Godność kobiet, a godność mężczyzn

02:14 Napisałam wiele, bo faktycznie jest ich kilka: trenuję taniec od 14 roku życia, jestem też pianistką, w wolnych chwilach tworzę muzykę na kompie, dużo chodzę po górach, interesuje mnie historia mody i muzyka orientalna.

00:35 madrze napisane . Sa bardzo podobni , a nawet nie zdaja sobie z tego sprawy :o Na szczescie nie wszyscy , ale wiekszosc .

Żałosne jest to, że część kobiet koniecznie chce dorównać facetom, albo wręcz uważa, że jest lepsza. Żadna z nich nie potrafi zrozumieć, że jesteście zwyczajnie INNE. Ja nie urodzę dziecka choćbym stanął na głowie, ale w ogóle nie wpadam na taki idiotyczny pomysł. A kobiety, którymi - nie ukrywajmy - w durnej mierze kierują EMOCJE - koniecznie chcą się sprawdzać np. w dowodzeniu armią. Jest nawet taki dowcip, że przychodzi żołnierz do kobiety-dowódcy i prosi o rozkazy, bo zostali otoczeni, na co kobieta mówi - domyśl się. To może być śmieszne, ale w niektórych sytuacjach jest zwyczajnie niebezpieczne. A zanim rozemocjowane kobiety z forum zaczną się czepiać każdego słowa, przypomnę że to tylko przykład. Kobiety i mężczyźni są INNI. I do innych zadań mają predyspozycje. Tyle, że facetom nie odbija palma i nie chcą masowo być np. przedszkolankami. Wami tządzą emocje, nami logika. I nie ma w żadnym z tych podejść nic złego tak długo, jak długo my Wam nie mówimy o doświadczeniach podczas okresu, a Wy nam jak sikać na stojąco:)

* w DUŻEJ mierze miało być oczywiście:)

Ty dalej nie rozumiesz rownouprawnienia. Chodzi o to zeby miec prawo wykonywac jaki zawod sie chce za te same pieniadze. Bo moze byc tak, ze bedzie kobieta ktora bedzie idealna do wojska i facet idealny do opieki nad dzieckiem

Czy Wami rządzi logika? Ja myślę ze ta logika często przegrywa po prostu z chucią i brawurą, i chęcią pokazania na ile Was stać, ile lasek możecie zaliczyć, ile zelastwa jesteście wziąć na klatę, ile koni ma Was samochód, kto komu lepiej w mordę da :D co by nie patrzeć, jest to jakiś motor, który napędza ten świat - i do rozwoju, i do destrukcji.

Haha facetami rządzi logika ;) Dlatego to właśnie faceci przodują w statystykach o najgłupszej śmierci. Jeden typek grzebał pod samochodem i zablokował koła kijem, samochód przejechał mu po głowie. Faceci nie mają za grosz wyobraźni, dlatego to właśnie kobiety są bardziej przewidujące i ostrożne.

Brawura i ego :D to rzadzi facetami. Dlatego tez faceci podjmuja najwiecej ryzykownych, glupich decyzji i jeszcze uwazaja to za zalete. Na przyklad branie kredytow na "zakladanie firmy".

11:30 To, że znasz tylko kobiety, które są wyłącznie chodzącymi pochwami, którymi kieruje pms i jedyne co potrafią to pchać wózek w markecie nie znaczy, że reszta taka jest. Ja za to znam wiele kobiet lekarek (w tym trzydziestoparoletnią panią profesor ginekologii), prawniczek, kierowniczek dużych firm, kobiet wykształconych, z klasą, znających wiele języków i eleganckich. Jeśli jako kontrargument podasz mi roboli machających łopatami to kończmy tą dyskusję :D

11:36 - Jeśli jakiś facet chciałby koniecznie zawodowo rodzić dzieci - nie ma równouprawnienia, bo NATURA mu na to nie pozwala. I tak samo jest z wykonywaniem wszystkich zawodów, do niektórych nie nadają się kobiety, do innych faceci. Mówię o większości, bo oczywiście są wyjątki, ale tworzenie prawa dla wyjątków jest poronionym pomysłem, gdyż otwiera drogę dla całej masy osób, które zajmują się czymś, do czego nie mają predyspozycji. Jeśli weźmiesz przeciętnego faceta i przeciętną kobietę na przedszkolankę, to kobieta będzie dużo lepsza. Jeśli postawisz ich na linii frontu to lepszy będzie facet.

Nie trzeba dziecka urodzic zeby sie dziecmi zajmowac :D facet moze miec swietne predyspozycje do opieki nad dziecmi tak jak kobieta moze byc swietnym managerem w korpo

Ja jeszcze zanim urodziłam własne dzieci w liceum zajmowałam się w weekendy dorywczo opieką nad dziećmi :)

Do ryzykownych zachowań skłonni są faceci przed zakończeniem procesu dojrzewania, gdy płat czołowy nie jest jeszcze wykształcony. Faktem jest, że w tym okresie najwięcej kandydatów do nagrody Darwina jest wśród mężczyzn. X Faktycznie rozmowa z Wani nie ma sensu, utwierdzacie mnie w przekonaniu, że kierują Wami jedynie emocje i gdzieś macie merytoryczną dyskusję. Stać Was tylko na deprecjonowanie interlokutora, jestem przekonany, że gdybym zastosował Waszą taktykę natychmiast uznałybyście mnie za chama. Tak w ramach równouprawnienia oczywiście. Szkoda było mojego czasu.

