nie chce miec dziecka

Czesc dziewczyny. Sluchajcie, mam problem ze swoim facetem. Jestesmy razem 8 lat (ja mam 26 a on 41) Tak wiem, spora roznica wieku no ale milosc nie wybiera ;) Jest nam razem dobrze, kochamy sie bardzo, rok temu sie zareczylismy. Jednak ja zdaje sobie sprawe z tego, ze moj zegar biologiczny tyka - a bardzo pragne miec dzieci! Problem w tym, ze on nie chce. jeszcze nie teraz. nie potrafi mi wyjasnic dlaczego nie chce zostac ojcem. za kazdym razem jak cos wspomne na ten temat, pada odpowiedz ze jeszcze nie teraz. nie moge tego zrozumiec. co moge zrobic w takiej sytuacji? czekac kolejne 8 lat az on w koncu sie zdecyduje w wieku 50lat zostac ojcem????? kazde z nas ma stala prace, dosyc dobrze zarabiamy, wiec to nie moze byc powodem. nie wiem juz co mam poczac, w jaki sposob do niego przemowic? prosze dziewczyny poradzcie cos, jestem zalamana....

Trudno powiedzic, ale wydaje mi sie,ze on nie tego oczekuje od waszego zwiazku. Chce taraz przezywac druga mlodosc, poszalec, nie ladowac sie w pieluchy. To chyba nie powazne uczucie, raczej frajda bycia z mloda babka. Moze sie myle. W zasadzie moglabys jeszce poczekac z dzieckiem, ale nie sadze,zeby z biegiem lat mu się odmienilo. A jestes pewna, ze on moze dzieci miec? Jestescie tyle lat razem, nie rozmawaliscie powaznie, czy on w ogole chce dzieci? bo jesli nie, a ty chcesz, to poki jestes mloda, poszukaj innego.

To zapytaj kiedy, i czym te kiedyś różni się od dziś, że nie chcesz być starą matką, bo brzmi to tak że on chce korzystać z twojej młodości

Jest z Toba dla seksu i pochwalenia się wśród kolegów. Nie traktuje Cię podążanie. Jak do 40stki nie zaprgnal dziecka, to w ogóle mu sie nie odmieni. Jak chcesz mieć dzieci, to szybko powinnaś go zostawić. Żadnego namwiania! Jak namowisz, to może i zrobi Ci dziecko, ale w ogole nie będzie się nim zajmował.

Pewnosci stuprocentowej nie mam czy jest on w stanie miec dzieci. Taka pewnosc to chyba jedynie badania moga dac. ale patrzac na jego styl zycia (nie pali, nie pije, uprawia sporty, zdrowo sie odzywia) to sadze ze bylby w stanie, jesli po tym mozna wysunac taki wniosek. Rozmawialismy powaznie na ten temat ze 3 lata temu. Coraz czesciej powracam do tego tematu, ale juz nie mam sil bo juz nawet nie wiem co mam mu mowic. Stwierdzil (3 lata temu) ze owszem - chce miec dziecko, ale jeszcze nie teraz. Probowalam dotrzec do niego na wszelkie sposoby. Nie pomagaly ani moje lzy, ani to, ze zartobliwie nawet podchodzilam do tematu, ani powazna rozmowa tlumaczac mu jakie to dla mnie wazne, ani nawet szantaze, ze zwiazek bedzie trzeba zakonczyc. Wiem, ze to moze dziecinne, ale naprawde juz sie chwytalam kazdej opcji. Ja moze rzeczywiscie mam jeszcze troche czasu - ale jak to jest z facetem? Przeciez facet tez nie jest plodny przez cale zycie.....

Myslicie ze mezczyzna bylby w stanie byc z kobieta 8 lat jedynie dla seksu???

Jesli bardzo chcesz miec dziecko, przeprowadz z nim jeszcze jedna powazna rozmowe - czy on chce. Jesli on nie da odpowiedzi, to niestety czas sie rozejrzec za innym, poki jestes mloda. I mozesz mu to uczciwie powiedzic, bo dzieci sie z powietrza nie biora, a tobie ma prawo na tym zależec.Jesli cie kocha, to nie wiadomo, dlaczego sie tak wykreca. No chyba ,ze on nie moze, wtedy juz inna sytuacja, ale powinien ci o tym powiedzic. A mylseliscie o malzeństwie, skoro tyle lat? Bo to mi troche na wygode z jego strony wyglada- jemu wszytko, a tobie ?

8 lat i ani zareczyn ani rozmów (z jego inicjatywy) o dziecku? Widac malo dojarzly, a w koncu 40stka juz za nim. To kiedy on chce sie ustatkowac, po 50tce??? Jest z nia dla seksu i dla wygody. W końcu Autorka jest cały czas młoda i dużo młodsza od niego. Kobieta w zbliżonym do niego wieku juz dawno by go meczyla o dziecko i szybko kopnela w d***pe.

Przecież pisze, że sa zareczeni. Ja chyba zanim przyjelabym oswidczyny porozmawialabym o dziecku a już ma pewno przed ślubem i to konkretnie. Nie masz ma co czekać, nie jesteś już taka mlodziutka a on już stary chłop na pierwsze dziecko. Nie daj się zbyć, może faktycznie nie może albo coś się będzie przedłużać i zmarnujesz sobie życie. Mój brat cioteczny też był z dziewczyną 16 lat młodszą, nie spieszyl się ze ślubem i dziećmi, więc zostawiła go z dnia na dzień po 5 latach. Teraz po kolejnych 5 jest mamą w szczęśliwym zwiazku a on sam, 49 latek.