Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje dziecko powiedzialo na spotkaniu rodzinnym, że jestem brzydka.Jak byscie...

Polecane posty

Gość gość
Straszysz pewnie mu kolegów i ma wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:33 Uwielbiam taki mentorski ton u matek haha. Dziecko to nie robot. Może mieć najlepsze wzorce w domu być wychowywane jak należy a i tak może walnąć takim tekstem że kapcie spadną. Zrzucanie wszystkich zachowań na złe wychowanie jest co najmniej śmieszne. Są dzieci które zawsze są tak grzeczne i tak do bólu poprawne że to aż nienormalne i sądzę że to dlatego że zwyczajnie boją się rodzica i konserwacji nieadekwatnych do przewinienia. Wystarczylo zwrócić uwagę temu chłopcu i zapomnieć o temacie o ile przyjął do wiadomości a nie się nakręcac i jego przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Ojej, jak ja nie lubię takich bab. Autorka ma problem, a ta tu wlezie pochwalić się, że ona to jest taka ładna i nie ma takich problemów. Może i jesteś ładna, ale charakter masz zj****y." Dzięki Twojemu komentarzowi zwróciłam uwagę na tamtą babkę. Ciekawe czy przy temacie "zmarł mi mąż, jest mi strasznie ciężko" to odpowiedziałaby "a mi nie zmarł, wciąż się kochamy, i rano przynosi mi kawę do łóżka, i jest super" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasztetem jestes jak większość kobiet na tym forum haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A czy ja mowilam ze mam pretensje do dziecka, nie mam pretensje do siebue, bo to swuadczy o tym ze zle je wychowalam. Syn ma7 lat i pytanuak Wy byscie sie zachowały, bo ja zdebiala i nie wiem co robic. " Ja ci powiem co robić. Syn twój zwyczajnie nie jest nauczony wrażliwości i empatii. Mój syn ma 5 lat i widzę po nim że ma empatię w sobie. Widzi np. dwa kotki i pyta się mnie którego bym wybrała. Ja mówię że np. wybrałabym kota w prążki to syn mówi mi że on w takim razie wybierze tego drugiego żeby mu nie było przykro. Mało chyba czasu poświęcasz na rozmowę z dzieckiem. Nie skupiasz się na tym co inni mogą czuć na to czy na tamto zachowanie dziecka. U mnie by to nie przeszła taka akcja. Dziecko by czekała poważna rozmowa. Mówiłabym na pewno że sprawiło mi przykrość przy wszystkich ludziach, że zawiodłam się na nim, bo staram się aby było mu jak najlepiej on mnie traktuje źle. Pytałabym syna jak by się czuł gdyby coś takiego ktoś jemu powiedział. Tłumaczyłabym że tak się nie robi itd. i na pewno syn by długi czas nie miał ze mną lekko po takiej akcji. Ignorowałabym i byłabym oschła. Szybko by się nauczył, że matki się tak nie traktuje. Niektóre osoby nie powinny się tu wypowiadać, bo nic sensownego nie wnoszą a robią tylko kobietą wode z mózgu zwalając winę na matkę że to wina że nie schudła, może jeszcze nie zrobiła operacji plastycznej i inne bzdury. Nie powinnyście się wypowiadać w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"stwierdzil, że inne dzieci się mnie boja bo jestem brzydka" Przeczytaj, co napisałaś i pomyśl. Skąd dziecko wie, że inne dzieci się boją autorki? No? Bo mu powiedziały. A skąd dziecko autorki wie dlaczego? Bo też mu to te dzieci powiedziały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięłabym na stronę, powiedziała, co sądzę o całej sprawie, a potem spuściłabym manto, co się zowie. Teraz dzieci są coraz bardziej wyszczekane, ja sama parę razy pyskowałam, zrobiłam od mamy w łeb i żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest też taka sprawa, że dzieciaki podobnie zresztą jak i dorośli to czasem coś chlapną bez zastanowienia tylko że o wiele bardziej i musi się wydarzyć dopiero jakiś kwas, żeby miały bezpośrednią nauczkę na przyszłość że czegoś się nie robi. Tak się uczymy zachowań międzyludzkich. Niektórzy tak dojrzewają nawet do 22 roku życia :O