Jest zazdrosna

Jestem kilka miesięcy przed slubem, z piękna i super kobieta. Pojawił się problem: otóż na spotkaniu ze znajomymi zauważyła ze wpatruje się w dekolt naszej koleżanki. Dodam ze mało atrakcyjnej. Co zabawne ja nie wpatrywalem się, po prostu tak się ubrala ze nie sposób bylo to widzieć. A ja nie miałem intencji by patrzeć. No i zaczęło się. Wyzwiska ze jestem obrzydliwy, ze ja upokorzylem, ze koniec z nami, i ślubu nie bedzie. Jestem zaszokowany bo to jest chora sytuacja i aż śmieszne by o takie coś robić afare. Wiem ze ona jest zakompleksiona na swoim punkcie. I to pewnie tego efekt i moze mojej winy część. Co o tym sądzicie

Jej zachowanie jest normalne, Ty chyba nie rozumiesz, ze powinieneś przeprosić. Do widzenia.

Takie zachowanie może być normalne u kogoś bardzo niedojrzałego... Chorobliwa zazdrość jest czymś strasznym - dla ofiary zazdrośnicy/zazdrośnika. Byłem kiedyś z taką kobietą. Oczekiwała, że będę się tłumaczył z każdego spojrzenia w dowolnym kierunku, z każdego uśmiechu, z każdej uprzejmości i z każdego słowa. Stałem się zamkniętym w sobie ponurakiem. Na szczęście mnie zdradziła i uwolniłem się od niej. Zastanów się autorze, czy na pewno chcesz być z taką zazdrośnicą. Łatwiej odwołać ślub niż kilka lat małżeństwa.

Większość kobiet jest podobna. Jeśli zostawisz, możesz trafić na na taką samą :) A ta, taka sama może okazać się jeszcze gorsza. Ryzyko:)

Niech zgadnę, ta twoja nie ma cycków? :P

No właśnie o dziwo ma. I to wcale nie male. Mimo wszystko Ma straszne kompleksy na punkcie swojego wygladu. I co do przeprosin to rzeczywiście nie rozegralem tego dobrze, ale trudno bylo przepraszać za coś czego w sumie nie bylo ani tez nie czułem swojej winy

Też kiedyś byłam taka zazdrosna, aż w końcu przejrzałam na oczy, że faceci są zwykłym gównem i nie warto marnować ani 1J energii na myślenie o nich. Jestem teraz z facetem i nic mnie nie obchodzi co on robi.

Ja uwazam, ze zachowala sie jak gowniara ktora panicznie boi sie o swojego faceta. Przeciez rak jej do tego dekoltu nie wkladales a patrzec...taka jest nasza natura. Moze faceci chetniej patrza niz kobiety ale i nam nie jest to obce. Ja osobiscie ogladam sie i za fajnymi facetami i za fajnymi kobietami bo to po prostu przyciaga oko. Jestem hetero i co z tego. Po slubie zamknie cie w klatce. Jesli juz teraz ma takie jazdy to wszystkiego mozna sie spodziewac. Powinien ktos z nia porozmawiac, ktos postronny i jej uswiadomic, ze mocno przegina. Twoje slowa do niej nie dotra.

trza było się nie gapić jak się gapisz, to znaczy, że czegoś Ci brak a jak ona Ci nie wystarcza, to rozumuje, że będziesz szukał gdzie indziej to po co jej ślub z kimś, kto już przed ślubem szuka czegoś u innych?

Jest różnica między Zerknieciem a wpatrywaniem się i słusznie miała pretensje! Upokorzyles ja tym, ze gdy się wpatrywałes zauważyli to inni ,a na pewno sama posiadaczka owego dekoltu. I to jeszcze na krótko przed slubem! To niestety ty jesteś niedojrzaly i nie liczysz się z uczuciami swojej kobiety

