Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Romans z żonatym.

Polecane posty

Gość gość

Zjecie mnie prawda ? Poznaliśmy się w styczniu. Był bez obrączki,wiedziałam o jego córce i cóż stało się zakochałam się, kochaliśmy się. I dopiero wczoraj dowiedziałam się, że ma żonę. Co prawda są w separacji, ale żona to żona. Co zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dac sobie spokoj. Dla siebie samej,nie dlatego,że ma żonę. Przecież Cię oszukał juz na samym początku. Nie miałabym zaufania do kogoś kto od początku nie gra w otwarte karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytłumaczył się,że chce zacząć życie od nowa i nie chce pamiętaj o żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jest twój stan cywilny? Są oficjalnie w separacji, czyli separację orzekł sąd, czy po prostu nie mieszkają że sobą? Jeśli jesteś wolna, to powiedz mu co czujesz i że bardzo chętnie będziesz się z nim spotkać jak sprawę aktualnego małżeństwa doprowadzi do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem sama. Są oficjalnie w separacji, z tym że jego żona walczy o rozwód z jego winny, ale nie ma za bardzo dowód, bo oni po prostu nie pasują do siebie. Robi cyrk z rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój, bo będziesz przez lata tą drugą. Nigdy nie będzie dobry moment, aby się rozejść, a ty będziesz czekać. Racje ma osoba wyżej, że już raz cię okłamał. Za chwilę może się okazać, że wcale nie jest w separacji, tylko dopiero o niej myśli. Jeżeli chce zacząć życie od nowa, to niech zacznie od rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już przyczyniłam się do tego rozwodu, w końcu zaczął zdradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz czy nie zdradzał wcześniej. jeżeli jego zdrada wyjdzie teraz na jaw, to może być argumentem dla sądu o orzeczenie rozwodu z jego winy. Będziesz chodzić po sądach i zeznawać, po co ci to. Póki co wiesz tylko to, ile on chce ci powiedzieć i nie wiesz, jaka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykaj sie z nim dalej, to zona przynajmniej bedzie miała idealny dowód na rozwód z Jego winy, a wtedy pięknie popłynie z kasą. W sumie możesz jej wyrządzić sporą przysługę :). Pewnie już najęła kogos, kto za nim łazi i robi mu zdjęcia, skoro taka zacięta w walce o rozwód z orzeczeniem winy- jak widać nie bezpodstawnie, bo on jest stroną zdradzająca, a nie, jak wciska Tobie kit, niedopasowanie. Kazdy zdradzajacy tak mowi- ze nie sypia z zona, nie dogaduje sie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Cię to w sumie obchodzi? Jest fajnie, miło- To korzystaj ile wlezie bo takich chwil w życiu zbyt wiele nie ma. Czy uważasz że gdyby był sam to automatycznie bywam wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O niedopasowaniu powiedziała mi jego mama. Nie on. Według jego mamy jego żona nie jest odpowiednią mamą, ani żoną, nie kochała go. Oddała im wnuczke pod opiekę,bo nie chce jej na stałe. On z kolei walczy o odebranie praw rodzicielskich. Niby jego żona chce rozwód z jego winny tylko dlatego żeby mieć alimenty na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby był sam było by łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jego niedopasowaniu powiedziała jego mama - hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj przepraszam leżę chora z gorączką już nie myślę co pisze;). O niedopasowaniu w ich małżeństwie powiedziała mi jego mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu zalezy to poczeka. Niech rozwiaze swoją sytuację prawną, ma rozwód w reku, ustaloną opieke na dzieckiem i wtedy DOPIERO mozna zaczynać coś o nowego, a Ty chcesz sie pakować w rozhisteryzowaną zonke, ktora jak tylko dowie sie o Tobie zrobi przede wszystkim TOBIE pieklo z zycia, bedzie to tego wykorzystywała chocby swoje dziecko, a jak widac jemu zalezy na dziecku, wiec bedzie w stanie zrobić cokoliwiek co ona powie. Jak w to wejdziesz, bedzie sie ciagnac latami. Coż, niektorzy mają masochistyczną naturę, moze Ty tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego czym to "pachnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on.. no coz. Z zona pewnie już dawno nic nie bylo to znalazł sobie kogoś do bzykania. Na razie to tylko separacja. Nie wiadomo czy będzie wróci do żony tym bardziej,ze maja dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak biedny, skrzywdzony misiu i okropna żona. A naiwniaczki się nabierają na takie bajeczki. Tak się niedopasowali, że aż jej dziecko zrobił i żył przez x lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz może mieć dowód :P I tak, historia i śpiewka takich "biednych miniów" stara jak świat...i kiepska wróżba, bo teraz z Tobą, a potem Tobie taki numer wywinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam to. Odeszłam, ale już tęsknię. Powiedziałam mu, że jak tylko skończy się jego sprawa może zacząć wszystko od nowa,możemy spróbować w trójkę,ale teraz nie jestem na tyle silna, aby wchodzić w to. On powiedział mi, że szanuje moją decyzję,ale jednocześnie muszę mieć świadomość, że on nie jest w stanie powiedzieć kiedy zakończy się ten cyrk. Co do życia ze sobą przez tyle lat -wzięli ślub pół roku po poznaniu się. Wszystko było w miarę ok do momentu narodzin dziecka. Ona nigdy nie chciała dziecka, a on bardzo. Wpadli, urodziła i chyba nigdy nie kochała małej. Młoda mała nie chce nawet do niej iść a ma już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie najpierw rozwód później nowa kobieta. Skoro zona nie chce dziecka to nie bardzo rozumiem dlaczego utrudnia separację i myślę że dla sądu to tez dowód ze małżeństwo nie funkcjonuje jak piwinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci, że na własnej skórze to doświadczyłam romans z żonatym, podobna sytuacja , w zasadzie ich małżeństwo tylko na papierze itd.. Złote góry obiecywał. Oczywiście żony nie zostawił a mi prosto w oczy powiedział ze nigdy mnie nie kochał. Na domiar złego zaszłam z nim w ciąże, wyparł się jej. Niestety poroniłam ze stresu. Zonaci zawsze wracają do żon w większości. Nie trać czasu kochana, życie jest zbyt pięknę na marnowanie go dla żonatych facetów, im tylko zależy na romansie na niczym wiecej. Są znudzeni żoną w domu i szukają wrażeń ale 80% jednak żon nie zostawia. Szkoda Twojego złamanego serca. Lepiej żebyś nie przeżyła tego co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy oni nie mieszkają że sobą od dawna. Więc chyba nie ma powrotu do tego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upewnij się dobrze. Mój akurat mieszkał z żoną ale w oddzielnych pokojach niby mieszkali ze sobą tylko dla dobra dziecka i mysleli jak to polubownie zalatwić, jego zona zyla niby wlasnym zyciem tez kogos miala , on mial mnie. No ale cóż, nadal mieszka z zona mnie zostawił, dziecka się wyparł i pomimo zapewnian jak to bardzo mnie kocha wybral z tego co wychodzi zone. Takze uwazaj i badz pewna ze wchodzisz w czystą grę. Bo on się pobawi, bedzie mial niezapomniane przeżycia a my kobiety już tak mamy ze sie zakochujemy, wypbrazamy sobie dom z gródkiem psem i gromadka dzieci i wieczory przy kominku. Rób rozważnie zebys nie cierpiała po prostu. Ja ledwo się otrząsnełam i z reką na sercu mówie Ci nie warto. Chociaz jestem typem osoby ze wszyscy wkolo mi mówili nie rob tego nie wchodz w to a ja i tak musialam przejechać się na wlasnej skórze. Nie powiem bo dostalam lekcję na całe życie i poniekąd jestem mu wdzięczna za to , przestalam być już taką ufną osobą jaką byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze ci tak idiotko,od żonatych to z dala,bardzo dobrze,w*****ał cię i olał,prawidłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy Ci wspolczuc? Wspolczujemy. Teraz wez sie w garsc i zobacz czy naprawde zostawi rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze ci tak idiotko,od żonatych to z dala,bardzo dobrze,w*****ał cię i olał,prawidłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszka u rodziców, szukając mieszkania dla siebie i córki. Ona zostaje na ich starym mieszkaniu, ale musi spłacić go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierz mu jedna rodzinę zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×