Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinaa32

Dziecko nie chce przyjmować leków

Polecane posty

Gość malwinaa32

Hej Wam, Mój 3 letni syn od wczoraj jest chory - lekarz stwierdził angine. Niestety niechętnie bierze antybiotyk. Wypluwa bo mu nie smakuje albo robi mi na złość, już sama nie wiem, nie mam siły na niego. Mieliście podobne problemy? Nawet straszenie zastrzykami nie pomaga ( nigdy nie dostawał )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie pora przestać ''straszyć'', a zwyczajnie poprosić lekarza o serię zastrzyków. Ewentualnie można jeszcze w czopkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwrocic uwage, podac w trakcie czytania jemu bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaa32
Ktoś już przerabiał tutaj zastrzyki z dzieckiem? domyślam się że łatwo nie pójdzie....? ile trwa taka "kuracja"? Sorry ale to moje pierwsze i jedyne dziecko, do tej pory mi nie chorował więc to dla mnie nowa sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie pociesze cie moja corka jak nie chciala przyjmowac antybiotyku tzn.wymiotowala go to trafila do szpitala. Miala wtedy 1,5 roku. Mysle ze takiego 3 latka juz latwiej przekonac do lekarstwa. Moja corka ma teraz 3,5 roku i w razie antybiotyku staje na glowie zeby go wziela tak mnie przeraza wizja szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj farmaceuty, czy można rozmieszać płyn z sokiem, albo nagradzaj słodyczami (tak, wiem, nie są wskazane przy anginie, ale jak nic nie pomaga, to dobre i to). Też miałam takie problemy, bo po pierwsze przy anginie bardzo boli gardło i dziecko nie chce niczego łykać, a po drugie te antybiotyki często są obrzydliwe. Odradzam podawanie na siłę, bo jest ryzyko zakrztuszenia albo zwymiotowania leku - bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zero słodyczy w dzień, tylko kawałek czekolady, czy mały batonik po przyjęciu antybiotyku. Działa jako nagroda, a przede wszystkim zmienia smak w buzi po lekarstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zebys go jakos przekonala. Moj synek tez nie chcial przyjmowac antybiotyku i skonczylo sie szpitalem a tam seria zastrzykow. Teraz tak pilnuje lekow ze masakra, jak nie chce to trzymam go niestety z mezem na sile i podaje ze strzykawki na sile, wole to niz znowu szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak podajesz ten lek?Ja jak podawalam lyzeczka to corka albo wyplula albo po chwili zwymiotowala.Zaczelam podawac strzykawka po troszeczku z przerwami malymi i to pomoglo.Corka ma 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma prawie dwa latka. Ma swój ulubiony syrop witaminowy sanostol. Daje jej teraz neosine bo jest przeziebiona, ale jest gorzkie i "nie dob re". Pokazuje jej te ulubione witaminki, podaję jej neosine i zaraz szybko leje na łyżkę te witaminki. Tyle ze nasza z syropkami jest już oswojona i pije nawet te "nie dob re" jak się ją trochę oszuka. Zastrzykami nigdy nie strasz! To jest okrutne! Ja przez 10 dni patrzyłam jak jej w posiniaczony tylek wbijaja igłę rano i wieczorem, a ona na sam widok osoby robiącej zastrzyk (bliska rodzina) płakała żywym strachem. Tyle że wtedy miała zapalenie płuc i nie było czasu na zabawy w syropki bo na prawdę była chora. I choć to przykry widok i takie dziecko do zastrzyku trzeba obezwładnić i unieruchomic to czasem jedyne wyjście. Po zastrzykach przez jakiś czas bała się już samego zdejmowania spodenek. Moja "genialna" bratowa straszy dziecko kiedy jest niegrzeczne że "zaraz pojada na pobieranie krwi jak się nie uspokoi". Współczuję jej dziecku, bo kiedy będzie chore i będzie potrzebować tego pobierania krwi na prawde to własna matka je na nie "za karę" zaprowadzi. Daleko mi do idealnej matki, ale straszenie nawet realnym konsekwencjami dziecka w czasie choroby uważam za okrutne. Jeśli zastrzyki będą potrzebne to zagryziecie zęby i będziecie je robić wspierając małego. Ale nie wmawiajcie mu ze to dlatego że nie chciał pić syropku. Przyjdzie taka choroba że tylko zastrzyki, a on przez łzy będzie cię prosił o syropek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma 2,5 roku i też nie chciał przyjmować leków. Dawałam mu na siłę, ale w dogodnych dawkach. Zachwycony nie był, ale szpital ominęliśmy, a i zastrzyki mamy za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj dać z sokiem malinowym takim do herbaty/piwa. Ja dawalam na 2 tury na łyżce. Dużo soku w pierwszej dawce w drugiej wiecej antybiotyku i było ok. Potem popijał sobie odrobiną wody. Teraz ma 4 lata i daję mu sam antybiotyk bo idzie to przekonać i rozumie że zeby wyzdrowiał musi brać leki. Nie ma co zmuszać. Lepiej znaleźć jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki to lek? Jesli to zinnat to u nas nutella pomagała. Wiem ze syf ale od pol małej łyżeczki nie umarła a i lek wziela jak była młodsza. Teraz ma 6 lat i juz jest bardziej kumata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.09 Soki owocowe są kwaśne, a w takim środowisku niektóre antybiotyki szybciej się rozkładają w wątrobie (a więc szybciej są usuwane z organizmu). Dlatego stężenie leku we krwi może się wcześniej obniżyć, co zmniejszy jego skuteczność. Z kolei zawarty w napojach mlecznych (mleko, jogurty, kefiry) wapń może hamować działanie niektórych preparatów (np. tetracyklin). Nie sięgaj też po napoje z kofeiną czy teiną, np. kawę, herbatę, colę – źle wpływają na wchłanianie różnego rodzaju leków. Najlepiej popic czystą wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy podobnie. To byl Zinat. Rzeczywiście jest obrzydliwy i u nas też jakoś przeszedł zagryzając czekoladą. Ja nie jestem zwolenniczką mieszania antybiotyku "z czymś", bo wtedy do polknięcia jest jeszcze więcej płynu, a smak wyczuwalny. Lepiej czymś "zagryźć", jak alkohol ogórkiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ptawda nie jest wskazane mieszac antybiotyku z sokiem najlepiej popic woda. Ciezko ptzekonac malucha u nas niestety jak mala musiala dostac antybioryk to zadne prosby, nagrody nie wchodzily w gre nie dawala sie przemonac. Na sile jej wlewalam po troszeczku trzymajac za rece. Niestety wizja szpitala dziala na mnie jak plachta na byks. Raz tam trafilismy jak miala zapalenie pluc i plula anrybiotykiem w szpitalu didatkowo zarazila sie rotawirusem. To byl koszmar .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach matki są takie nieporadne i boją się reakcji własnych dzieci. 50 lat temu nie było aplikatorów, antybiotyków w syropie, trzylatek normalnie musiał łykać gorzkie pigułki. Jak się buntował - siarczysty klaps w tyłek załatwiał problem, bo najważniejsze było zdrowie dziecka, a nie dylemat, czy mu lekarstwo będzie smakować i co ja wtedy bezsilna matka zrobię. Ja prdolę jakim trzeba być niewydolnym życiowo i wychowawczo, żeby mieć taki problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×