12:07 Nikt nie tworzy prawa dla wyjątków! Walczymy o to żeby prawo było równe wobec każdego bez wyjątku, żeby każdy miał szansę. Jeśli idiotka chce iść na medycynę to i tak się nie dostanie, ale zawsze ma szansę próbować. W tym samym czasie dostanie się wiele mądrych i pracowitych dziewczyn, którym nikt nie odmówi studiów tylko z tego powodu, że nie mają penisa.

12:16 Płat czołowy rozwija się do 25 roku życia u obydwu płci, a zdobywcami nagród darwina w 89% są mężczyźni. Jak widać sam masz problemy z logicznym myśleniem i wyciąganiem wniosków.

Przecież pisał, że kobiety i mężczyźni są inni, ale mistrzyni logiki nie załapała:D

12:29 Pisał, że kobiety i mężczyźni są inni z czym się zgadzam, ale potem podał za argument debilny dowcip więc cała jego wypowiedź nadaje się do kosza :)

ja akurat nie jestem desperatka... jest jak jest i tego nie zmienie. Dla wielu mezczyzn nie mam wlasnej osobowosci, godnosci, krecilam z takim co to probowal mnie "urobic", kochal swoje wyobrazenie o mnie. Nie bylam dla niego czlowiekiem z wadami i zaletami tylko kobieta, samica, taka "inna niz reszta" oh i ah :/ zerwalam kontakt bo wlasnie mam swoja godnosc i nie dam sie "urobic" czy tez dopasowywac do czyjej bujnej wyobrazni. Serio, jestem tylko czlowiekiem, mam swoje zalety i wady, jak poznam podobnego, pasujacego do mnie mezczyzne to spoko, jak nie to nie i nie bede za nim latala, chce do innej to droga wolna. Po co prosic o milosc, to nie ma w ogole sensu.

12:32 dowcip bierzesz za argument, no twoja logika faktycznie wymiata:D

W sytuacji kiedy podales tylko zart, a nie argument, mamy prawo uznac cie za kogos kto zycie bazuje na glupich zartach. Nic dziwnego, ze kopanie rowow uwazasz za rodzaj pracy ktora wymaga specjalnych, wrodzonych zdolnosci

13:08 Biorę za argument bo innych w tamtej wypowiedzi nie ma :D Tylko radosna twórczość tego pana i jego tezy nie poparte niczym. Proszę o konkretne przykłady, w których kobiety na odpowiedzialnych stanowiskach zachowywały się nieprofesjonalnie, bo miały pms, albo zawaliły robotę z powodu tych stereotypowych zachowań. Myślę, że jeśli ktokolwiek (niezależnie od płci) otrzymał odpowiedzialne stanowisko to znaczy, że przeszedł testy, zdał egzaminy na to żeby być na tym stanowisku (nie mówię tu o politykach).

Mam " męski" zawód , ale również pracują u nas kobiety, nie mam nic do nich, ale nie ma zmiłuj się , wszystko po kolei , nie ma tak, ze będę pracować jutro, bo One mają małe dzieci ich kolej, a widzę , że się obrażają

Na swoich kolegow tez bys sie obrazal jakby brali wolne na swoje dzieci?

13-26 nie o to chodzi, mam zawód w którym codziennie musi być ktoś w pracy , te święta ich kolej i koniec

No i pracuja. Nikt nie bedzie szczesliwy z pracy w swieta, ale kazdy pojdzie jak bedzie musial

Przykro to czytać. 13:16 - prosisz o konkretne przykłady, ale wykluczasz polityków. Czyli oczekujesz przykładów, których w żaden sposób nie można zweryfikować, nawet na zasadzie przypuszczeń. Innymi słowy, puszczamy wodze fantazji i wygra ten, kto lepiej zmyśla? Ale podtrzymujesz tezę, że kobiety nie kierują się emocjami, a faceci logiką?

13-32 tak, ale po co się obrażają?

Ja sie nie zgadzam z ta teoria o kierowaniu sie emocjami/logika. Wszystko zalezy od wychowania i tego jak ktos podchodzi do zycia. Kobiety najwyzej bywaja bardziej empatycze w stosunku do pracownikow (a i to nie zawsze).

A wiesz, ze sie obrazaja? Czy po prostu sa niezadowolone? Na mnie sie kiedys pracownik obrazil bo nie pozwolilam mu brac kolejnego wolnego weekendu. To dotyczy nie tylko kobiet, kazdy kombinuje zeby bylo najlepiej dla siebie

13:16 Mam kolegę kapitana statku, któremu zdarza się czasami, że pracuje z kobietami na stanowiskach oficerskich. Zwykle są to Niemki, a więc w pewnym sensie "święte krowy". I opowiadał sporo o pms i babskich fochach. Nie mówiąc już o tym, że do pewnych obowiązków całkowicie się nie nadają. Kto będzie odważny i pośle taka nocą na pokład gdzie pracują murzyni? A jest to normalny obowiązek oficera.