Czy spokojni faceci tez sie podniecaja?

czy to zalezy od kobiety czy jednak nie ma wplywu, zastanawiam sie bo mam spokojnego kolege, ktory mowi (i widze po zachowaniu) ze w przeciwienstwie do wiekszosci facetow nie dobiera sie do dziewczyny i nie zalezy mu na seksie. Ciekawi mnie czy to tylko taka szarmancka / wstydliwa postawa czy faktycznie nie maja potrzeb.

Nie mają potrzeb, bo spokojni faceci to nie są ludzie, są to stwory z planety Xanii i rozmnażają się przez składanie jaj, które nie potrzebuja zapłodnienia. Zachodzi u nich pewnien rodzaj partenogenezy, w którym plemniki łączą się u nich w jądrach w jedną zygotę, która następnie przechodzi przez barierę krew-jadro, trafia do dwunastnicy i wraz ze wzrostem coraz bardziej schodzi do o***tu. Otoczka jaja składa się z hemodeoksyxanaanu i wzrost trwa bardzo szybko (ok 1 dnia) z powodu ewolucyjnego przyspieszenia podziałów komórek nowego organizmu tego gatunku. Jest on fachowo nazywany wzrostem xanotenicznym, bo nie występuje nigdzie indziej w naszej galaktyce. Z jaja wykluwa się larwa, która po kilku przemianach staje się nowym Xananinem.

cicha woda,jak trafi na swoją to rozszarpie

No coś Ty, każdy reaguje jak powinien na osobę która go kręci. Właśnie, jesli chodzi o dobieranie robią tak tylko jakieś niewychowane typy. Ja jestem porządny, patrzę się tylko ukradkiem, staram się nie peszyć dziewczyny swoim gapieniem. Minus jest tego, że przez to jeszcze się nie dobierałem do żadnej i chyba nie będę. Jestem chyba za porządny ;(

A jakie Cie kreca?

Szczupłe, miły głos uprzejme, koleżeńskie, które lubią się z czegoś zwierzyć akurat mnie. Kręci mnie jak ma na sobie obcisłe dżinsy.

Skoro nie dobierales sie do zadnej, to one dobieraly sie do Ciebie czy po prostu jeszcze z zadna nie byles ? Ile masz lat ? Mysle, ze kiedys Ci to minie :)

Nie, nie byłem, trafiam na same które mają już kogoś, więc unikam wtedy gapienia się, bo są moimi koleżankami. Co mi minie? No trochę lat juz mam nawet sporo jak na prawiczka, wstyd mówić

Nie wierze, ze w tych czasach mozna znalezc prawiczka. No chyba, ze bawiles sie w inny sposob z kobietami ale seksu nie bylo . ;)

Nie bawiłem się. Nie jestem z tych czasów.

A calowales sie chociaz?

Nie, tylko buziaki w policzek zdarzały się.

To niezle. Szkoda, ze jestem zajeta, bo jesli nie sciemniasz to bylbys spelnieniem moich marzen :)

Nie ściemniam, tak porządnego jak ja chyba nie ma. A jednocześnie nieobytego z kobietami. Jestem super przyjacielem jak to jedna określiła. Lubie przebywać z kobietami , pomagać im i widzieć, jak mnie lubią i mi ufają.

Dziwie sie, bo mam spokojnych, porzadnych kolegow a kazdego jakas zbalamucila, nawet po kolezensku.

To chyba jakas prowokacja, nie wierze Ci ;)

Co to znaczy zbałamucić po koleżeńsku? Bo chyba miałem tez porządne koleżanki.

Przygodny seks,czy romanse to dosc czeste zjawisko... nawet wsrod..porzadnych. Nie zrozum mnie zle.To brzmi jak wywiad .;) Jak zyjesz bez kobiety tyle czasu ? Przeciez kazdy ma potrzebe seksu czy zwyklej bliskosci. Nie szukasz nikogo ?

Jestem na portalach, trafiłem też tu i fajnie tu jest. Ale co z tego jak się spotkałem czasem to i tak kończyło sie na jednym 2 spacerach. Bo za mało gadam. A może nie podobały mi się te osoby. Tyle czasu już "szukam" że nie wiem już jak odechciewa się próbować, przecież widzę że szukają mena z doświadczeniami a nie takiego jak ja. Poza tym za daleko mieszkają. Nie widzę, żeby w którejś było cos interesującego. Nie dziwne, że trafiły na portal randkowy. Ja tez nie mam o czym non stop nawijać. To tylko możliwe, jak narawdę mi się ktoś bardzo spodoba. Tak jak pewna zajęta koleżanka.

20:15 seriooo to rozumiem, tez jestem raczej spokojna, czy tam wycofana i ludzie oczekuja po mnie, ze mam bardziej glebokie uczucia, ze spokojni sa jacys bardziej wartosciowi, tymczasem ja uwazam siebie sama i ludzi za nudziare, nikt mi sie za bardzo nie podoba, trafilo mi sie takie cos moze ze 2 razy w zyciu :d

*sama siebie i ludzi za nudziarzy

ja tam nie mam motywacji zeby kogos miec, a szanse byly. moze za pare lat sie odezwie desperacja? Kto wie. Strasznie meczace sa te poczatki randkowania i t p. Takie zawracanie sobie d upy

Ja mam takiego spokojnego faceta. Nie oglada sie za innymi kobietami, nie imprezuje ale w lozku ze mna to demon seksu. Nie zamienilabym go na innego za zadne skarby.

Mnie to wkurza, jak kobieta skończy np 35 lat i twierdzi że ona już nikogo nie szuka, zero opisu na portalu, żadnego zaangażowania, dłuższych zdań w rozmowie, jak by gadał z wrakiem. Nie rozumiem tego. Mi zawsze zależało, dopiero ostrożniejszy się stałem jak dałem się ponosić uczuciom jako przyjaciel. Ale nudziary mnie niestety nie interesują nie da się tak, napisz do kogoś kto nie ma nic do powiedzenia.

nie wiem jak mozna angazowac sie w zajetych ludzi.szkoda energii i uczuc ktorymi mozna by obdarzyc ludzi wolnych

20:28 akurat nie mam konta na portalach randkowych

ale nudziara jestem i trudno :p tacy ludzie tez musza zyc. akurat na randkach jak z kims jestem to mam o czym gadac, umiem duzo gadac jak chce kogos "olsnic" ale mi sie nie chce

przeciez sam jestes nudziarzem a jednak takie cie nie interesuja... kazdy by chcial przebojowa tylko cos trzeba jeszcze soba reprezentowac a nie tylko wymagac :) dla takich jestes zwykla scierka do podtarcia tylka, dlatego jestes prawikiem

20:28 aha i zwrocilam sie do ciebie, bo zauwazylam cos wspolnego, nie zeby cie podrywac :P

Nie chcę, żeby mnie kobieta zagadała na śmierć jak to się mówi. Nawet nudziara może mieć jakieś hobby i coś o nim opowiedzieć i już będzie ciekawą osobą. Rozumiem, że mówić cały czas nie trzeba. Ale spotykałem tylko takie, które musiały gadać non stop albo chciały żeby ja tak gadał. Inaczej powie miło było. I jak tu umówić się na randkę.