Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samobójstwo chłopaka mojej córki

Polecane posty

Gość gość

Dziś nad ranem. Jestem w szoku i przerażona, nikt się tego nie spodziewał , chłopak zawsze pogodny, uśmiechnięty, bez problemowy, sympatyczny z normalnego domu. Nie zostawił listu, nikomu też nic nie powiedział. Wczoraj był z moją córką, wieczorem ją odwiózł do domu, a rano taka wiadomość. Byli ze sobą ponad rok czasu. Między nimi było dobrze. Nikt, nawet rodzice nie wiedzą co było powodem. Muszę pójść z córką do psychologa, dziś od rana na lekach uspokajających, teraz śpi po hydroxyzynie. Żal mi jej, rodziców tego chłopaka i szkoda jego, bardzo młody, życie przed nim było, studiował. Musiałam gdzieś napisać, bo sama się trzęsę. Zrobił wszystkim prezent na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie samo samobójstwo widocznie jak leppera. każdy samobójca wysyła sygnały, nikt nie odbiera sobie życia szczęśliwy. widocznie ktoś mu pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszmar, zajmij się córką, ciężki czas dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie samo samobójstwo jak Leppera widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne :( Wspolczucia dla was wszystkich. Pamietam jak kilka lat temu moj kolega powiesil sie wlasnie tez przed swietami. Mielismy wtedy po 18 lat. Dzis mialby 25. Strasznie to przezywalismy. Dziwne jest dla mnie to, ze nie zostawil listu.Moze nie chcial?A moze to bylo upozorowane samobojstwo, bo zazwyczaj kazdy chce sie jakos pozegnac. Ten nasz listu nie zostawil, ale pozegnal sie ze znajomymi, na komputerze tez znalezli konwersacje i wpisy na forum i doszli z jakiego powodu to zrobil. Szkoda mlodych ludzi. Bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo to przeżywam, praktycznie histeria i łzy cały czas. Pół godziny temu usnęła. Ja dziś nie usnę, będę czuwać całą noc, mam obawy i chcę przy niej być, nawet dla samej rozmowy. Mąż cały czas sprawdza. Jesteśmy wszyscy w głębokim szoku. Coś na pewno skłoniło go do tego, tylko co w tak młodym wieku, nic nie dał po sobie poznać, że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeżywa* Choć my wszyscy również. Upozorowane raczej nie było, zrobił to w altance koło domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się okaże co, może gdzieś znajdzie się odpowiedź. Ja miałam kolegę na studiach, powiesił się przed 1 listopada. Młody, przystojny, z dobrego domu. Wprawdzie mówił dziwne rzeczy, ale nie domyslilismy się, że aż tak cierpi. Taki kryzys musiał mieć, ból istnienia. To są trudne tematy, na pewno silne emocje. Bądź z córką, obserwuj ją, nie zostawiaj jej samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę Was o szacunek do tematu i odpuszczenie sobie komentarzy, które są co najmniej nie ma miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne,to dla córki bedzie naprawdę trudny czas,musicie być przy niej wspierać ja,pozwolić wykrzyczeć,przepłakać,przeżyć żałobę tak jak ona bedzie to czuć,nie zabraniajcie jej odczuwać,z własnego doświadczenia wiem ze najgorsze co było dla mnie w żałobie to to ze każdy mówił,przestań płakać nie histeryzuj życie idzie dalej nic już nie zrobisz,wszyscy wiedzieli za mnie jak powinnam się czuć a mnie rozrywalo od środka bo chciało mi się krzyczeć wyć rzucać co miałam pod rękami,a nikt nie przytulił i nie „pozwolił” się wypłakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:34 Weźcie redakcjo tę wariatke. Idź sobie szukać tematów dla wariatów i nie żeruj na cudzym samobójstwie głupia peesdo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż się teraz poryczalam jak mi się to wszystko przypomniało,bądźcie przy niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.35 goń się śmieciu w zaświaty i w końcu odwal się ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele zależy od jej relacji z nim, na ile była zaangażowana, czy planowali przyszłość, jak wyglądała ich ostatnia randka i od jej charakteru. Na pewno przeżyje mocno, może poradzi sobie sama a może będzie potrzebowala pomocy. Stała się straszna rzecz, musicie jakoś wspólnie to przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałoba to jest długi proces i każdy go przechodzi inaczej ale nie ma chyba nic gorszego w życiu,czasem występują myśli samobójcze bo