Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to normalne że mam 21 lat i ciśnienie na męża i dziecko ?

Polecane posty

Gość gość

Cały czas myślę o tym żeby zrobić sobie dziecko i mieć męża : / to jest chyba dziwne w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienormalne to to nie jest, a raczej troche osobliwe. Zyj jak chcesz, chcesz meza i dziecko? twoja sprawa, nikt za ciebie zycia nie przezyje. Tylko ostrzegam to nie zaden miód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_Dyzio
to jest stan emocjonalny z powodu przejedzenia ! jutro wszystko wykasztanisz i wypierdzisz a emocje wrócą do normy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest to nieco dziwne - w obecnych czasach. 100 lat temu nikogo by to nie dziwiło. Musisz jednak zrozumieć, że to jest niezwykle powazna sprawa, wielka życiowa decyzja i możesz żałować. :) a może nie. Ja mialam "parcie" na ślub i być moze potomstwo, jak miałam 23 - 24 lata. No ale znalam poglądy chłopaka na te tematy w tamtym czasie, więc nie rozmawialam z nim tym, balam się, że mnie zostawi ;) w każdym razie, moje "parcie" mi jakoś przeszło samo po pewnym czasie. chlopak się oswiadczył jak mialam 25 lat, no praiwe 26. slub byl po roku, dziecko po kolejnym roku. czyli urodzilam mając prawie 28. a i tak uważam, że dość szybko. gdybym mogla to zmienić, to chyba wolalabym mieć 30-31 rodząc. chociaż ... teraz mam 8-latkę i podoba mi się, że jest już "duża". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że żaden miod, ale mam straszne braki emocjonalne z domu rodzinnego ,ojciec nas ponizal a mama ciężko pracowała i była nie obecna w naszym życiu , mam po prostu takie ciśnienie na miłość emocjonalną a nie erotyczna , może to wynik tego że w domu nigdy nie było żadnych dobrych uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim miejscu cisnienie dokladnie ?w pochwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie imprezuje nie piję , mam już dość stabilna pracę , tylko ,że większość facetów nie chce się ustatkowac ani słyszeć o dziecku , więc moja desperacja narasta :( wiem że jak ktoś zobaczy mój wiek to wybuchnie śmiechem ze chce mamuskowac i uzerac się z mężem "januszem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nic zlego ale wiadomo ze nic na siłę .tylko niie rosumiem jak chcesz te dziecko miec bez erotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn wiem że będę musiała spać z mężem albo coś ale mi chodzi o takiego małego bombla do psytulanka i zabawy , dziwne uczucie tego się nie da opisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba już wiem co to znaczy szał macicy i instynkt macierzyński , tylko czemu mnie to nawiedziło w tak młodym wieku ?? To jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne u kobiet, takie zaczatki instynktu macierzyńskiego.Nie przejmuj sie hejtem . A czemu juz teraz? No stara nie jests, ale juz pare ladnych lat po pierwszej miesiączce.A im starsza kobieta tym mniejsza szansa na zdrowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to normalne. Nienormalne to są 40-letnie dziady wyprawiające wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to właśnie dlatego że bardzo wcześnie dostałam miesiączki a kobiety w mojej rodzinie umieraja szybko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogę rozwiązać ten problem , starać się to "stlumic " czy spełniać marzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bicu
jak jesteś szczupłą szatynka o okrągłej twarzy o sluze pomocą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiedziałeś hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bicu
męska intuicja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana 345
Autorko za dużo naoglądałaś się reklam.:-) Dziecko nie służy tylko do przytulania i zabawy. Jeżeli tak myślisz to kup sobie lepiej lalkę. Dziecko to ogromna odpowiedzialność do , której Ty nie dorosłaś. To nieprzespane noce z powodu np. kolki, ząbkowania, choroby. To płacz, krzyk i histeria z byle powodu. To dbanie o jego rozwój duchowy i fizyczny, dbanie o dietę , zaspokajanie różnych jego potrzeb. I masa innych obowiązków z tym związanych. Dziecko to nie jest zabawka, która ma zaspokoić Twoje potrzeby emocjonalne. To żywy, odrębny człowiek. Ja zamiast dziecka polecam rozmowę z psychologiem o swoim dzieciństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_Dyzio
