Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Marzę o kobiecie kumplu..

Polecane posty

Gość gość

Chciałbym mieć kobietę, z którą bym się mógł wygłupiać. Kobietę kumpla, z którą szedłbym przez życie, robiąc sobie jaja. Taka łajdacka para- to mój ideał. Ale niewiele znam takich kobiet i są zajęte. A inne? Po pół godziny mam ich dosyć. A co dopiero, żeby któraś została do rana? Marek Raczkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma takich... większość to idiotki, które w facecie widza potencjalnego partnera, a jak juz poznaja stałebo ''bolca do bolcowania'' to juz nikt nie jest imp potrzebny , nawet koleżanki...poczytaj na tym forum ile jest takich sytuacji, jakas franca ślub sobie zrobi, bachora urodzi i zapomina o kolezankach, baba w stłłaym zwiazku z dzieckiem do niczego sie juz nie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo jest takich, tylko tak jak fajni faceci - wszystkie zajete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona taka jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żony sa juz poza obiegiem towarzyskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na mysli mowiac poza obiegiem towarzyskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor nie chce żony! Chce"mieć kobietę" czyli zero zobowiązań w stosunku do niej ale on ma być kumplem, kochanką i pewnie jeszcze tyłek mu opierać i michę nagotować, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zasady związek zaczyna się od bycia partnerami, a nie małżeństwem. Z takim parciem na ślub raczej nie masz szans na taką relację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba w całym tym marzeniu chodzi o to, żeby poznać kogoś z kimś po prostu dobrze będzie spędzało się czas, a nie kogoś kto na dzień dobry pyta o ślub, dzieci i stan konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Chciałbym mieć kobietę, z którą bym się mógł wygłupiać. Kobietę kumpla, z którą szedłbym przez życie, robiąc sobie jaja. Taka łajdacka para- to mój ideał. Ale niewiele znam takich kobiet i są zajęte. A inne? Po pół godziny mam ich dosyć. A co dopiero, żeby któraś została do rana? Marek Raczkowski" Wypisz wymaluj Ja :) I też z chęcią spotkałabym swój męski odpowiednik ale niestety tutaj zaczynają się schody ponieważ pokutują pewne utarte schematy. Np. mój poprzedni związek, ja sie nie czepiałam, że mój ex chłopak jedzie z kolegami na weekend na drugi koniec kraju realizować swoje hobby, tam były też dziewczyny które się tym zajmowały. No ale ja już nie mogłam mieć tylko jednego kumpla od swojego hobby bo napewno a) mam ochotę na zdradę, b) bo jemu tylko zależy żeby mnie czym prędzej zaciągnąć do łóżka, c) bo jak to tak, że można się przyjaźnić z mężczyzną bez żadnych podtekstów? a w ogóle to jak mogę to robić swojemu chłopakow? No...ale, że co robić? Jeżeli np. lubię grać w szachy a mój facet nie ma o tym zielonego pojęcia a wręcz go to nudzi to przecież idąc do "kumpla" nie zabieram do torebki satynowej halki, pończoch, słoik alubrykantu itp. Nie gramy w rozbierane szachy :) Tak samo granie w siatkówkę na osiedlowej hali sportowej. Myślę, że tutaj dużą rolę odgrywa zaufanie w związku, mężczyźni też miewają niestety swoje kompleksy (patrz mój ex). Idąc na zajęcia krav magi z kolegą lepiej trzeba takiego zakompleksionego osobnika zabrać żeby zobaczył, że tam nie ma Pittopodobnych osobników, ze są żonaci, dzieciaci i ja tam idę się wyżyć a nie szukać erotycznych przygód. Może to kwestia tego, że ja się wychowałam wśród chłopaków, w moich klasach też zawsze przeważała płeć męska. Niestety ale moje koleżanki nie wykazują chęci aby coś jeszcze "pobroić". Dzieci, seriale i plotki kto kogo i ile razy - na tym mija im czas. Zawsze uważałam, że faceci mają ciekawsze życie, mogą różne fajne rzeczy porobić a baby to mają się bawić w dom i przewijac misie. Mój narzeczony od kilku lat olał sport, natomiast mój kolega systematycznie uprawia jogging. Pobiegałabym z nim, zawsze to bezpieczniej. To fajny facet, traktuję go jak brata (nie mam rodzeństwa), dużo podróżuje, zawsze nam się miło rozmawia, znamy się ze szkoły, on jest w szczęsliwym związku. Najlepsyz był tekst mojej babci - postukała się w głowe i mówi czy mi nie wstyd i co ludzie powiedzą..... Ech......