Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KawIsa

Ilość zupy

Polecane posty

Gość KawIsa

Witajcie, czy Wasze dzieci, 6-7 miesięcy zjadają 180 ml zupy (gęsta, bardziej danie mięsno-warzywne) na obiad? Córka nie znosi mleka z butli, więc kombinuję, żeby miała wszystkiego pod dostatkiem i nie za mało. Znalazłam w necie, że bywa różnie, ale chciałam zobaczyć więcej wypowiedzi, opinii. Za wszystkie dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn zjada kilka łyżek. Ma 8,5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawIsa
13:25 A mleka wypija Ci tyle, ile wynika z zaleceń, czy synek piersiowy i nie liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to ja zjadam 180 ml gęstej zupy. Mój synek zaczął tyle zjadać dopiero w przedszkolu, jeśli faktycznie jest głodny. Do roku było to kilka łyżeczek, a i tak nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawIsa
16:54 A ogólnie dużo je? Bo ja głupia z tym moim maluchem jestem. Staję na głowie, gotuję wszystko sama. Mleko mogłoby dla niej nie istnieć więc staram się tego niemlecznego dawać więcej, a i tak różnie z tym przybieraniem teraz po 5. miesiącu jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wyżej post o tym, że mój syn zjada kilka łyżek. Jest na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 16.54. Wyznaję zasadę, ze dziecko je tyle, ile potrzebuje. Aktualnie ma 4 lata i wagowo jest na 50 centylu, więc jest ok. Raz zje odrobinkę, a raz prawie tyle, co dorosły. Jak Twoja córka będzie głodna, to zje więcej, a jak nie - to zje mniej. Prawie szklanka gęstej zupy to bardzo dużo, jak na takiego maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawIsa
20:49 Dziękuję za odpowiedź. Z drugą córką mam problem, bo nawet ciężko stwierdzić kiedy ona już nie chce. Od ciąży jest niezwykle aktywna i tak ma nadal. Mleko z butli jest beee, bo nudno (trzeba jej książki czytać). Łyżeczki chętniej, ale też wszystko wokół jest ciekawsze niż jedzenie - nawet dziurka po pałąku z zabawkami wyjętym z krzesełka do karmienia :) Staję na głowie, żeby te posiłki były jak najbardziej wartościowe. I jeszcze nie mam jak sensownie rozplanować tych posiłków, bo je 6 x dziennie, ale tylko dlatego, że 3 x staram się, żeby to było mleko i przez to przerwy między posiłkami może są za krótkie (2,5h między mlekiem 125ml, a łyżeczkowym, to za mało)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 16 miesięcy i jest takim niejadkiem, że głowa mała! Jak zje na obiad 10 łyżeczek zupy to jest sukces. Mięsa nie zje, jedynie zupy na nim. Już nawet nie nakładam jej nic na jej talerzyk. Daje jej ze swojego. Nie chce brudzić więcej naczyń, bo i tak zje kilka kesow i będzie plucie. Jest zdrowa, na cycku by tylko wisiała. Ale brak cycka jej nie mobilizuje do jedzenia! Ostatnio wyszłam na 5 godzin i nic nie zjadła! Cała kuchnia była w talerzykach, miseczkach, pokrojonych owocach. Dawanie do dłoni też nie działa. Słoiczków nie chce jeść od początku. Jedzenie to dla mnie koszmar dramat. Na początku bardzo ładnie jadła, miała mało alergii. Jak skończyła roczek to się rozpoczęła walka. Tyle, co jadła pół roku temu to je teraz. Ma 6 posiłków dziennie po parę łyżeczek/kesow. Chleb kompletnie odrzuciła. Z owoców jedynie banan. Warzywa trochę lepiej. Jogurty średnio. Ser żółty zje chętnie. Wszelkie mięso i ryby wypluwane. Kasz już nie chce. Dzisiaj sukces, bo zjadła pół knedla ze śliwką (łącznie, 1/4 na obiad i 1/4 na kolację). Porażka. Nie wiem, co będzie dalej. Nie jest za chuda na szczęście i anemii też nie ma. Karmienie piersią mnie wykańcza, ale próba postawienia skończyła się odwrotnym efektem. Mam już taka nerwicę, że planuje iść niedługo do psychologa, ale jak tu wyjść z domu, jak dziecko nic nie zje przez ten czas? Mam dużą niedowage przez to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawIsa
wczoraj A może do dietetyka z córką idź? Ja już się naczytałam tyle literatury fachowej i nagotowałam, że zaraz sama porady będę mogła dawać po swoich doświadczeniach, choć i mnie się czasem wydaje, że głupia już jestem i wprowadzam modyfikacje, żeby jej się nie nudziło, bo złośnik i despota z tej mojej Młodszej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×