gość1121 dziś No właśnie o dziwo ma. I to wcale nie male. Mimo wszystko Ma straszne kompleksy na punkcie swojego wygladu. I co do przeprosin to rzeczywiście nie rozegralem tego dobrze, ale trudno bylo przepraszać za coś czego w sumie nie bylo ani tez nie czułem swojej winy xx Absolutnie nie masz za co przepraszać, to Twoja kobieta musi ostro nad sobą popracować. Kompleksy kompleksami, ale jeśli wynika z tego zazdrość i niestabilność emocjonalna, to już zadanie dla psychologa. Nie pakuj się w taki związek, bo nie ma sensu być z kobietą, która zamiast być towarzyszką życia, będzie kulą u nogi powodującą spięcia. Pomóż jej też zrozumieć, że każdą taką sceną zazdrości zwyczajnie Cię odpycha - za każdym razem odejdź od niej mówiąc, że porozmawiacie, gdy się uspokoi. Nie bierz udziału w jej toksycznych gierkach. Jeśli jej na Tobie zależy, ni ma bata, powinna się zmienić. Najwyraźniej nie wie, że faceta absorbuje się pracą nad sobą i swoim charakterem, byciem fascynującym. Nie toksyna, a miód ;) Powodzenia.

Musisz być mocno zakompleksiona, zresztą podobnie jak narzeczona autora. Laska wywala cycki, a facet ma udawać, że nie widzi? Weź się ogarnij:)

Tak jakby powinien? Gdyby facet chodził z wielkim kindybalem na wierzchu i twoja kobieta patrzyła by jak sroka w gnat gdy ty masz średnio ciekawego to raczej już byś nie kazał jej się ogarnąć.

14:14 Z tym, że jak kobiecie ogólnie w związku dobrze, to będzie się trzymać swojego partnera, i rozmiary innych facetów są bez znaczenia. Tak samo odwracając sytuację - jeśli facet jest zafascynowany swoją kobietą, inne go nie interesują. Ale będzie się przyglądać, bo taka męska natura i tyle.

Ja jestem kobietą hetero i często patrzę na inne laski ;) Nie w kontekscie seksualnym, ale po prostu oceniam jak wyglądają. Myślę, że jednak byłoby mi ciężko w obecności mojego partnera gapić się na innego faceta. Może jestem po prostu zbyt empatyczna, nie lubię nikomu sprawiać przykrości, ale też nie robię rzeczy które sama uważam za niegrzeczne. Nie chciałabym żeby w towarzystwie mój facet gapił się na inne, bo to jest upokarzające i tyle.

Uwielbiam usprawiedliwianie wszystkiego męska natura :D to co napisałeś pasuje też do kobiet. Dlaczego my nie możemy podziwiać cudzego? Taka natura.

gość dziś Ja jestem kobietą hetero i często patrzę na inne laski oczko.gif Nie w kontekscie seksualnym, ale po prostu oceniam jak wyglądają. xx Ale po co oceniasz? Porównujesz się do nich?

gość dziś A kto Wam broni? :) Marginesem, nie, to faceci są wzrokowcami, nie kobiety, tak uściślając.

Nie porównuję się do nich, ale po prostu się patrzę i oceniam jaką laska ma figurę, ciuchy, włosy. Przecież robię to we własnej głowie i nikogo nie krzywdzę ;)

14:38 No i co, że są wzrokowcami? Kobiety niby nimi nie są? Gdy widzą przystojnego faceta to wbijają wzrok w ziemię? Jednak jesteśmy ludźmi i możemy kontrolować nasze zachowania.

Najgorsze są takie zacofane zakompleksiuchy, pewnie zbyt piękna nie jest bo inaczej nie miałaby kompleksów, to logiczne

gość dziś Owszem, najczęściej kobiety właśnie wbijają wzrok w ziemię. Kompleksy robią swoje, a akurat Polki są bardzo zakompleksione i niepewne swego. Tym bardziej przy facetach, którzy im się podobają. W przeciwieństwie do faceta - kiedy już patrzy jawnie, nie ukradkiem, to zwyczajnie dominacyjna postawa. Patrzenie się na siebie nie musi podlegać kontroli, ponieważ nikogo nie krzywdzi. A jeśli w Twej ocenie krzywdzi, to znak, że musisz popracować nad samą sobą.