Babcia kazała ssać piersi moim dzieciom ! Co robić?

Proszę pomóżcie mi bo nie wiem co zrobić dziś w nocy Moja najstarsza córka 10 lat prosiła mnie o podanie piersi jak robiła to babcia bardzo się przestraszyłam i zaczęłam ją w nocy dopytywać oczywiście już nie zasnęłam do rana. Rano przed szkołą zaczęłam pytać co i jak i okazało się że moja teściowa przykładowa sobie wszystkie moje dzieci do piersi mam trzy dziewczynki. Jestem przerażona i tak naprawdę nie wiem co robić. Teściowa już tu nie mieszka Wyprowadziła się do innego domu czy to jest forma molestowania

Dodam jeszcze bo dyktowałam to w pośpiechu że dziewczynki Podczas tego procederu miały 9 6 i 3 latka z tego co zrozumiałam to działo się od dłuższego czasu na moje pytanie dlaczego mi tego nie powiedziałem najstarsza powiedziała że się wstydziła

Piszecie bzdury na 1000000 tematów A jak pojawi się jakiś poważny to nikt nie może nic mądrego napisać czy podpowiedzieć

Jeżeli to nie prowo to to jest przemoc seksualna. Ja bym zgłosiła to gdzies i poszłabym do sądu o zakazu zbliżenia się do rodziny. Nigdy więcej by nie zobaczyła dzieci gdyby to były moje.

Umówiliśmy na wizytę u psychologa ze starszą córką średniej nie bierzemy ponieważ wczoraj jak się o to pytaliśmy miała łzy w oczach i mówiła że za tym tęskni. To jest chore nigdy nie podejrzewaliśmy że nas to spotka przepraszam was że piszemy to na tym forum ale nie mamy z żoną rodzeństwa i nie chcemy o tym rozmawiać ze znajomymi a naprawdę nie wiemy co robić

Jeśli to nie prowo to jest jak dla mnie molestowanie bo pies wie co ona im kazała jeszcze robić z tymi piersiami i w ogóle co tam sie działo.

U mnie w rodzinie była taka szurnięta ciotka, która też się dziwnie zachowywała. Nie wiem z czego to wynikało, może z faktu że była starą panną i nie miała dzieci. Nie wiem czym się kierowała, ale prawie zawsze jak spędzałem u niej wakacje i nadchodził czas kąpieli, ta bez pukania wchodziła do łazienki i pomagała mi się myć. Nie było jakiegoś molestowania, czy coś. Przynajmniej ja tego tak nie odbierałem, po prostu było to dla mnie dziwne, bo w domu już od dawna myłem się sam. Dziś myślę że była nadopiekuńcza i że traktowała mnie jak małe dziecko. Trwało to mniej więcej od 9 do 13 roku życia. No ale wracając do autorki, to mi nikt nie dawał do ssania piersi.

Fajna bajka

No to już nie macie babci w rodzinie, to chore, poważnie

> jak się o to pytaliśmy miała łzy w oczach i mówiła że za tym tęskni PROWO

Czemu na kafeterii siedzi stado paranoików i każdy temat odbierają jako prowokacje???

Bo nigdy nie mieli takiej sytuacji w życiu więc uznają jako prowo albo "problem z doopy"

Ciekawa jestem jak zakończyła się ta sprawa?

Chyba nieciekawie skoro taka cisza.