Według zasad katolicyzmu prawie nikomu nie wolno uprawiać seksu

Jedynymi osobami, które mają do tego prawo, to małżonkowie ze ślubem kościelnym. W gimnazjum zapytałam się katechetki, czy katolik musi wziąć ślub lub iść do zakonu/zostać księdzem, czy może żyć w pojedynkę. Powiedziała, że można żyć w pojedynkę, ale nie wolno uprawiać seksu. Seks jest pewnie brudny i zły. Przez lata tak uważałam, chociaż od 20. urodzin mam wątpliwości. Samotnikom-nie wolno, księżom i zakonnicom-nie wolno. Ludziom, którzy mają tylko ślub cywilny-nie wolno. A i po ślubie kościelnym nie wolno używać prezerwatywy. Wyobraziłam sobie, jakby to było stosować się do tych zasad i....Załamało mnie to...Nie jestem gotowa, aby każdy stosunek w małżeństwie był "otwarty na życie...." Którzy małżonkowie są gotowi do takiego heroizmu.

To nie znasz stanowiska kk do metody naturalnej regulacji urodzen, metody sluzowej i termicznej. Obie te metody maja zastosowanie no i wstrzemiezliwosc penetracji w czasie dni plodnych.

Twoje wątpliwości są absolutnie uzasadnione. Te zakazy i nakazy kościoła dotyczące współżycia śa pozbawione sensu. Para dwojga kochających się ludzi popełnia wielki grzech uprawiając sex chociaz nie robią nikomu krzywdy - wręcz przeciwnie, uszczęśliwiają siebie nawzjem. drugi przykład, szczęśliwe spełnione małżeństwo, mają dwoje czy troje dzieci i więcej nie planują, nie mogą w pełni cieszyć się fantastycznym sexem bo zabrania im się jakiejkolwiek antykoncepcji, czyli potencjalnie kazdy stosunek moze skonczyć się ciąża,.

Robi krzywdę bo się nie szanuja i k***ią pod pretekstem pseudo związku.

Jakby się na serio kochali to by nie uprawiali seksu :)

Też uważałam seks za brudny i zły, zarówno przed ślubem, jak i po ślubie, obrzydzał mnie, ale jest w nim jednak coś, co mnie fascynuje. Tak, wiem że jest NPR, ale każdy stosunek musi być otwarty na życie, czyli musi być zgoda na ewentualne zapłodnienie podczas stosunku.

kościół jest brudny. to instytucja mająca władzę i pieniądze. duże. znam wnuka księdza i jakoś nie zstąpił z nieba anioł zemsty. a zalecenia kościoła co do seksu mam tam, gdzie słońce nie dochodzi.

Podstawowym szachrajstwem katolicyzmu jest wmawianie i wymuszanie przyjmowania religii niemal zaraz po urodzeniu bez możliwości świadomego wyboru, a to znaczy że katolik jest przegrany już na starcie. Tego Jezus nie nauczał, ale o tym się milczy. Jezus mówił - wybierajcie świadomie i dotyczy to każdej dziedziny życia, seksu również.

Nie ma to jak seks przed slubem

Nie ma to jak seks przed slubem i bez slubu

A po co wy sie w ogole religia zajmujecie ? Nie macie wlasnego rozumu i zycia ??? Zycie jest takie krotkie, a wy na wlasne zyczenie dajecie sie kierowac innym. Wspolczuje z calego serca. Ja dbam o zycie teraz, nie interesuje mnie wieczna szczesliwosc w "zyciu" po smierci . (Po smierci moga mnie spalic i prochy do kosza wrzucic -tyle mnie to interesuje. I absolutnie nie zycze sobie zadnych ksiezy na pogrzebie). No ale co kto lubi.

Gdyby ludzie stosowali sie do katolizyzmu to nie byloby samotnych matek, sierot przynajmniej mniej o jakies 99%, nie bylyby potrzebne testy na ojcostwo itd. Ale co tam lewak moze o tym wiedziec ty wiesz tyle co zjesz.

tak jak muslimy sie stosują , co nie? najgorsze ze wszystkiego jest państwo wyznaniowe.

Nie ma to jak seks i władza. Wszystkie te sukienne pajace gżą się bez opamiętania wieków chociaż śluby czystości składają, a z ambony grzmią o czystości wiernych chociaż im jeszcze jaja pod sukienką nie ostygły.