Zależy też jaką ostrą lekcję dostają. Bo jak ostrą i szybką to temat jest zamknięty raz na zawsze a jak nie ponosi konsekwencji to wyrastają parszywi dorośli którzy pomiatają otoczeniem. Ja bym przy gościach na pewno powiedziała do dziecka złowieszczo, że porozmawiamy sobie wieczorem i że będzie kara. I na pewno bym zrealizowała swój plan. Dziecko by czekał ciężki wieczór na pewno. I nie ważne jak bardzo bym je kochała. Kochać to nie oznacza pozwalać sobie na wszystko. Niektórzy są tak rozpuszczeni jak dziadowskie bicze, że dopiero śmierć matki może ich czegoś nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niektórzy tak dojrzewają nawet do 22 roku życia" Nie niektórzy tylko przeważająca większość, bo wtedy dopiero u większości ludzi większość procesów się zakańcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałby z liścia w morde aż by sie s*****l girami nakrył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Niektórzy tak dojrzewają nawet do 22 roku życia" Nie niektórzy tylko przeważająca większość, bo wtedy dopiero u większości ludzi większość procesów się zakańcza. x Rośnie się do 21 rż. A co do tego dojrzewania, to niestety, ale w tym sensie co pisze gość 11:32 wszyscy możemy uczyć się całe życie, bo jeden daną sytuację będzie mieć w wieku 19 lat, a inny w wieku 39.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam. Kiedyś w szatni w przedszkolu mój syn przybiegł z kolegą i ten kolega zaczął się naśmiewać że mój syn powiedział, że jestem brzydka. Dodam, że ten kolega był najbardziej nieładnym dzieckiem ze wszystkich chłopców w grupie i sie wyróżniał na tym tle właśnie negatywnie. Nie za bardzo dowierzałam, w to że mój syn tak powiedział, przypuszczam, że były to tylko takie tam dziecięce żarty, dzieciaki mówią czasem różne głupoty, albo syn został zmanipulowany przez kolegę lub kolega sobie coś wymyślił, bo jest dosyć gruboskórnym dzieciakiem, w kazdym razie pogroziłam tylko mojemu synowi że w domu będzie kara w takim razie i mojemu synowi od razu zrzedła mina. Nie za bardzo też na poważnie biorę co mówią dzieci, bo dzieciaki też inaczej postrzegają świat niż dorośli. Dla nich zawsze będziemy starzy przecież, nawet jeśli między sobą będziemy się postrzegać że jesteśmy młodzi. Dodam, że uważam sie za bardzo atrakcyjną kobietę. Zawsze byłam bardzo szczupła. Mam piękne włosy i figurę. Dziewczynki z rodziny zapuszczają włosy, żeby mieć długie do pasa jak ja. Wiadomo że są różne stopnie urody między kobietami ale jedna rzecz jest pewniakiem matce ze strony dziecka zawsze należy się szacunek nawet jeśli jest gruba lub ma inne defekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O brak szacunku miej pretensje wyłącznie do siebie samej i własnej postawy. Szacunek nie jest czymś, co można wymusić na kimś, albo ktoś go wobec nas czuje, albo nie, to niezależne. xx każda teściowa powinna sobie to wytatuować na czole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja mam tak że często dzieci wpatruja się we mnie. Widać że im się podobam. Jestem za zwyczaj uśmiechnięta. Może za mało się usmichasz? Ludzie życzliwi zazwyczaj mają łagodniejsze rysy. Twój syn może jest wredny po Tobie? Jaki masz charakter- tylko szczerze! X Sadzać po tej slodkojadowitej wypowiedzi, jesteś wyjątkowo wredna, paskudna i fałszywa. Twoje dzieci tez po tobie wrednie wbijają szpilę i musza się dowartościowywać na forach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przede wszystkim skup się teraz na mądrym wychowaniu, a nie na urażonej dumie. Bo największym problemem jest urażona duma, a to nie może być motorem Twoich działań. Wyjaśnij dziecku, że nawet jeśli tak uważa, to nie mówi się takich rzeczy, bo słowa potrafią bardzo ranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno bym wypytała przy