gdy jesteśmy powiedzmy na wsi albo w jakimś tam przysiółku właśnie o tej porze na wiosnę i popatrzymy na zachowanie k*****ogrodzie lub w obejściu to zawsze osoba spostrzegawcza zauważy, że w stadzie kur znajdują się tak zwane kwoki, kwoka od dłuższego czasu zachowuje się dziwnie, jest podniecona , szuka jakiegoś zakątka w okolicy stodoły albo obok wychodka lub pod starą gruszą i dołek wykopuje, do dołka znosi jajka i siedzi na jajkach, wygrzewa jajka , w tym czasie nawet nie zje i wypije tylko krople deszczu , dziobaniem wygoni kota, psa obcego i ptaki , które chcą się dobrać do jajek wysiadywanych , po kilku tygodniach wysiadywania jajek , nagle ze skorupek wyskakują pisklaki i wołają - jeść , jeść kwoka jest szczęśliwa ale jest sama, nawet kogut nie pomaga kwoce i teraz moje pytanie, czy samotna kwoka powinna się udać do Komornika aby Komornik uzyskał od Koguta tak zwane Alimenty dla dobra kurcząt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad wiesz że ona nie dorosła? Owszem rada z psychologiem dobra. Ja mam jedno dziecko adoptowane, juz dorosłe, tak bardzo chciałam miec drugie, nawet adoptowac , ale jak córka miał 12 lat zostałam wdową. Żeby jakoś stłumić to pragnienie zaadoptowałam psa, potem kolejnego. Ja wiem co autorka czuje. U mnie w domu było podobnie, a potem sie okazało ze ja dzieci miec nie mogę :( Jeżeli czujesz sie autorko na siłach, masz to faktycznei przemyślane i dojrzałaś do tej decyzji to działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta która zostaje matka instynktownie wie co potrzebne jest dziecku, kocha je bezgranicznie i stwarza warunki do życia na każdym poziomie. Wiec nie oceniajcie ze za młoda. Ja jestem pozna matka i tez mnie nikt nie uczył. Jesli autorka czuje się dojrzała, to czemu nie. Tylko najpierw rozprawilabym się z przeszłością u psychologa bo takie podejście jakie masz, sprawi ze ewtl. maż będzie tylko dawca spermy a nie partnerem. Uważaj na to. Bo dziekco zostanie bez ojca, o rozstanie łatwo bez mocnych podwalin związku. Dziecko to test dla związku. A kolki ma nie każde dziecko. Wstawanie w nocy może być przyjemnością jeśli wypływa z miłości, u mnie tak było ... to nie wyrzeczenie, to radość ze karmisz swojego bąbelka i jest szczęśliwy i śpi dalej. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego uwazaszasz że jestem zbyt młoda i mało odpowiedzialna ? Wybacz ale jak czytam problemy dzisiejszych kobiet i widzę jak się zachowują to ja mam wrażenie , że jestem dojrzalsza od niektórych 35 latek , nie mam "srako-problemów " jak dużo dzisiejszych kobiet , umiem ugotować , wstawanie w nocy mam przerobione bo mam młodsze rodzeństwo ,którym się opiekowalam , nie chce trwonic czasu na głupoty ,gdy wiem ,że mogę mieć szczęśliwa rodzinę , jedynym problemem jest ,że musiałabym się związać z 30 latkiem, bo młodszy by się namówić nie dał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głęboka patologia związana z inną głęboką patologią jaką jest wchodzenie w związki i niekontrolowane rozmnażanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli rozumiem, ze dziecko jest ci potrzebne głównie lub tylko po to zeby wreszcie ktoś ciebie bezwarunkowo pokochał i był od ciebie całkowicie zalezny. Facet jest tylko kwestia uboczną, takim dodatkiem do całości. Wiesz ze to złudne, po pierwsze skrzywdzisz siebie i faceta , bo nie stworzyśz dobrego związku, po drugie mozesz skrzywdzić dziecko dusząć je nadmierna miłościa i uzaleznianiem od siebie- nawet małe dziecko w którymś momencie musi się usamodzielniac od matki. I tu sie zaczna dramaty. I wreszcie - kazdy psycholog ci powie, ze nikt ci nie zrekompensuje tych deficytów z dzieciństwa. Dla swojego dobra i dobra ewentualnej rodziny która kiedyś załozysz weź ty panna idź do psychologa przerobić swoje problemy. Bo bedzie nieszczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:11 a od kiedy zakładanie rodziny to patologia ?? Pewnie kolejna wojujaca feministka która ma dwie lewe ręce do gotowania i czegokolwiek ,której jedyną ambicją jest trzepanie doopskiem na dyskotece a dzieci uważa za obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×