Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co najmilej wspominacie z lat80tych?co w tych latach bylo fajne?

Polecane posty

Gość gość
Bylam wtedy dzieckiem. Nic miło nie wspominam i cieszę się, że już dawno jestem dorosła . Ale jakbym już miała wybrać to miło wspominam muzykę z tamtego okresu, moje koleżanki bo mam bardzo dobre wspomnienia z podstawówki. W sumie bardzo dobrze wspominam podstawówkę , klase, niektóre nauczycielki. Poza tym miałam rygor w domu i nigdy już nie chciałabym być dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż dziwne, że żadna jeszcze nie zaczęła krzyczeć o braku możliwości podróży :) Otóż ja z rodzicami wyjeżdżaliśmy co roku na wczasy zakładowe 2 tygodniowe w domkach letniskowych na Mazurach. Za dosłownie grosze. Dziś aby pojechać do podobnego ośrodka w okolicy musiałabym zostawić z pół wypłaty żeby sobie posiedzieć z 5 dni w trakcie weekendu majowego :) a też nie ma pewności, że dostałabym urlop zsynchronizowany z mężem "bo dobro firmy najważniejsze, nie ma kto panią /pana kto zastąpić" :D Moi rodzice też normalnie podróżowali poza PL. Dla przykładu miesiąc miodowy spędzili nad węgierskim Balatonem. Zwiedzili między innymi wschodni Berllin, byli również w Bułgarii w kurorcie na Złotych Piaskach. Odpoczywali w górach w ówczesnej Czechosłowacji. Tak było w latach 80. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie napisane :) Tez super wspominam dorastanie w latach 80-tych. Dzis nie wyobrazam sobie puscic mojego dziecka tak beztrosko "przed blok", szczerze sie dziwie w jaki sposob przezylismy nie lamiac sobie rak i nog i nie wybijajac oczu na przyblokowym "placu zabaw" jakim byl pobliski plac budowy ale te czasy wspominam z prawdziwa nostalgia i sentymentem. Ps : moj maz tez sentymentalny, dwa lata temu kupil sobie"malucha", wyremontowal go kompletnie i czasami jedzimy na wycieczki w miejsca z naszego dziecinstwa/mlodosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mną nigdzie nie jeździli.Jedynie z mamą do babci. A zawsze chcialam abysmy razem gdzies pojechali. Nad morze albo nad jeziora na wczasy. O zagranicy nawet nie myslalam. Ale oni nawet w Polsce ani razu nie byli z nami na wakacjach. Teraz zazdroszcze ludziom rodzinnych wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Łał,no super! Widzisz, ja też starszego syna wychowałam bez 500+, bez becikowego, bez kosiniakowego, w czasach gdy mało kto miał komputer z dostępem do internetu, gdy wózek 2w1 to była ciężka kolubryna metalowa, bez skrętnych koł przednich, w czasach gdy telefony komórkowe miały zielone wyświetlacze i służyły tylko do dzwonienia lub smsów. No i? Czy to znaczy, że skoro los pozwolił mi na zostanie powtórnie matką w czasach obecnych to mam nie korzystać z dobrodziejstw dzisiejszej technologii i socjalu, bo dałam radę bez niej wychować już jedno ze swoich dzieci? Ty to troche jak te ciotki-dewotki z cyklu "bo za moich czasów". Pisałam, że mam sentyment do lat 80tych ale to nie znaczy, że chciałabym w nich znów żyć. Pisałam, o niani z kamerką, bo czemu nie? Ty nadal korzystasz ze starego modelu nokia albo siemens z zielonym wyświetlaczem czy masz już smarfona/iphona itd,bo jednak jest bardziej komfortowym telefonem niż ten stary model?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:44 Może troche zbocze z tematu - ale tak się złożyło, że dzieciństwo moje i mojej córeczki przebiegać będzie prawdopodobnie na tym samym osiedlu. Po prostu z mężem kupiliśmy nowe mieszkanie w pobliżu moich dziadków jak i rodziców - zarówno moich jak i jego. Co prawda może źle to ulokuje, ale na przełomie lat 80-90, gdy upadły w trakcie transformacji lokalne zakłady przemysłowe i bezrobocie rosło lawinowo wzrosła również przestępczość. To nie było tak jak dziś, że odpalało się olx i można przesłać ze 100 cv dziennie, ale żeby pójść do pracy do trzeba było mieć polecenie, a jak ktoś już się dostał robił wszystko by prace za de facto grosze utrzymać. Wielu więc dorastających chłopaków wolało więc być przestępcami, woleli dillować amfetaminą i trawą, kraść radia z samochodów, brać sterydy i terroryzować kupców na pobliskim bazarku żeby płacili haracz... Pamiętam, że pobliski park to było siedlisko skrajnej patologii społecznej. W samych strzelaninach między gangami