Czy bycie 27 letnią dziewicą to koniec świata?

To żeście wymyślili. Zakocha się po seksie. Chyba nastolatek albo 20 latek. Kto kocha, wcale nie zależy mu na seksie, tylko na uczuciu.

Ja miałam właśnie 27 lat jak przestałam być dziewicą, a potem związek się rozpadł i znowu od kilku lat żyje bez seksu, i w sumie nie brakuje mi go jakoś zbutnio, wiele zachodu o nic, jest dużo większych przyjemności.

Dziewictwo to symbol szacunku do własnego ciała :)

A prawictwo u mężczyzny? Znak że niedorajda, a pewnością. Juz ja wiem jakie są na ten temat opinie.

Z seksem lepiej poczekaj do ślubu tak będzie lepiej

Co mi po szacunku kiedy zostanę starą babą nie dowiedziawszy się jak wygląda bliskość z mężczyzną...

Na razie w perspektywie mam co najwyżej śluby zakonne :D

Więc szukaj takich jak ja, prawiczków, pytaj. Ja mógłbym zobaczyć jak to jest z osobą która tez nie wie. Mogłoby byc ciekawie. Tak żeby spróbować. Na miłość nie liczę.

Prawictwo jest różnie odbierane

lepiej całe zycie być prawiczkiem niż na siłe, by udowodnić swoją męskość - przespać się z pierwszą lepszą kobietą. prostytutka to odznaka desperacji? Gratuluję myślenia - niektóre z nich za odpowiednią kwota zrobią takie rzeczy że głowa mała - gdyby nie one życie każdego faceta mogłoby być baaaardzo ubogie a nie każdy facet ma szczęście spotkać na swojej drodze kobietę którą szczerze pokocha, ona jego, będą się sobie podobać, połaczy ich gorąca miłość i równie gorący seks. Życie nie jest bajką niestety że każdy kogoś tam ma i jest szczęśliwy. Niektórym wystarcza do zaspokojenia onanizm i bujna wyobraźnia plus ew. lektura xxx - i tez jest to jakaś forma zaspokojenia i nie należy tego oceniać i się z tego wyśmiewać bo - bądźmy szczerzy - nie wszyscy co żyją w związkach lub mieli nawet całe tabuny partnerów seksualnych w przeszłości są szczęśliwi:)

Mam na myśli że desperacja i chęć niebycia prawiczkiem, zapłacę i nie jestem. Nie pójdę bo to głupi pomysł.

Rozmawiałem z wieloma kobietami i prawie każda mówila że woli prawiczka od doświadczonego dlatego nie warto się z tymi sprawami śpieszyć tylko lepiej poczekać na tą jedyną z która spędzi się resztę życia.

20:59] To mi się podoba. Niestety jakoś tak sporo kobiet pyta o doświadczenie w związku. Po co im to? Jak ktoś nie był to ma się zabić?

no cóż żyjemy w czasach gdzie czystość czy wstrzemięźliwość seksualna może być odbierana różnie - w mojej opinii są to sprawy na tyle delikatne i intymne że sytuacja każdego człowieka jest po prostu inna i nie należy w to ingerować i tego oceniać. Tak samo nie należy oceniać tych mężczyzn którzy chodzą do agencji czy uprawiają miłość w samotności - każdy odczuwa te potrzeby a są sytuacje w życiu że tej drugiej osoby po prostu nie daje się znaleźć.

Ja pamiętam, oglądając czasem westerny, że tam kowboje chodzili do domów publicznych.

dziś mi się wydaje że pytania o poprzednie partnerki u kobiet wynikają trochę poniekąd z kompleksów - boją się że w "tych" sprawach mogą okazać się gorsze niż jej poprzedniczki.

Ja bym się nie przespał z pierwszą lepszą tylko dlatego żeby mieć to za sobą czułbym z tym źle ze zrobiłem z kobieta która nic nie znaczy.

Więc chyba te przepytytwalskie najlepiej ignorować? Bo nic dobrego nie wychodziło mi z rozmów, podczas których padały podobne pytania. Nie wszystkie w to wnikały. Czasem wystarczyło powiedzieć, żę jeszcze nie spotkałem takiej osoby, żeby z nią być. Ale w większości to był już koniec: niemożliwe, to nie może być prawda ,co? i cisza.

Ja czekam na tą jedyną z którą to zrobię :)

Powiedzmy, że ja też, ale trochę się obawiam, czy będzie jeszcze wszystko sprawne zanim ją spotkam. Też niedobrze.

Prowo nie ma dziewic w tym wieku. Nie w tych czasach!

haha to ja jestem chodzącym prowo, jak się przyznam to każdego zdenerwuję, muszę milczeć, dobrze, że mam wyobraźnię to wymyślę coś

gość dziś [21:08 na przepytywalskie jest tylko jedna rada - o poprzednich partnerach nie rozmawiamy:) Wierz mi to działa - pozostawia nutkę tajemniczości a kobiety to lubią. Sam po pewnym czasie ocenisz czy będziesz chciał o tym mówić, jak mówić czy po prostu trochę nawet (tylko nie do granic absurdu) podkoloryzujesz (bo już kłamstwem tego nazwać nie chcę). Szczerość w niektórych przypadkach nie popłaca i lepiej pewne intymne sprawy zachować dla siebie - nie otwieraj się na początku nie wiadomo jak szeroko bo możesz tego pożałować. Ale nie każda kobieta taka jest są różne. Czytałem opinie takich które były z męskimi dziewicami po prostu przeszczęśliwe i za nic by ich nie zamieniły na wprawionego zawodnika.

dzięki za podpowiedź, dobre jest to zdanie, najtrudniej zmyślać nieprawdę, bo nikogo nie miałem ale bardzo powinienem, nie wolno być w tym wieku (nie moge powiedzieć) taką osobą

Z reguły im więcej chce wiedzieć, tym bardziej wkurza swoimi pytaniami. Nawet jeśli skłamię, nie sądzę, żeby to pomogło. Moje obycie z kobietami jest prawie żadne. To będzie widać. I było pewnie na moich nieudanych randkach kiedyś tam. Musi byc niedoświadczona lub prawie nie wtedy będzie ok.

Kobiety pragna roochaczy a porzadnymi mezczyznami gardza

musisz się po prostu uspokoić i być na luzie - za bardzo się spinasz, one to widzą i dają dyla. Odpręż się, bądź sobą, nie narzucaj się, bądź miły i uprzejmy byleby nie do granic przesady i powinno być dobrze. A jak pomimo tego nie wypali - trudno, trzeba iśc dalej. Chłopie, na jednej kobiecie świat się na szczęście nie kończy.

Najgorzej z tym, że mało mówię, strasznie mało.

Najstarszy prawiczek miał 104lata kto pobije rekord :D

no to musisz uderzać też do takich cichych - bo z roztrzepanymi to raczej nie wyjdzie.