Gość gość Napisano Marzec 29, 2018 Taka historia. Idę wczoraj ulicą w centrum, gdy nagle zagaduje do mnie menel lub bezdomny ze standardowym pytaniem, czy bym go nie poratował 2 zł na jedzenie. Jako, że nastrój miałem wtedy dobry i szkoda mi się chłopa zrobiło, to wyjmuje portfel i dałem mu wszystkie drobne jakie miałem. Było tego z 15 zł razem. Mówię mu - kup sobie co chcesz, nawet wino. Faceta zamurowało. Po chwili widzę, że normalnie zaczyna płakać ze wzruszenia i mówi, choć Pan ze mną dam Panu coś w zamian. Zdziwiło mnie to, ale co mi szkodzi pomyślałem. Przeszliśmy kilkanaście metrów zza róg budynku. Stały tam tylko dwa auta. Menel do mnie, mam dwa samochody, jeden mogę Panu dać, bo w drugim śpię. Nie wierzyłem i odparłem, że chyba żartuję. On, że nie, że to jego. Zawsze jak ludzie mu dają pieniądze to połowę odkłada, a że lub samochody to po kilku latach sobie kupił. Wyjmuje dowód osobisty, rejestracyjny i wszystko się zgadza. Nie miał tylko OC, bo mówi, że i tak nie jeździ przecież to po co mu. To nie były stare graty, tylko Audi i BMW z rocznika 2006, gość lubił Niemiecką motoryzację. Wręcza mi kluczyki i mówi - bierz i jedź Pan. Co miałem zrobić? Cholera, wziąłem! Jeszcze pogadaliśmy parę minut to mi oznajmił, że to nic niezwykłego, że dużo bezdomnych ma samochody i to jak wypasione! Zbychu co stoi koło lidla sobie ostatnio Merca AMG sprawił. Długo odkładał, ale kupił i wszyscy mu teraz zazdroszczą. No nie wierzyłem w głowie mi się to nie mieściło. Ojciec Tadeusz miał rację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach