Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gghjk

Chłopak wyjeżdża za granicę

Polecane posty

Hej kochane, mój chłopak wyjeżdża po maturze na 2-3 miesiące za granicę w celach zarobkowych. Nie mogę się pogodzić z tym faktem, jest mi źle mimo tego, że on mnie ciągle pociesza. Jak przetrwać czas rozłąki? Czy ktoś miał podobną sytuację i związek przetrwał? Proszę o pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie uprawial sex z murzynkami itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie powiedz mu,żeby się zabezpieczał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to tylko 3 miesiace :D co ja mam powiedziec jak mojego wysylaja na minimum pol roku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie jestem do tego przyzwyczajona. Jest to pierwsza taka rozłąka na dłużej niż 2 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co ty masz 15 lat? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kręcą mnie związki typu 15-20 :D Więc wypraszam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zachowujesz sie jak szczenie tego pokroju. Co ty nie masz zycia poza tym facetem? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że mam. Zadałam tylko pytanie czy ktoś był w podobnej sytuacji i liczyłam na pomoc ;) Jednak niektórzy nie potrafią tego zrozumieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toz ci odpisalam, ze byłam i co w zwiazku z tym? Niby jak ja mam ci pomoc w czyms takim? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, dzięki. Ale nie musisz od razu wjeżdżać z czymś takim co pisałaś wyżej. Może już jesteś przyzwyczajona do tej sytuacji, jednak jeśli nie potrafisz pomóc to mogłabyś zachować takie komentarze dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego ty dziecko chcesz? Jakiej pomocy? mam ci zalatwic bilety do niego czy co? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli próbujesz mi "dogryźć" to daruj sobie ;) Bo to się robi żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przetrwać czas rozłąki? Czy ktoś miał podobną sytuację i związek przetrwał? Proszę o pomoc smutas.gif x Srednio jasno. Skoro masz zycie poza nim, to gdzie ty tu widzisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ktoś mógłby przedstawić swoją sytuację, czym w tym czasie się zajmował, jakieś odczucia. Nie trzeba od razu pluć nienawiścią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesu, dziecko to jest normalne pytanie, nie wiem gdzie ty tu widzisz plucie nienawiscią. Skad my mamy wiedziec co ty lubisz, czym sie zajmujesz, jak spedzasz wolny czas? Sama tego nie precyzujesz, a pozniej rzucasz sie jak rottweiler ze wscieklizną, że ktoś kto probuje ci pomoc i dopytuje, jest zalosny i pluje nienawiscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To na co ciągle podkreślasz to "dziecko" i dodajesz pewnego rodzaju docinki? Może dlatego, że szukam nowego zajęcia, bo nie zajmuje się niczym "większym" poza studiowaniem w trybie dziennym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na co, a po co*, jeśli już chcesz zgrywać mądrą studentkę. Jeśli studiujesz dziennie to studia wystarczająco cie pochłaniają by nie odczuć tego rozstania. 2. Pisałaś, że masz zycie poza nim, więc nie widze problemu żeby nadrobić zaleglosci w nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem tkwi w tym, że moje wakacje rozpoczynają się przed jego wyjazdem :) Powtarzam, chodzilo o coś innego niż codzienna rutyna. Na tym zakończmy konwersację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wracając, to obie formy są poprawne, jednak "na co" jest bardziej potoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie składa, że ja, troche czasu już studiuje i koniec roku nie oznacza konca nauki i zajec. Na każdym normalnym uniwersytecie (nie na prywatnej szkółce) są całoroczne koła, wyjazdy, mozliwosc organizowania dzieciakom polkolonii etc. Ba, koniec roku nie oznacza konca nauki. Ja osobiscie nie wyobrażam sobie kilku miesiecy bez kiwniecia palcem w zakresie szkolenia. Są setki kursów darmowych lub nie, które mozna zrobic w pare miesiecy, mozna ruszyc d**e i wziac sie za cwiczenia. Masz mase mozliwosci, gdybys tylko chciała. Ode mnie sie raczej nie zainspirujesz, bo moje wakacje studenckie polegają na nauce, szkoleniach, kursach i treningach wokalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potocznie nie oznacza poprawnie. Dopuszczalne nie oznacza poprawnego. Studiuje filologie i takie kwiatki nie są mi obce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×