Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Godność kobiet, a godność mężczyzn

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego kobiety w większości nie mają za grosz godności w związku, nie szanują się i zgadzają na ustępstwa żeby tylko nie stracić faceta? Rzadko kiedy widzę żeby dziewczyna zerwała z facetem, trzyma się go kurczowo, nawet jeśli zdradza, bije, chleje i ćpa. Z drugiej strony dość często zostawiają kobiety, nudzą się nimi, a one tylko płaczą, błagają o powrót i zachowują jak dosłowne szmaty do podłogi. Zazwyczaj kobiety mają w związku mniej praw niż faceci, nawet w nieformalnych. Facet może, a gdyby ona to zrobiła to koniec związku i jeszcze zarobi od niego w twarz. Dlaczego tak się dzieje? Czemu kobiety nie mają szacunku do siebie, biorą byle portki i jadłyby jego g****o żeby tylko nie odszedł. Przecież żyjemy w czasach równouprawnienia, kobiety kończą studia, zajmują wysokie stanowiska, zarabiają na siebie, a czasem i na rodzinę, jednak z drugiej strony widzimy tą żałosną stronę płc***ięknej. Czy to kwestia wychowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W samo sedno, zauważyłam to samo. Jak dla mnie te kobiety to zalosne desperatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w patologii żyjesz, albo społeczeństwo wmawia im że lepiej być w nieszczęśliwym związku, wybaczać itd. niż być starą panną lub samotną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej kwestia tego, że równouprawnienie wymyśliły zmaskulinizowane feministki, a kobiety de facto w ogóle się do tego nie nadają. I o ile kiedyś kobiety były dla mężczyzn „puchem marnym i wietrzną istotą”, o które należy dbać i się troszczyć, o tyle teraz - na własne życzenie - są traktowane tak, jak słabsi faceci. Podziękujcie wojującym feministkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest naprawde malo bardzo przystojnych facetow wiec jak takiego serialowego ksiecia spotka i ja zaliczy to mysli ze prawie boga za nogi zlapala. Po prostu kobiety sa glupie i lubia sobie marnowac zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nawet nie chodzi o wygląd. Nie raz widziałam laski co ganiały za trollami, a oni mieli je w d***e. Byle jaki, ale facet. Grunt żeby była płeć męska w dowodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, puch marny i powietrze jest lepsze niż bycie człowiekiem, fajnie, wystarczy żywić się ~~emocjami~~ i ~~pozytywnym myśleniem~~

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, to gdzie robią szkolenia kontra manipulacji emocjonalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:16 - same się odczłowieczyłyście żądając równouprawnienia. Byłyście dla nas na piedestale, a teraz większość facetów na hasło „równouprawnienie” z przyjemnością zobaczyłoby Was na przodku w kopalni lub podczas kopania rowów. No i to robienie afery z ciężarnymi, jakby to była jakaś choroba. Albo zwolnienia z tytułu okresu. Na szczęście moja partnerka oficjalnie twierdzi, że jest przeciwniczką równouprawnienia i jeszcze się nie zdarzyło, żeby sama targała zakupy, żebym nie przepuścił ją w drzwiach czy wymagał wnoszenia mebli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równouprawnienie oznacza równe szanse a nie zdolności, kobieta górnikiem jest mało prawdopodobne ale profesorem już może zostać bo nie jest tylko rozpłodową matroną lub lalką do kupienia małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to facet nigdy człowiekiem nie był jak "spada" do jego poziomu? To co sługusem, niewolnikiem chcesz być czy jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23 Ja jestem za równouprawnieniem i nie ma w tym nic złego. Zaradna kobieta wynajmuje ekipę do wnoszenia ciężarów, a nie targa tego sama. Do tego mało który facet jest na tyle silny żeby faktycznie wnosić jakieś szafy czy sprzęt agd na wysokie piętro, więc argument bez sensu. Chodzi mi o to, że kobiety nie są już zależne od mężczyzn. Mają możliwość nauki, pracy, zarabiania, rozwijania pasji, a mentalnie nadal tkwią w XIX wieku kiedy to facet był bogiem bo przynosił pieniądze. Wtedy kobiety faktycznie nie miały nic do gadania w związku, nie miały też możliwości rozwodu, musiały siedzieć cicho i godzić się na przemoc, zdrady i niesprawidliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko w XIX, ale i w wielu wcześniejszych. A ile było wtedy zdrad, przemocy itp? Chcesz równouprawnienia? To walcz o to, żeby kodeks pracy równo traktował mężczyzn i kobiety. Żeby w armii i w policji były identyczne wymagania dla kobiet i mężczyzn - bo w tej chwili jest tak tylko w straży pożarnej. (I całe szczęście, że chociaż tam!) W tej chwili równouprawnienie polega na dyskryminacji mężczyzn. Któregoś dnia stracimy cierpliwość i będziecie miały swoje parytety - wszędzie i na równych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BO KOPERNIK BYŁA KOBIETĄ HAHAHA zredukują was do producentów spermy #feminazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parytety są akurat zaprzeczeniem równouprawnienia. Ja nie potrzebuję żadnych forów żeby osiągnąć sukces, sama na siebie pracuję i nie boję się dostać po d***e od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymają się pewnie ze strachu przed samotnością no i pewnie wyznają zasadę lepszy własny znany wróg hehe niż nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równe szanse, hahaha! Jestem nurkiem i wymagania są zupełnie inne dla kobiet i mężczyzn! Baba nie jest w stanie sama zatargać sprzętu, ale pieprzy o równouprawnieniu! Kpina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet, dlatego automatycznie predysonują do pewnych zawodów. Kobiety za to bardziej nadają się do pracy z dziećmi, nauczania, mają po prostu więcej cierpliwości i wrodzonej opiekuczości. Równouprawnienie polega jednak na tym, że jeśli kobieta chce być górnikiem albo facet przedszkolankiem to żeby nie byli dyskryminowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:43 No widzisz, a ja znam faceta co ma rączki jak zapałki, nie podniesie nawet książki i znam też babkę, która trenuje boks i judo i jakby Ci przywaliła to byś się kopytami nakrył. Szanse i wymagania powinny być równe dla obu płci. Szczególnie w policji, straży pożarnej, gdzie waży się ludzkie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To musiał być widok! :classic_cool: Galopujący troll z laską w d***e! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, kobiety są słabsze, ja czasem mocniej stoję jak facet idzie, i potem zd***** że on się odbija zamiast się przepchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Szanse i wymagania powinny być równe dla obu płci. Szczególnie w policji, straży pożarnej, gdzie waży się ludzkie życie„ x To dlaczego tylko w straży pożarnej są równe wymagania? Jak nazwiesz sytuację, w której testy sprawnościowe dla kobiet są znacznie łatwiejsze? Równouprawnieniem? Dlaczego kodeks pracy wprowadza inne limity podnoszonych ciężarów dla mężczyzn i kobiet? Przecież ten z „rączkami jak zapałki” nie da rady, ale jest mężczyzną, więc można od niego wymagać tylko ze względu na obecność chromosomu Y?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie grubego policjanta na stanowisku biurowym - masz odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:54 Ty mnie o to pytasz? :D A ja mam jakiś wpływ na zadania w tych testach czy coś? Miej pretensje do władz, a nie do mnie, ja jestem za równymi szansami i wymaganiami bez względu na płeć. To właśnie niższe wymagania dyskryminują kobiety, bo już na starcie wmawiają, że kobieta jest słaba, głupia i nie poradzi sobie z "męskimi" zadaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i masz argument za feminizmem geniuszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to wszystko z naszej przeszłości-korzeni... Gdyby świat zaczął się od teraz tego by nie było na taką skalę ot co. Fakt, że niektóre feministki są żałosne wręcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość ślubów jest decyzją mężczyzny, on proponuje zaręczyny, a że na obie rzeczy oboje muszą się zgodzić to nieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:00 - pytam retorycznie :D Zgadzam się, że kobiety i mężczyźni mają inne predyspozycje, ale dlatego całe gadanie o równouprawnieniu jest bez sensu. Tak, kobieta w ciąży powinna być objęta dodatkowymi przywilejami, ale jeśli kobiety - ogólnie - z racji tego, że są słabsze i mają przywileje to dlaczego mają zarabiać tyle samo co nężczyźni, którzy, nie oszukujmy się, są wydajniejsi i nie miewają okresów, nie zwalniają się do opieki nad dzieckiem itp? Cały czas piszę o ogóle, bo wiadomo że są wyjątki. Obecnie wygląda to tak, że kobiety „walcząc” o równouprawnienie sprawiają wrażenie jakby koniecznie chciały pogorszyć swoją sytuację. Co stawia pod znakiem zapytania ich zdrowy rozsądek. Niemniej jednak wesołych Świąt, moja zdominowana przez męskiego szowinistę kobieta potrzebuje kogoś do wieszania firanek:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku z tym jako bezdzietna kobieta mam zarabiać mniej niż facet na tym samym stanowisku bo inna kobiet zaszła w ciążę? To brzmi logicznie twoim zdaniem? Równouprawnienie polega na równych prawach, na moim prawie do zarabiania tyle samo pieniędzy za wykonywanie tych samych obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na sytuację zawodową to kobiety nadal zarabiają mniej od mężczyzn, a co do oceny wydajności to skąd masz takie dane? W jakich zawodach kobiety mają oficjalnie niższą wydajność? I nie piszę tu o sprawach fizjologicznych typu ciąża, urlop macierzyński (tak btw jest chyba urlop tacierzyński) tylko o czysto kwestiach stricte związanych z danym zawodem. I niestety zachowujesz się jak szowinista, nie jestem wojującą feministką z tunelami w uszach, zupełnie odcinam się też od czarnego marszu, a zamiast odpowiedzieć normalnie to już zaczynasz kpić. Od razu podajesz argument z wnoszeniem mebli, pewnie teteż jesteś tym komentatorem co przytacza tekst o kluczyku i zamku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×