czy wszystkie prace są c*****e

czy wszystkie prace są c*****e

ma ktoś ciekawą pracę ? bo ja trafiam na same nudne, wręcz odrażające prace w którym często jest mobbing typu praca w banku czy analityk.

serio pytam, ma KTOKOLWIEK interesującą pracę czy to tylko wymysł w serialach k*********a

miałem ciekawą prace jako wideograf i montarzysta, ale się skończyło

ja mam

tylko wymysł w serialach, nikt nie ma fajnej pracy, wątpie

serio pytam, ma KTOKOLWIEK interesującą pracę czy to tylko wymysł w serialach k*********a Ja bardzo lubi swoj pracę - lektor językó obcych, ale może temu że po prostu bardzo lubię języki? :) Na pewno jest masa osób którzy uwielbiają swój zawód!

Fajnie mają ludzie którzy robią to co lubią, ja niestety jestem tak pośrodku. Tylko szczerze to ja sama nie wiem jaka praca by mnie uszczęśliwiala. Chyba aktorką zostać bym chciała :)

aktorką porno?

Ja robię w informatyce, i nie zamieniłbym roboty na żadną inną :P

ja tez miałam ciekawą pracę. I w dodatku taką w której była fajna atmosfera i ludzie, w biurze super warunki socjalne. Niestety wszystko się posypało i oprócz warunków socjalnych nie zostało nic. Praca stała się uciązliwa, pewne osoby zaczeły rzucac kłody pod nogi po to żeby isć do własnego celu cudzym kosztem. Ciekawa praca zamieniła sie w robienie tego co wymaga ktoś mniej kompetentny :( Ludzie sie posypali, poodchodzili, z fajnej atmosfery nie zostało nic., Ciężko było tam przychodzić. Już mnie tam nie ma ale ciężko znowu znaleźć coś co bedzie mi odpowiadało

To rozsyłaj CV :)

Jak nie pensja do dvpy to mobing :o

a ja nienawidzę swojej pracy... żygać mi się chce jak muszę codziennie wstawać rano i iść do niej...... pracuję w BANKU.... nie mam siły poprostu.. ostatnio ciągle się wali wszystko, staram się pozyskuję klientów, mam tranzakcje a ciągle jest coś źle.. naciski na rachunki... poprostu nie daję rady.... nie moge narazie się zwolnić... umowa na stałe.. gdzie ja teraz dostanę umowę na stałe...smutas.gif nie mam sił, nabawiłam się nerwicy...czuje się jak głąb.. nie sa zadowoleni z mojej pracy... nie daje juz rady.... a mam dopiero 27 lat... :o

więc nie ma to jak pracować u siebie tu rodzą się następne problemy ZUS, księgowa, fundusz zdrowia, zatrudnieni, etc

Ja nie narzekam na swoją.

Ja też nie.

To zalezy czy zupa jest z wkladką bo jak bez to bym nie robił:-P

Żyd ju żądzi w tym kraju jeden to juz nawet w tv reklamie tanczy z radosci "ten brodaty" koniec świat i polski bedzemy zapiertalać za trzech a żd bedzie piniondzory liczyl i sie cieszył:-P :-D

Szczesliwsze są osoby dla których praca jest równocześnie pasją , mogą robić to co kochają. Niewiele takich osób znam.