zauwazylam ze kobiety koło 50 sa agresywne, zlosliwe, wredne, samolubne

tez to widzicie?

Pokłóciłaś się z matką?

Ja niezauwazylam

pewnie eksmisja stąd ta nienawiść

Tez to zauważyłam. Menopauza, problemy w związku, męczenie się z dziadem pod jednym dachem, rozwód, samotność, problemy ze zdrowiem, pogłębiające się zmarszczki, brak sił, depresja, brak celu w życiu, problemy z dziećmi; świadomość, że nie jest się już młodym, brak perspektyw na lepszą płatną pracę bądź obawa przed jej utratą. To są niektóre czynniki powodujące te cechy w tym przedziale wiekowym.

Mam odwrotne spostrzeżenia, raczej bardzo młode kobiety są agresywne i samolubne.

Zgadzam się ale wydaje mi się że bardziej to kobiety pod 60tke. To często jest dramat

Menopauza

Ja pracuje w handlu i najgorsze sa panie 50+ . To jest najgorsze pokolenie . Wredne , złośliwe , agresywne .

Hahahaha mam 42 wiec narazie jestem mila i usmiechnieta, o zmarszczki sie nie martwia bo dzisiaj nie sa problemem od czego jest laser i nici; ) ale jak przy menopauzie bede taka jak przed okresem to sobie w leb strzele, bo z soba nie wytrzymam

Menopauza to horror Zaczela sie u mnie w wieku 46 lat Wtedy zaczelo sie sypac cialo i zdrowie Plus problemy na roznych plaszczyznach Do tego mega wahania nastrojow,nadwyzka kg i ogolnie slabo...

Wez mnie nie strasz :( !

Moje przebudzenie zaczęło się około roku 2012, jest to proces długotrwały i intrygujący. Mam obecnie 51 lat i nie sypię się, zmieniłam dietę, nie jem zwierząt, kocham a właściwie miłuję ludzi z duszami, wiem, że jesteśmy jednością. Rozgryzłam moje ego, nie muszę więc oceniać i szukać głupszych od siebie.

Może jestem wyjątkiem-menopauza nie wiem nawet co to jest :). Wszystko przeszło bezobjawowo.Puki co mam sie dobrze,uśmiech na co dzień,pozytywne nastawienie do życia/zawsze tak miałam/,żarty i raczej lużne podejście do wszystkiego.Co roku wakacje i oczywiście imprezy niekiedy do 4 rano,jestem wtedy w swoim żywiole:)Nie wcinam sie do życia moich dzieci mimo ze blisko siebie mieszkamy ,wszystko mi zawsze pasuje.Każdy żyje i robi jak uważa za słuszne. Dodam na koniec-mam 67 lat :)

Ja mam 32 i tak się zachowuje co będzie jak będę mieć 50 parę??

Do Pani z godz 21:08...proszę jeszcze coś napisać, bardzo podoba mi się takie podejście do życia...jak tego się nauczyć?

Napiszę w wielkim skrócie, że by pojąć, co się ze mną dzieje przekopałam internet i polecam blog Pepsi Eliot i forum Cheops. Zaczęło się lata temu od podupadnięcia na zdrowiu (psychicznym też) i poruszałam się po zdrowotnych blogach, jak dziecko we mgle. A reszta się przyplątała niechcący;))