Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój pierwszy poród

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj o 21.10 urodziłam Olę. Strasznie się bałam porodu tym bardziej że mam 38 lat przed ciążą ważyłam 47 kg a dziecko wg ostatniego usg miało ważyć 3600 ( 36 tydzień ciąży) Termin miałam na 6 kwietnia ale wczoraj o 9 rano odeszły mi wody. Pojechaliśmy z mężem do szpitala, na izbie badanie 2 cm rozwarcia. Bóle na początku o wytrzymania w sumie to takie rozpieranie w dole brzucha. Poprosiłam o lewatywę bo w ostatnich dniach miałam zaparcia. Na bloku porodowym pozbyłam się wszelkiego wstydu i powiem wam że lewatywa nie była jakaś straszna po prostu nieprzyjemna. Ale przyspieszyła mi rozwarcie po godzinie było już 4 cm. Byłam bardzo aktywna starałam się być w ruchu choć w pewnym momencie skurcze stały się bardzo bolesne tak dotrwałam do 7 cm i mimo bolesnych skurczów rozwarcie nie postępowało. Zgodziłam się na masaż szyjki bolało bardzo ale w sumie to był moment. Potem bardzo szybko zrobiło się 10 cm rozwarcia . Wyprosiłam partnera postanowiłam rodzić na fotelu ginekologicznym bo nie miałam już sił. Byłam tak osłabiona że ciężko mi było współpracować z położną bo skurcze parte były strasznie bolesne uczucie rozrywania całego ciała. Podobnież strasznie się darłam i po 40 minutach nie udało mi się wypchnąć małej. Przyszedł lekarz w czasie skurczu mocno ucisnął mi brzuch i udało się. Zostałam lekko nacięta i zaskoczenie mała ważyła 4350. Chciałam wam powiedzieć ze skurcze w 1 fazie nie są aż tak straszne, ja jak bolało powtarzałam sobie że już niedługo zobaczę małą. Dla mnie okropna była faza parcia bo nie umiałam współpracować z położną. Jak urodziłam małą to już nic mnie nie bolało teraz trochę jeszcze boli mnie krocze ale widok dziecka wynagradza mi cały ból . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje, dzieciątko spore, fajnie że udało się naturalnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję:-) też rodziłam takie "grzmoty":-) trzy razy. Dwa pierwsze też niestety wypychane przez lekarzy. Trzeci wyskoczył sam:-) ale to był express nie poród;-) Gratuluję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko..ja chce cesarkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Ci. Zacznij cwiczyc kegla, bo bedziesz miala po takim porodzie problemy za jakis czas. Ja urodzilam 4 kg i cwiczylam kegla 3 lata, mam teraz wszystko ladnie ponapinane i twarde, ale 3 miesiace po porodzie to hakbym w srodku miala galaretke, a nie krocze. Dobrze Ci radze, rob okolo 200 kegli dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo matko! Duże to dziecko. Ja rodze w sierpniu. Obawiam się że moja Niunia też będzie taka duża. Jestem drobną osobą więc nie wiem jak uda mi się ją wypchnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Geatulacje ! :) -a panowie doktorzy oczywiście nie potrafili ocenić przed porodem ,wagi tak dużego dziecka :O .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie bojcie sie porodu. Ja tez urodzilam 4 i pol kilowe dziecko i to w 2 h. Od odejscia wod plodowych do wyjscia syna na swiat minelo dokladnie 1 h i 48 minut. Nawet mąż nie zdazyl dojechac.Lezala kolezanka obok tez po ekspresowym porodzie. Druga natomiast meczyla sie 24 h az zrobili cesarke. A tez sie balam,plakalam codziennie tak sie balam rodzic. I nawet otuchy mi nie dodawalo to ze maz od poczatku chcial byc przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×