nie pamiętam czy to była wojna mokotów vs wołomin albo może pruszków, nieistotne - zginęły w przeciągu roku 2 osoby w tamtych ciemnych okolicach. O rozbojach, napadach z użyciem noża, pobiciach nie wspominam. Nawet media się zjeżdżały przyrównując osiedle do gett z Nowego Jorku - wszystko na wyrost oczywiście, media zawsze żądne były szokujących tytułów. Do czego jednak zmierzam? Jakoś w tamtych latach normalnie żyłyśmy w gronie znajomych, jeździliśmy na rowerach przyglądając sie brutalnym interwencjom policji czyszczącym osiedle, nikt nas nie zaczepił mimo, że osiedle sporne bardziej przypominało strefe wojny. Wtedy jednak matki z wózkiem w pobliskich parkach nie uświadczono. A dziś bez skrępowania biorę moją córeczkę, babcie - a jej prababcie i idziemy na tym samym obszarze się relaksować na godzinnych spacerkach. Można usiąść, odpocząć. Jest sto razy lepiej. Bez skrępowania posłałabym samotnie córeczkę żeby sie tam bawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w latach 80-tych i początek 90-tych to telefony nie bardzo były potrzebne, zwłaszcza dzieciom, bo do nikogo sie nie chodziło wczesniej zapowiedzianym. Jak chciałam pogadac z koleżanka to do niej szłam, poza tym grupki zbierały sie na ulicy grać w piłke czy badmintona i wszyscy co chcieli pogadać to po prostu wychodzili na dwór, bo tam sie toczyło życie. Wracało sie domu późnym wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, plecak w kąt po powrocie do domu i po obiedzie szybko na dół do koleżanek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej jest co wspominać bo za 20 lat jak zapamiętacie dzisiejsze lata Nokia Samsung i kafeteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.56 gdze tą rzestepczoś była w latach 80tych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No i oczywiscie nie bylo neta, w tv na początku 2 programy, na dwójce leciały bajki Disneya w sobotę i to bylo coś, nie to co teraz gdzie dzieciaki maja pelno bajek do wyboru." Kiedyś sie stawiało na jakość a nie na ilość. Bajki powstawały gdy ktoś miał na nie jakiś pomysł, inspiracje, np. "Było sobie życie". Dziś mam wrażenie, że sie produkcje robi pod wpływem przymusu, że coś ma powstać, cokolwiek, nawet jak pomysłu na to nie ma. Dzisiejsze bajki w telewizji stawiają więc na ilość a nie jakość. Lecą bajki od rana do nocy i o ile jeszcze 4 lata temu mogłam coś tam jeszcze wybrać dla swojego dziecka o tyle teraz już prawie nic. Ciągle produkują nowe serie o nowych tytułach, ale nie przyciągają one uwagi ani mojej ani mojego dziecka, takie są o wszystkim i o niczym, nie przekazują żadnej treści. Ani to ładne ani ciekawe. Dochodzi do tego, że włączam stare produkcje na youtubie o ile są bo jest wiele takich co tam ich też nie ma. Chciałabym np. włączyć dziecku stary poczciwy Tik Tak który sama oglądałam jako dziecko, aby poczuł te klimaty, bo teraz takich zwyczajnie nie ma w telewizji dla dzieci, ale nie ma jak i nie ma skąd tego wziąć. Sporo rzeczy jest lepsza niż dziś np. lepsza estetyka pewnych rzeczy. Nie mówię tutaj o modzie, bo wbrew temu co się powszechnie mówi to za starymi modami można też zatęsknić, ale mam na myśli raczej poziom zadbania o coś. Z drugiej jednak strony są też dziś szeroko rozumiane sfery w których ludzie nie wykazują się ani myśleniem ani inwencją twórczą, zwyczajnie zapomniane sprawy, które kiedyś zauważano, przywiązywano do nich wagę i ktoś się nimi zajmował, a dzisiaj nie zajmuje się nimi nikt i ich temat już nie istnieje. Z kolei w takich bezdusznych sprawach są wręcz nadgorliwi i nie liczą się z niczym. Trzeba wybudować galerię ? No to zrównać wszystko z ziemią najlepiej nawet jeśli coś tam było charakterystycznego lub urokliwego, żeby nic nie przypominało tego co było i żeby były same tylko witryny i beton, żeby człowiek stracił orientacje gdzie jest i po co tu przyszedł. Kiedyś bardzo lubiłam jeździć pociągiem, ale nie jeździłam od 15 lat, więc któregoś dnia postanowiłam sobie poczuć znowu ten klimat. Kupiłam bilet, wsiadłam w pociąg, przejechałam trasę 80 km i .. bardzo się rozczarowałam. Za oknem prawie nic się nie dało zobaczyć. Wszędzie ekrany! Jazda pociągiem stała się pustym mechanicznym transportem z miejsca na miejsce i niczym więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×