człowiek chce uciec od tego bólu ja tak miałam,broń Boże nie chce cię straszyć bo każdy ma inny charakter i osobowość,nie wiem jaka jest twoja córka w każdym razie miej ja na oku.Nie wstydźcie się skorzystać z pomocy psychologa w razie potrzeby.Zycze wam dużo siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo boję się o córkę, jak nigdy dotąd. Dobrze, że mam teraz kilka dni wolnego, będę mogła być przy niej cały czas. Nie idzie opisać tego strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też czasami myślę o samobójstwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.49 samobójstwo to tchórzostwo, brak odwagi stawienia czoła życiu, marne tchórzostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy jest odważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie słusznie zauważyłaś-zraniona. Tak naprawdę tu jest inna żałoba, owszem strata, smutek, ale też żal i wiele innych wynikajacych z jego decyzji o zakończeniu życia, które było związane z jej życiem. Oby nie miała jeszcze poczucia winy, bo też nie wiadomo co między nimi było. Musiał być jakiś powód takiej decyzji, młody, szczesliwie zakochany chlopak nie popelnilby samobojstwa. Musiało być coś o czym może nikt nie wiedział. Może się kiedyś wyjaśni. Szkoda bardzo czlowieka i tych co cierpią teraz. Kuzynka kuzynka, ale czasami lepszy obcy czlowiek, specjalista. Obserwujcie córkę, wspierajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie przeraził ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie pisz mi takich rzeczy! Samobójstwo to nie wyjście. Błagam Cię, Ty uciekniesz, a zostawisz innych. Nawet sobie nie wyobrażasz co my teraz przeżywamy, a jego rodzice... Nie chcę myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzkaBrzózka
Pewnie miał depresję zamaskowaną. :-( Ja od jakiegoś czasu mam taką depresję. Na zewnątrz miła, uśmiechnięta, pogodna a w środku czasami tak mi ciężko, że aż wyje z bólu. Też nieraz miałam myśli samobójcze, rękę daję sobie uciąć, że nikt by mnie o to nie posądził nawet najbliżsi. Samobójstwo pewnie miał wcześniej zaplanowane, każdy samobójca ma wszystko zaplanowane... Teraz wspierajcie córkę, dajcie jej się wypłakać, wygadać, wykrzyczeć. Z doświadczenia wiem, że zawsze najtrudniej jest przed pogrzebem, później będzie z czasem lepiej. Obserwujcie ją, może zaproponujcie wizytę u psychoterapeuty jeżeli żałoba będzie się przedłużać. Powinna trwać max. pół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam że myślę czasami a nie że to zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.53 ale każdy może być, to wybór każdego, trzeba sobie powiedziec: jedyne co mogę zrobić to żyć, Boże pomóż mi, bo z Tobą wiem, ze mi się uda, bądź ze mną, bym mogl/a być z Tobą, pomóż mi wierzyć w Ciebie, bądź moja siłą, moja nadzieja i moim wsparciem. I Bóg nie zostawi cię i pomoże iść przez życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam na dzisiaj kuzynkę, bo moze pomogłaby ta rozmowa, ale córka nie chciała. Myślę o obcym psychologu dla niej, bo pewnie będzie jej łatwiej rozmawiać niż z ciocią. Pytałam, czy było coś zle między nimi, to właśnie mówiła, że nie, że wszystko było w porządku. Jeszcze wczoraj jej mówił, że myśli nad wyjazdem na weekend po świętach do znajomego, chciał, aby z nim pojechała. Nic na to nie wskazywało, naprawdę pogodny chłopak. Córka się nie obwinia, bardziej czuje żal, jest bardzo zraniona, wraz z jego śmiercią, umarło coś w niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to naturalne ze się boisz o córkę, bo jest w szoku i może nie myśleć racjonalnie. Mojej przyjaciolki córki chlopak zginął w wypadku i mają ogromny problem z żałobą . Oby Twoja córka lepiej to przeżyła. Jak już trochę dojdzie do siebie to jednak porozmawiaj z nią poważnie o samym samobójstwie, jaki to jest okropny czyn, jaki egoizm, jak bardzo można zranić najbliższych. Może był wartościowym chłopakiem, ale zachował się okropnie, teraz tyle ludzi cierpi przez niego. Współczuję Twojej córce, jego rodzicom szczególnie, stało się coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilu za robienie sobie kabaretu ze śmierci tez przyjdzie ci zapłacić. nigdy nie popełnienię samobójstwa a jak skrzywdzisz leona zawodowca ogłosze to całemu światu. ela g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×