wszystkich gościach które to dzieci powiedziały że jestem brzydka żeby ich rodzice poczuli się skrępowani zachowaniem ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam syna w tym samym wieku. Do tej pory byl zlotym dzieckiem, grzecznym, ulozonym. Zmienil sie strasznie jak poszedl do szkoly ( wplyw kolegow zapewnie). Tez potrafi mi w zlosci walnac tekstem typu mamo nie rob tak bo Cie kopne np albo pokazuje mi jezyk, robi glupie miny no masakra. Ja mu tlumacze, ze do osob doroslych powinno miec szacunek i pewnych rzeczy nie wypada mowic. Jak bym zareagowala w Twojej sytuacji? Powiedzialabym, ze porozmawiamy w domu i wytumaczylabym, ze pewnych rzeczy sie nie mowi bo mozna sprawic komus tym przykrosc, ze rozni sa ludzie itp. 7 latek to nie 3 latek, ze mowi co mu slina na jezyk przyniesie. Musi znac granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To piszesz o dojrzewaniu czy o rośnięciu? Bo jak o dojrzewaniu to kości nie mają znaczenia. Ja piszę o dojrzewaniu struktur mózgowych, które się kończy mniej więcej własnie ok. 22-23 r. ż. Potem już człowiek nie dojrzewa w tym rozumieniu o którym jest mowa w tym temacie - w kontekście stawania się z dziecka człowiekiem dorosłym. Więc nie mieszaj watków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko walnij się w głowę dziecko ma 7 lat a ty traktujesz jego słowa serio jakby dorosły człowiek ci tak powiedział nie wiesz że dzieci czasem różne rzeczy mówią ? no tragedia się stała ogromna jesteś zapatrzoną w siebie lalą tak cię odebrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziałabym, ze" jestes podobny do mamsi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A obiektywnie jestes brzydka? W tym temacie moze byc po prostu szczery, moze tak sobie palnąl bez pzremyslenia.Niepokojace jest jednak to,ze mowi ,ze sie ciebie dzieci boja. Dzieci nie boja sie brzydoty ( no chyba, ze ktos jest juz zupelnie upiorny.) Wiec albo syn mial akurta z toba na pienku ( moze zly dzien, moze miedzy wami jest jakis konflikt) albo jest cos w twoim zachowaniu takiego,ze straszysz dzieci - i nie jest to uroda, tusza itd , tylko sposób bycia. Moją reakcją byłoby zastanowienie sie, co bylo przyczyna takiej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka zmiana fryzury itp.noc nie da. Mam garbaty nos ktory mnie szpeci i zdaje sobie z tego sprawe. Na operacje mnie nie stac, a nawet gdyby bylo to i zdrowie na to nie pozwala. Dziekujr za wszystkie konstruktywne komentarze i chetnie poczytam wiecej. Za reszte opryskliwych, dobijajacych leżącego podziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.21 to nie bylo tak. To usłyszałam podczas spotkania rodzinnego. Wzielam dziecko na rece mojej siostry i ono sie rozplakalo i wtedy oddalam go mamie amoj syn on sie ciebie boi bo jestes brzydka. cala rodzina w smiech no ale mi nie bylo do smiechu. Maz tylko stanowczym tonem powiedzial aby takie uwagi syn zachowal dla siebie i kuz noe komentowal dalej. Ja Nie skomentowalam tego, stwierdzilam ze porozmawiam z nim w domu, w drodze powrotnej powiedzialam mu ze jest mi przykro i jak on by sie czul no alenoe mialam okazji z nim tak porozmawuac sam a sam szczerze a chce sie przygotowac do tej rozmowy dlatego pytam co moge mu powiedziec lub uak to przekazac aby zrozumial i wiecej nie tobil takich przykrosci. Siostra twierdzi, ze dziecko nie jest nauczone szacynku ani dyscypliny,ysle ze troche w tym racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jedna rozmowa nic nie załatwisz. Myśle ze powinnaś mu wpajać ze nie wolno mówić obraźliwych stwierdzeń do nikogo bo sprawiają przykrość i powodują ze ludzie nie będą go lubiec. A co do komentowania wyglądu... odkąd pamietam mój tata wpajał mi ze „nie to piękne co piękne tylko to co się komu podoba”, pokazuj mu „piękno” w ludziach którzy was otaczają np. ale ta... ma piękny uśmiech, oczy, charakter. Pokazuj ze nie wszyscy ładni są równie „ładni” z charakteru. Ucz na co powinien zwracać uwagę by otaczać się w przyszłości życzliwymi, miłymi ludźmi. Jego „powiedzonko” nie miało nic wspólnego z brakiem szacunku czy złym zachowaniem. To dopiero dziecko, wielu zachowań nie rozumie a ty jako rodzic musisz je tego nauczyć. Odbierz to jako pokazanie Ci na co powinnaś zwrócić uwagę w dalszym wychowaniu. Pozdrawiam cieplutko i nie smuć się już na pewno jest w tobie wiele pięknych cech :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesteś? :D Ja też to wiedziałam, że moja stara jest brzydka, wszystkie inne mamy ładnie umalowane, włosy zrobione, perfumy, ciuchy nosiły nowe lub miały kilka szmat na zmianę, starsze i nowsze a moja stara przez 5 lat w jednej bluzie. Ona się myła raz na tydzień a tak to co 2 dni tylko pachy. Nie, mnie też nic nie kupowała ani mi uszu nie przebiła. Wyglądałyśmy jak takie śmieciary :D Może warto się nad sobą zastanowić autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w takiej sytuacji w ogole nie warto drążyć tematu. Syn pewnie nie chcial zrobic rzrykrosci, myslal, czemu dziecko placze i wymyslil, moze jestes brzydsza niz matka tego malucha, nie wszyscy ludzie sa rownie piekni. Był szczery, mozesz go kiedys spytac, czemu uwaza,ze jestes brzydka i czy jego zdaniem, mozesz cos poprawic. Ale bez pretensji! Wtedy ocenisz, jakie byly jego intencje. Brzydka to nie znaczy od razu cos zlego. Dzieci kochaja swoj***abcie, ktore obiektywnie sa o wiele brzydsze od ich matek. czasem nawet pytaja - babciu, czemu masz taka brzydka skórę (pomarszczoną), po prostu z ciekawosci. To nie ma nic wspolnego z brakiem szacunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze po raz kolejny mam garbaty nos, co z tego ze ciuchy mam ok i ogolnie jestem zadbana no ale ten nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twojemu dziecku brakuje empatii i jakiejkolwiek wrażliwości. Pracuje z dziećmi 7-10 lat. Te które mają w sobie chociaż trochę jakiejś wrażliwości i empatii rzadziej ranią słownie innych i wiedzą, że słowa potrafią boleć. To nie jest tak, że one się z tym rodzą. Jako wychowawca w klasach I-III powiem wam, że temat wraca jak bumerang. Ale nie odpuszczam. Jeśli jakieś dziecko w klasie zrani drugie (a zdarzają się okrutne teksty) to siadamy w kółku na dywanie i rozmawiamy. Pomagam nazwać uczucia dzieciom, które doświadczyly przykrej uwagi np było mi smutno, przykro itp. Dziecko, które dokuczylo koledze konfrontuje się z jego uczuciami i uczy się empatii. Pytam też jak ono by się czuło itp. Często wracam do takich rozmów gdy coś się dzieje i widzę różnice. Moje klasowe dzieci uczą się co wypada, a co nie, co może zranić, jak czuje się zraniony człowiek. Autorko odpowiadając na twoje pytanie uświadom syna, że cię zranił, że było Ci przykro, że nawet jeśli tak uważa, to niektórych rzeczy nie mówi się publicznie, bo sprawia innym ból i smutek. Zapytaj go jakby się czuł gdybys w towarzystwie kolegów powiedziała o nim że jest brzydki. Daj mu czas żeby się zastanowil i odpowiedział nazywając te uczucia. Ucz go wrażliwości, tego, że liczy się wnętrze. Rozwijaj w nim empatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba nie tylko nos masz garbaty. Jakbym miała garbaty nos to bym sobie go zoperowala mimo, że mój nosek nie jest malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad 7 latek ma wiedziec, jaki jest kanon pieknosci( nos garbaty czy nie). Chyba,ze cie slyszal , jak biadolisz nad swoim nosem i narzekasz na urodę. Moja kochana babcia byla zdecydowanie gruba, uwazalam, ze to jest napiekniejsze, zal mi bylo dzieci z chudymi babciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×