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jesteś wyjątkiem ;) ale masz rację. Taką kobietę możesz spotkać o ile jesteś młody - na wydziałach ścisłych. Informatyka, matematyka itp. Pewnie też na AZSach. Stereotypowo baran, bliźniak, skorpion. Ale oczywiście to uogólnienie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisał wyraźnie: "Chciałbym mieć kobietę, z którą bym się mógł wygłupiać. Kobietę kumpla, z którą szedłbym przez życie, robiąc sobie jaja. " Autor nie planuje przekształcić jajcarskich relacji w małżeństwo. Dzieci zapewne też nie chce bo jak tu robić sobie jaja jak trzeba na rodzinę zarabiać? Jedyna rada autorze - spotykać się z siedemnastolatkami a jak zacznie taka napotkać coś o stabilizacji to szybko wymieniać na młodszą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. Chyba źle zrozumiałam autora ( za dużo wątków otwartych aa KAaeterii) bo źle odczytałam, Ty chcesz partnerkę - kumpla a ja zrozumiałam że szukasz kumpelki hi, hi.... I walnęłam wywód nie na temat. Sorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to już nie jest kwestia tego co ludzie powiedzą tylko tego, że jak tak masz kumpla od wszystkiego to od czego masz partnera? gość dziś - nawet jeśli to o co się tak obruszasz? Najwyraźniej taka relacja nie jest dla ciebie. Z drugiej strony - mój związek tak wygląda, a jesteśmy po ślubie więc...nie przesadzaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to chodzi o to żeby dawała tyłka, ale żeby nie marudzila o slubie i dzieciach i żeby zawsze była wesoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, już daj spokój. Jak będziesz taka wredna to w życiu się tego ślubu nie doczekasz choćbyś miała potencjalnemu męzowi pistoletem grozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co? Prawda zabolała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A! I jeszcze chodzi o to żeby za siebie płaciła I żeby nie nalegała na wspólne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka prawda? autor napisał tylko, że chce mieć partnerkę-kumpla. I ja podzielam jego zdanie, bo uważam, że takie związki są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, znajdź sobie kumpla do dymania! Tak będzie prościej! Nie zajdzie w ciążę, nie będzie wymuszal ślubu czy wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jaka prawda? autor napisał tylko, że chce mieć partnerkę-kumpla. I ja podzielam jego zdanie, bo uważam, że takie związki są najlepsze. xxx Dla kogo? Chyba nie dla wbijanej w lata kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jesteś starą panną, co? Bolesna prawda (dla ciebie) jest taka, że kobiety jakie opisuje autor nie muszą się prosić o ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze takie kobiety jak opisuje autor nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kobiety która chce być w udanym, kochającym się związku. Też jestem kobietą i nie wierzę w bycie "wbijanym" w lata i desperackie szukanie męża. To przepis na szybki rozwód albo lata frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej miec kilku panów ; Kilku kochanków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - niby czemu nie? sama taka jestem i mam dużo takich koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem kobietą i nie wierzę w bycie "wbijanym" w lata i desperackie szukanie męża. To przepis na szybki rozwód albo lata frustracji. xxx A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to ma do rzeczy? Co nie napiszę będzie źle, napiszesz, że albo: a) w moim wieku powinnam być już dojrzalsza i spoważnieć b) jestem jeszcze młoda i nic o życiu nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:05 - chyba komuś się w odpowiedziach powklejała nie ta godzina są takie kobiety ale one najczęściej są singielkami, bo normalny a raczej stereotypowy facet chce być głową a szuka ładnej szyi, cizi, laski są kobiety, które mają kumpli, lubią męskie towarzystwo - i wśród nich możesz znaleźć taką, jaka pasuje do Ciebie autorze jednak, jak wiesz, niektórzy faceci nie mają z nimi styczności, podobnie kobiety wymieniłam miejsca, gdzie naturalnie można je spotkać - właśnie w środowiskach póki co zdominowanych raczej przez mężczyzn, ale oczywiście nie tylko tam proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z tym. z moim obserwacji to takie kobiety najczęściej są w związkach i to udanych, a spotkać można je wszędzie, nie tylko na "męskich" kierunach. Jest też różnica między partnerką-kumplem a kolezanką-chłopczycą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×