz, że lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze słoiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popytaj znajomych , zawsze ktoś ma dostęp do jarzyn czy mięsa ze wsi . Marketowe produkty się nie nadają dla takiego dzieciaczka ale przecież są inne sklepy tzw osiedlowe sklepiki które mają dużo lesze produkty . Możesz też jechać do najbliższej wsi na targ lub tamtejszego sklepu i zrobić u nich zakupy. Dla chcącego nie ma nic trudnego , każdy towar jest do zdobycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz ekologicznych sklepów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do roku karmiłam słoikami, piersią i kaszka. Teraz dalej podaje słoiki, na podwieczorek gotuje sama zupkę warzywna, ale dziecko nie bardzo chce jeść. Roczniaka ciężej przekonać do nowych smaków,gdybym mu wcześniej wprowadziła swoje zupki na pewno by je polubił, bo jak był malutki jadl wszystko a teraz wybredny się zrobił. Żałuje że mu nie gotowałam. Sloiki są wygodne, ja ich nie potepiam, ale w końcu trzeba będzie od nich odzwyczaić dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trójkę dzieci, sama na diecie, niemowlę więc trzy obiady muszę ugotować plus zupę dla najstarszej bo reszta nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moja córeczka nie ma ząbków jeszcze To jak ma jesc kawalki jedzenia?zadlawic sie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krytykujecie mnie ale słowiki są przynajmniej zdrowe bez pestycydów W sklepie warzywa to sama chemia..ekologiczne sklepy daleko i nie stac ,nie na to zeby wszystko kupowac eko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na gotowanie dla dziecka trzeba mieć czas i kasę.taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko a ileż dla takiego dziecka musisz kupić produktów że aż cię nie stać autorko? Na tydzień zakup dwóch marchewek , pietruszki , 3 ziemniaki ,pół selera i pół kilo cielęciny lub kawałek królika to aż taki wydatek na tydzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a słoiczki i mleko to za darmo masz ? kupujesz prawda? i stać Cię na nie ? Według mnie Ty po prostu jesteś bardzooo wygodna i nie chce Ci się gotować stąd te tłumaczenia że sklep daleko , że drogo , że dzieciak *****iwy. Pracujesz autorko czy siedzisz w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to wszystko musi być ekologiczne a u mnie nie ma możliwości..zrozumcie to. Czasu tez szkoda na gotowanie dwoch osobnych obiadow bo maz i ja musimy solone mieć i przyprawione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK , Twoje dziecko , rób jak chcesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnie siędze w domu na wychowawczym ale co To ma do rzeczy?czasu ciągle brak bo muszę zrobić pranie..zajmować się malutka ciągle..muszę robic zakupy i gotować obiad dla męża i siebie..masa obowiązków..brak czasu ciagle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na 1,5-2 tygodnie chyba uda ci się przygotować dwa dania dla dziecka i zawekować w mniejsze słoiki. To żadna filozofia. Wiesz co dziecko je i duża oszczędność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko słoiki są zdrowsze. ale tez musisz cos gotować czasem swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żartujesz ? każda matka ma identyczne obowiązki i jakoś zdąży dla DOBRA dziecka zrobić dla niego choćby zupkę . Każda pierze , sprząta , prasuje , gotuje , myje gary , robi zakupy i dają radę . Jesteś wygodnicka i chyba słabo zorganizowana skoro nie dajesz rady siedząc cały dzień w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu uważacie ze ja źle chce dla córki?przecież słowiki są lepsze bo skomponowane idealnie i bez chemii oraz zapewniają wartościowe składniki.Mieszko indyka,cielecinka,krolik..przynajmniej przebadane ..a moje zupy byłyby pewnie z nieekologicznych rzeczy i nie zdrowego mięsa. To co lepsze? Ja chce zle dla dziecka? Musialabym wszystko eko kupowac a to trudne i drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Ja gotuję sama. Kupuje ekologiczne produkty. Syn nie ma zębów, A dostaje jedzenie w całości. Jeszcze żyje, nie załatwił się. Wiesz swoje. Po co ciągnie wątek? Matka źle radzi, na forum też źle. Poczytaj o słoika h to przekonasz się, że nie są takie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem co piszecię Dlaczego sloiki maja byc gorsze niz moje jedzenie?tego nie rozumiem ,bo maja atesty i badania.moje jedzenie tego nie gwarantuje Mam dawac kawalki jedzenia corce ktora nie ma zebow?udlawi sie jak nic.cxym bedzie gryzc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się wtrace w ten wątek.Uważam ,ze tylko bogate rodziny stać na eko żarcie. Mam kolo siebie takie delikatesy eko i to jest masakra,jakie tam sa ceny warzyw i miesa.bogate matki stac ,ale co z biednymi lub przecietnymi finansowo?KUpujecie eko zarcie ,bo was stac.Bogaty nie zrozumie biedniejszego. Biedne dzieci jedza biedne chemiczne zarcie a mimo to sa zdrowe.Przykladow na to mam wiele wokol. Ja sama jadlam syf jako dziecko ,bo jestem z biedy a nie choruje na nic od 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×