Realizować swoje marzenia? Czy iść do zakonu?

Jestem 28-letnim mężczyzną po technikum. Życie tak się ułożyło, że nie kształciłem się dalej a kierunek, który skończyłem w ogóle nie budził moich zainteresować, nie było w nim nic ciekawego, więc nawet nie szukałem i nie chciałbym pracy w tym zawodzie. W domu nie było pieniędzy, nawet na bilet do szkoły policealnej, więc szukałem pracy na miejscu. W swoim życiu robiłem już różne rzeczy, były momenty, że byłem dość długo bezrobotny, teraz po prostu chciałbym zacząć życie na nowo. Np. zapisać się do szkoły policealnej a potem zdać maturę i iść na studia. Ale nie mam takich możliwości, ani finansowych, ani nawet wsparcia w domu, muszę dawać pieniądze bo wciąż mieszkam rodzinnie. Nie wiem od czego zacząć, czy wyjechać do większego miasta i tam szukać pracy, nawet fizycznej, zapisać się tam do Cosinusa, bo jeszcze są przyjęcia czy po prostu olać to wszystko i iść do zakonu. Kompletnie sobie już z tym wszystkim nie radzę, nie daje po prostu rady, chciałbym pomocy.

Idź do pracy. Szkołę możesz robić zaocznie. I nie wybrzydzaj, że jakiejś pracy nie chcesz, nikt Cię nie zmuszał, żebyś szedł do takiego technikum a nie innego. Księży bez powołania jest wystarczająco dużo, może już wystarczy?

Do takiego technikum poszedłem bo tylko w takim było miejsce. Ja chce iść do pracy i szkoły policealnej ale nie mam jak bo musiałbym dojeżdżać.

To przestań „chcieć” i zacznij coś robić w tym kierunku. Chyba na bilet do pracy będziesz mógł wziąć z kasy, którą dokładasz (nota bene ciekawe skąd ją masz).

Pracuje na miejscu, matka nie zgadza się, bym pracował gdzieś dalej.

matka to moze zarządzać niemowlakiem nie dorosłym facetem ,jak ci zabroni seksu w srody tez ulegniesz?

Co to znaczy „nie zgadza się”? Masz 16 lat czy 28? A zgodziła się, żebyś pisał na Kafe? Odkładaj kasę, w międzyczasie szukaj pracy i postaw mamę przed faktem dokonanym. Mieszkasz w Bieszczadach, że najbliższe miasto jest o dwa dni drogi konno?? Twoja mama podała jakieś argumenty, czy „nie, bo... nie”?

Pod Krakowem ale szkoła policealna która mnie interesuje jest w Warszawie albo w Szczecinie.

Wiesz co? Ściemniasz.

Nie ściemniam, taka jest prawda. Moje życie jest zniszczone, może lepiej iść do zakonu i zapomnieć o wszystkim.

Matka Ci nie pozwoli.