Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy dzidziusiów czy chodzicie do fryzjera

Polecane posty

Gość gość

Mamusie niemowlaków kiedy zostawilyscie pierszy raz dziecko dla wlasnej przyjemnosci? W sensie nie bo szlyscie rodzić drugie czy do szpitala tylko chodzi mi o takie wyjście do fryzjera czy do drogerii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tylko wróciłam ze szpitala poszłam z psem na piłeczkę na dwie godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma 8 miesięcy, jeszcze nie został bez mamusi hehe ale za 2 miesiące mam urodziny i chyba sobie zażyczę od męża 2 godziny wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez osiem miesiecy nie wyszlas sama z domu?? To chore i smutne zarazem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore jest to, że ktoś kocha dziecko i jest dobrą matką? Matka ma być przy dziecku. A jak coś sie stanie? W szpitalu nie przyjmą dziecka bez obecności matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż by chyba zwarjował jakby został sam na 5 minut bo bez cycka jest wrzask.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3mce na dwie godziny. To nie byl dobry pomysl. Caly czas myslalam czy nic mu sie nie dzieje i ze jestem wyrodna matka :/ pozniej chodzil wszedzie ze mna tak do.. roku? W ogole mialam straszna bariere zeby go z kimkolwiek zostawic. Po roku moze zaczal troche z jedna babcia zostawac. Do tej pory nie lubie go "podrzucac". Wole jak jest ze mna ale walcze z tym zeby nie stworzyc takiego 100% maminsynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe ;-) tak,chora cipko mamusko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:12 Z reguły jest jeszcze drugi rodzic. Tak zwany tatuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co znaczy "w szpitalu nie przyjma bez obecnosci matki"?! Dziecko po wypadku, krew sie leje a Pani w rejestracji o matke bedzie pytac?! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak jasne że coś się zaraz stanie. Nie jedziesz przeciesz na drugi koniec świata tylko np do fryzjera i jesteś w stanie szybko wrócić. Odpowiadając na pytanie : byłam u fryzjera 3 h , dziecko miało 4 miesiące i zostalo z babcią. Potem chodziłam regularnie co 3 miesiące. Kolejny raz zostalo też z babcią a ostatni raz z niania ( mam taką panią na doraźną pomoc ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rodziców na tym samym osiedlu to sami przychodzą po pracy i zabierają córkę na spacer. W tym czasie idę z psem " do piesków" do parku i spaceruje z innymi psiarzami. Zawsze to motywacja żeby się umalować, mam z kim pogadać. Jak potrzebuję jeszcze gdzieś wyjść to proszę męża by ustawił sobie odpowiednio zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:23 Czyli byle kundel ważniejszy od córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 tygodnie po porodzie, pobyt u fryzjera trwał ok 2.5 h(kolor i cięcie). strat w ludziach zero, wszyscy łącznie z dzieckiem wytrzymali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mam 6 miesięczne dziecko i nie zostawilam go nawet na chwilę, nawet do toalety muszę go ze sobą brać. To straszny cycuś, musi być ciągle przy mamusi. Chciałabym gdzieś wyjsc, chocby i końcówki pposciąć albo do sklepu po tusz bo skończył się 3 miesiące temu a w drogerii jest za wąsko bym mogła wjechać wózkiem. Mąż mowi, że to za szybko, że mały nie jest gotowy a ja czuję się hak wyrodna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:23- to nadal ty nawiedzona madko? Czyli rozumiem że nigdzie bez dziecka nie chodzisz i masz włosy jak Roszpunka bo wyjście do fryzjera to zuo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, 18:23. Ja jestem nawiedzona? Przecież ja codziennie wychodzę i nikomu nie bronię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, chodziło o panią z 18:36 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaaaaaaaaaaaaa
Pierwszy raz jak córka miała 10 dni . Przyszła położna i powiedziała "nakarm dziecko , ubierz sie i wyjdź sama na spacer., Dziecko zostanie z tata . " i tak zrobiłam ubrałam sie i poszłam na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko:) wybaczam. A pani od słowa "kundel" - no i ok, jestem złą matką bo uwielbiam moje psie spotkania. Masz racje. Dodam jeszcze, że o zgrozo, miałam cesarkę! I maluję paznokcie! I daję mm! Lepiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałam zostawiać dziecka. Wręcz czułam się chora na sama myśl . Czas z mężem mialam wieczorami jak mała spała. Zostawiłam ja pierwszych jak miala 5 miesięcy, poszłam na zakupy. Nie oceniam jak ktoś ma potrzebę i chce się wyrwać z domu i od dziecka. Ale też nie dziwcie się, że są matki, które nie chcą się z dzieckiem rozstawac. Wydaje mi się, że kp też wpływa na decyzję o zostawieniu dziecka bądź nie, te wszystkie hormony matkami steruja plus odciaganie jest upierdliwe. Także nie wychodziłam sama natomiast z dzieckiem od początku tak. Jeździliśmy na wycieczki, długie spacery , odwiedziliśmy zabytki i muzea. Mała w chuscie spala i była naprawdę spokojnym niemowlakiem. Także nie byłam zamknięta w domu, wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała trochę ponad miesiąc - wyszłam po prostu na długi spacer. Od 2 miesiąca regularnie zostawała z ojcem, bo wróciłam na jogę i do biegania (z wózkiem nie wchodziło w grę, biegam po "dzikim" parku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tu autorka. Mam 6 miesięczne dziecko i nie zostawilam go nawet na chwilę, nawet do toalety muszę go ze sobą brać. To straszny cycuś, musi być ciągle przy mamusi. Chciałabym gdzieś wyjsc, chocby i końcówki pposciąć albo do sklepu po tusz bo skończył się 3 miesiące temu a w drogerii jest za wąsko bym mogła wjechać wózkiem. Mąż mowi, że to za szybko, że mały nie jest gotowy a ja czuję się hak wyrodna matka... XXXXXXXXXX Ale cię stary ustawił, pokazał ci gdzie jest twoje miejsce w szeregu. Jestes nienormalna, ze dajesz sobą tak manipulować. Półroczne dziecko nie może zostac na chwilę bez matki? Czy ty jesteś ślepa, ze nie widzisz tego, iż on nie ma najmniejszej ochoty zostac sam z dzieckiem i chrzani o braku gotowości? Ja mam rozumieć, że on nawet na 3 minuty z nim nie zostaje gdy ty chcesz iść do kibla? Powiedz, że to żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, od 3 miesięcy nie byłas w drogerii, bo tatuś dziecka tak rozkazał? Jeśli już tak bardzo nie chce zostać z dzieckiem, to niech idzie z tobą i poczeka z wózkiem przed wejściem, skoro tam za wąsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:41 ty tak na serio? Jestem w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodziłam sama przynajmniej raz na dwa tygodnie. Akurat nie do fryzjera, ale nawet samotna wyprawa po zakupy spożywcze była dla mnie atrakcją. Nic mnie tak nie męczyło w opiece nad niemowlakiem, jak to, że od teraz bez przerwy ktoś jest do mnie przyklejony (jeśli nie dosłownie, to "mentalnie") . Cieszę się, że ten etap życia mamy już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 tygodni po, czyli po połogu poszłam na bite 2-godziny do kosmetyczki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałam się pokazać w szpitalu po 2 tyg od wypisu, i już wtedy dziecko było z moją mamą, dodatkowo po starszego czasem jeździłam do przedszkola albo na rozmowy jak prosili i siłą rzeczy młodsza zostawala z babcią, ciocia czy tatą. Ale sama byłam słaba po porodzie i zanim wróciłam do formy to trochę trwało,dobre 2 miesiące nie wychodziłam gdzieś dla rozrywki. Ale już np jak miała 4 miesiące to byliśmy na wakacjach i bywało że mąż zostawał z małą w czasie jej (a właściwie - ich) popołudniowej drzemki a ja z synkiem gdzieś szłam. A jak miała pół roku, wróciłam do szkoły i wtedy w niektóre dni jeden albo dwa dni po 10 godz mnie nie było. Tyle dobrze że miałam gdzie odciągnąć mleko. Kocham ją nad życie, ale mąż nie jest rodzicem drugiego sortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym to po 2 tygodniach na jakies 2h, bo mialam pogrzeb. A potem to juz nie pamietam, rzadko mial kto z nim zostac i ja tez nie mialam zbytnio gdzie chodzic, ale jak potrzebowalam, to szlam na zakupy czy cos. Przy drugim chyba pozniej ich zostawilam z tata no bo bylo ich dwoje maluchow:) i tez mi sie nie chcialo odciagac mleka. Jakos po 2 czy 3 miesiacach moze poszlam do kilku sklepow na ok godzine. Teraz mlodsze ma 9 miesiecy i nie mam wiekszego problemu z zostawieniem jej pod dobra opieka, z mezem to w ogole na caly dzien by mogla.zostac, z babciami to jednak sie sprezam, szczegolnie jak oboje zostawiam. Jakby mi maz powiedzial ze polroczne dziecko nie jest gotowe zostac bez mamy na chwile to bym go smiechem zabila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzidziusiow?? O kuyrfffffa mac ha ha ha Ale slownictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×