Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fochy synowej przy świątecznym stole

Polecane posty

Gość gość
Biedny synusiek i zła synowa, jakie to typowe. Co z niej za potwór jak może mało jeść i jak śmie w twojej obecności być jej zimno. Szkoda mi jej że ma taką teściową i doceniam dzięki takim babsztylom swoją teściową i rodziców. Popatrz najpierw na siebie zanim ocenisz innych wielką chrześcijanko od siedmiu boleści !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja również jestem synową. Moja teściowa i jednocześnie babcia naszych dzieci jest cały czas sprawną i czynną osobą. Wiele różnych uroczystości u niej w domu spędziłam i nie przyszło mi do głowy stroić fochy przy stole. Jeśli nas zaprosiła, przygotowała wszystko i przyszliśmy na gotowe to szczytem chamstwa z mojej strony byłoby siedzieć nadęta jak purchawka. Nie zawsze się zgadzałyśmy co do wychowania moich dzieci, ale wychodząc założenia że to ich babcia i będą mieli z nią kontakt przez wiele lat, nie robiłam afer z byle czego. Dzieciom zawsze tłumaczyłam że w domu to w domu , a u babci ma prawo być inaczej i to jest w porządku. Moja synowa jeśli nie chce do mnie przychodzić, to niech odmówi wizyt, nikt się na nią nie obrazi, ale demonstracje to może urządzać synowi u nich w domu, a nie u mnie. Nie robię synowej uwag , nie krytykuję, to dla mnie obca osoba z którą związał się mój syn, ale wnuk powtarzam jest dobrem rodzinnym i jego dobro leży nam obojgu z mężem na sercu podobnie jak dobro naszych własnych dzieci. Rodzina synowej jest normalna, dobro ich dzieci również leży im na sercu, synowa zawsze była niejadek i to nie dlatego ze jej coś nie smakuje tylko dlatego że ona nie chce jeść bo nie chce i już. Jest dorosłą kobietą, a jej matka nadal nakłada jej danie na talerz i zwyczajnie karmi żeby cokolwiek zjadła. Być może z tego powodu synowa nie przejmuje się tym co zjada jej dziecko, bo głównie karmieniem zajmuje się mój syn lub tamci dziadkowie. Nie jest moim problemem że synowa jako osoba dorosła żywi się głównie tiktakami, czas pokaże dokąd ją to zaprowadzi, nie zamierzam jej pouczać. Ale nie mogę nie reagować jak napycha nimi małe dziecko. Z relacji jej matki wynika że wychowuje małego wg mądrości z internetu i nie sposób jej przetłumaczyć, że nie wszystko co tam znajdzie jest właściwe. W wieku 22 lat uważa się za skarbnicę wiedzy. Prawdopodobnie fejsbukowej bo to jedyne co ją interesuje, ale to już nie moja sprawa. Faktem jest, że to mój syn od urodzenia dziecko kąpie, przewija, karmi, czyta książeczki, wychodzi na spacery, chodzi z nim do lekarza itd. Tak go wychowaliśmy że ma w sobie odpowiedzialność za własne dziecko. Synowa więcej czasu spędza z telefonem. Możecie mnie krytykować że jestem złą teściową , mam to gdzieś. Ale nie zamierzam dopuścić by mój wnuk wyrósł na cyborga zamiast na człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz w pełni rację , popieram Cię we wszystkim co tutaj napisałaś . Nie jestem jeszcze teściową (choć mogłabym być juz babcią ) , często jednak się zastanawiam jaka synowa mi się trafi . Przyglądając się dzisiejszej młodzieży , tudzież młodym kobietom , jestem zszokowana ich stylem życia , zachowaniem i całkowitym brakiem zrozumienia dla małżeństwa , partnerstwa i współodpowiedzialności . Tak jak napisałaś , większość młodzieży wychowuje się i kształtuje swój światopogląd na zaczerpniętych z netu i Facebooka mądrościach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś mądrą, wyważoną kobietą.Trudno jest być pomiędzy, ale dla dobra syna i wnuka odsuń się.Rozumiem twój ból, ale synowej nie zmienisz.Syn sam musi dojść do pewnych wniosków.Inaczej ty będziesz tą zła.Staraj się miec kontakt z wnukiem, ale syn jest dorosły.Jak się nie przewróci, to się nie nauczy.Po drugie może jemu jest dobrze z synową, jaka by nie była w twojej opinii.Nie chcesz mu rozwalić małżeństwa.Jesteś mądra, sama to przemyślisz na spokojnie.Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mężowi żyły wyszły ale spokojnie powiedział synowi żeby zabrał swoją niedouczoną żonę do domu i postarał się by lepiej żywiła dziecko bo inaczej on jako dziadek złoży doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zatruwania jego wnuka chemikaliami. Zanim wyszli zdążył jeszcze zadzwonić do rodziców synowej i kategorycznie zażądał spotkania. " x To chyba prowo, bo aż mi się nie chce wierzyć, że ktoś takie chamidło ma za męża i wytyka brak kultury innym :D Na początku chciałam przytaknąć reszcie by olać ją - jej sprawa czy chce jeść czy nie, ale widzę, że po prostu jakaś patolska rodzina. Bo nikt normalny tak się nie zachowuje. Tiktaki to po prostu cukier+guma arabska - nic mega szkodliwego tak BTW. Także może gdyby poznać wersję synowej to byśmy się ciekawych rzeczy dowiedzieli - każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak nic a Wy łykacie jak pelikan żaby.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:57 Gdyby nawet ten temat był prowokacją, to wypowiedzi tutaj udzielane, mogą się komuś przydać więc cóż złego w pisaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... tylko żelki haribo... Żelki, nie wiem czy akurat haribo, są mega szkodliwe dla dziewczynek w wieku przed dojrzewaniem i w trakcie. Tak mówił prof Jędrzejko podczas licznych prelekcji. Strasznie zaburzają te procesy, a wyjdzie to być może po latach, albo skumuluje się w płodzie, gdy konsumentka będzie w ciąży 15 lat później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiktaki to po prostu cukier+guma arabska - nic mega szkodliwego x Tu autorka. Niektóre źródła podają że guma arabska ze względu na fermentację w jelitach jest substancją korzystnie działającą na florę jelitową i podają optymalną dawkę dzienną jako 10g / dzień. Jaka jest pewność ze to naturalna guma arabska, a nie chemiczny substytut? x Pudełko tiktaków ma 18g, a synowa daje je dziecku przez cały dzień i nie po jeden sztuce tylko kilkanaście na raz i mały zjada co najmniej 3 paczki codziennie. Zacznij jeść tyle jako dorosła osoba i zobaczymy kiedy ci się odechce. Mój wnuk ma dopiero 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 paczki na 17 kg masy ciała to dorosły musiałby adekwatnie z 15 pudełek zjeść, żeby mu flaki poczuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś szkoda ,że nie czytasz postów, teraz już wiem ,że prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czym ty się przejmujesz,niech mu kupuje nawet kilogramy tic taków,niech żrą,ich zdrowie i ich życie.Jeśli syn tego nie zauważa że mu dziecko truje to jego broszka. Nie zapraszaj,nie częstuj,a synowi przekaż że nie zapraszasz bo twój dom to nie restauracja.Jak się nie potrafią zachować to niech siedzą u siebie.Masz swoje życie i korzystaj z niego.Zamiast marnować czas i patrzeć na psychiczną to wez męża i idz sobie na obiadek,spacerek. Na Mikołaja Kup im karton tic taków i wyślij pocztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa jak czegoś nie wie od razu szuka w internecie ,to jest dla niej najbardziej wiarygodne miejsce informacji.Jak patrzę to nie mogę zrozumieć młodych matek.Nie liczy się doświadczenie babć tylko bzdury internetowe.Mogę napisać ,że sporo dobrych rzeczy stosuje ale wiem też ,że zawiedzie się w życiu wychowując na takiej wiedzy.Już są pierwsze rezultaty.Nie odzywam się bo by mnie chyba zjadła gdybym coś doradziła.Synowe są niestety okropne choć na pewno nie wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×