Brat lekarz wywyższa się na świętach :( rodzice mu nadskakuja

Przyjeżdżają z żoną do rodziców, ona też lekarz. No i oczywiście na śniadaniu wielkanocnym rok w rok są w centrum uwagi... Rodzice ciągle mnie dołują, bo ja nie zrobiłam takiej kariery i mieszkam z nimi. Rodzice w dodatku mimo, że brat ma piękny dom, powiedzieli, że domem rodzinnym mam się z tym milionerem podzielić na pół... ich dziecko zawsze najlepsze, najmodniejsze, nasze jak pies, ciekawe znowu jaką limuzyną przyjadą. My z mężem zarabiamy ok 6000 i przy nich jesteśmy jak ubodzy krewni :(

To ciesz sie, wolalabys brata biedniejszego od siebie, ubogiego krewnego? Ktoremu musialabys jeszcze pomagac? A pol domu nalezy mu sie, niezaleznie od tego czy jest milionerem, czy nie.

Wspolczuje! Porownania w rodzinie sa okropne. Pozostaje myslec, ze pieniadze to nie wszystko. Jezeli jestescie szczesliwym malzenstwem to i tak macie lepiej niz wielu (wiekszosc?). Nie kazdemu kariera sie udaje, ale kariera to jeszcze nie cale zycie. Glowa do gory! Ciesz sie szczesciem brata, no i ze nie gania za Toba o pozyczke :P

Ludzie którzy mają może 30 000 wspólnie na miesiąc mieliby latać za pożyczką, zabilabym śmiechem

Droga Autorko, rozumiem, że sytuacja może irytować, niezależnie ile mamy lat jesteśmy zazdrośni o uwagę rodziców, tak bywa. Jednak z drugiej strony nie musisz się z tym zmagać na co dzień. Co do domu to jesteś w błędzie i kieruje tobą wyłącznie zazdrość. Pomyśl, mówisz , że mu niepotrzebny, bo on bogaty, a co byś powiedziała gdyby twój brat był nieudacznikiem życiowym , w wiecznych długach ? Wtedy byś pewnie twierdziła, że szkoda domu po rodzicach dla niego, bo on i tak wszystko straci i dorobek rodziców pójdzie na marne. Brat tych pieniędzy nie ukradł , zapracował na nie długimi latami nauki i odpowiedzialną pracą. Czy trzeba go teraz ukarać, bo ma więcej od ciebie ? Sama biedy nie klepiesz, więc kluczem tutaj jest tylko zazdrość o rodziców.

zazdroszczę mu poziomu życia

Zarabianie z mężem 6 tyś i mieszkasz z rodzicami. Hahaha prowo jak chuj

Znajdź lepszą pracę,albo bogatszego męża, a nie jęczysz... wychowaliście się w tym samym domu, mieliście podobny start, zatem to, że on ma więcej to efekt jedynie jego ciężkiej pracy. A połowa domu mu się należy. A rodzice są po prostu dumni z takiego syna.

A co to jest 6000 w obecnym czasie?

no cos to jest... my mamy razem 7k, wiec niewiele wiecej. Rata za dom 100 mk wynosi 1600 zł- 10 km od Gdańska, reszta na rachunki, paliwo do dwóch aut, przyjemności, dziecko jedno. Co miesiac spokojnie odkładamy jeszcze na oszczednościówke. Wiec przy takich zarobkach autorka dawno mogłaby się wynieśc. Matka by się za nią steksnila, to też by wychwalała pod niebiosa wśród innych, a tak jest jak chleb powszedni...taka prawda

7 000 i takie wydatki, to wegetujecie

lekarzom płacą za zabijanie pacjentów, to rzadna profesja z prestiżem, raczej płatni mordercy

Ale dobrze zarabiają

Hehe. Mam taką samą zazdrosna siostrę :D żałosna pipa. Kiedyś życzyła mi abym się nie dostała na medycynę a potem życzyła abym nie skończyła, no przeliczyła się picz :D

2/10, bo ktoś odpisał.

masz 6 tys z mezem mieszkasz z matką prowoooooooooo

No 6000 z mężem

To po chuj mieszkasz z rodzicami. Stać was na wynajem.

jak dla mnie to 6 tys- to jestescie bogaci... i tez nie lubie lekarzy, miałam np. ciotke, co nawet w sklepie taki ordynarnym głosem wołała, ze ona jest lekarzem medycyny, nie wiem czego oczekiwała, bez kolejki ze ja przyjma

No tego synka to rodzice widzą rzadko a ty jesteś na codzień.

ciężko jest nieporównywac jak jedno dziecko odnosi sukcesy, a drugie siedzi z całą rodziną u rodziców i jeszcze ma pretensje, że rodzice chcą rodzeństwo równo podzielić. Co, jeszcze bratu mają zabrać jego część spadku bo ty sobie palcem do tyłka nie sięgasz?

Ja sie dziwię że człowiek potrafi kroić ludzi za jakiekolwiek pieniądze to chore.

Chcialabym miec 6 tys