rodzice mnie nienawidzą bo nie zdałam prawa jazdy

Zacznę od tego, że mam 18 lat, zrobiłam standardowy kurs, 30 godzin i doskonale wiedziałam, jakie są realia - nie jest łatwo zdać. jeździć umiem ale za pierwszym podejściem zjadł mnie stres, oblałam na łuku, który do tej pory perfekcyjnie umiałam. Dzisiaj miałam drugie podejście, byłam na mieście godzinę, ale kiedy dostałam polecenie,"proszę zawrócić z wykorzystaniem biegu wstecznego" zglupialam, bo nigdy takiego nie słyszałam. i takim sposobem wbilam wsteczny, a wjazdek miałam po lewej stronie, no oczywiście błąd, powtarzalam zadanie ale nadal zastanawialam się, jak mogę to zrobić, zatamowałam trochę ruch, skutek, zawracanie niezliczone, wszystko inne bezbłędnie. Ale oczywiście usłyszałam tylko, że jestem do niczego, że się nie nadaję i nie tylko do prawa jazdy, ogólnie do życia, że nie będą na mnie wydawać tyle pieniędzy, że to że tamto. na następny egzamin chce jechać sama. i nie wiem jak chcą żebym zdała skoro nagadali mi, że nie potrafię jeździć i jestem taka i taka i mają mnie dosyć

chuje

no i dobrze goowniaro zobaczysz ile kasy to kosztuje to może zrozumiesz

ale ja im oddam te pieniądze a np moja siostra ma problemy z nauką to tygodniowo płaci ok 100 zł za to i nic nie mowia a ja się dobrze uczę

ale ludzie u mnie rodzicom na nic nie brakuje tylko ja muszę wszystko robić perfekcyjnie

i to nie jest 10 raz tylko 3 podejście teraz a naprawdę się staram po prostu sobie nie radzę ze stresem i to mnie tyle kosztuje

Nie przejmuj się nie denerwuj. Zapłać za egzamin nic rodzicom nie mów i jedz sama. Ja jak pojechałam na egzamin to teorię zaliczyłam od razu no i placyk również ,ale na mieśc***an zapytał który raz zdaje a ja głupia zamiast odpowiedzieć że któryś z kolei to nie ja prawdomowna że pierwszy i oblał mnie. Ale za drugim razem zdałam.Spokojnie oni muszą kasy wyciągnąć. Głowa do góry a rodzice to już tacy zdolni utalentowana?

Biedna! Jedz sama i powodzenia!

Jak robiłam prawo jazdy to tez od mamy słyszałam ze po co,co jeśli i tak nie zdam itp a pieniadze miałam swoje.Teorie zdałam za 1 razem,a praktyczny za 3.Pierwsze 2 razy tak byłam zestresowana ze miałam jakby pustkę w głowie nawet na miasto nie wyjechałam a ten 3 raz to na luzie poszłam na egzamin,powiedziałam sobie co ma być to bedzie miałam na to wywalone.I zdałam bez zająknięcia,oczywiście jak wróciłam do domu to nikt mi nie pogratulował nie cieszył się razem zemna ale trudno.Zdasz weź to na luzie,uwierz w siebie

ale skąd mam wziąć te pieniądze...

nastroszony to 27 latek na utrzymaniu matki

ale go nie masz

Nie wiesz skąd masz wziąć kasę???Bez problemu w weekend choćby jako hostessa promotorka zarobisz w weekend. Tylko zastanów się czy jak już zdasz to staniesz na środku drogi i będziesz myśleć jak się zawraca???

Czasem w supermarketach potrzebują ludzi do rozkładania towaru pare godzin w tygodniu,albo hostessy

tu nie chodzi o to że nie wiem jak się zawraca, bo miałam 3 różne zawracania na tym egzaminie ale wydał mi polecenie które pierwszy raz słyszałam i spanikowałam.

nie mogę wytrzymać

Sorry ale stwierdzenie "jezdzic umiem" jest chyba najbardziej w tym wszystkim smieszne i nie mam na celu Cie obrazic :) po prostu prawdziwej jazdy czlowiek sie uczy po tym jak juz ma to prawko! w 30h to mozna liznac jakies podstawy, zachowania na drodze itd.. ale prawdziwa jazda bedzie jak bedziesz miec prawko. A co do rodzicow jak chcesz im zrobic na zlosc to sobie kup z dokumencikpl i im pokaz ze masz prawko :D! na 100% nie zorientuja sie ze to fejk..