Zwyzywała mnie, bo się spóźniłam.

Pokłóciłam się dzisiaj bardzo poważanie z koleżanką. Byłyśmy umówione na 15, mi się jednak coś pomieszało i przyszłam na 16:30, jutro jestem umówiona z drugą koleżanką na tą godzinę i po prostu pomyliłam dni. Moja koleżanka bardzo się na mnie zdenerwowała, że zmarnowała swój czas czekając na mnie. Zaczęła mi robić pretensje i na mnie krzyczeć, że "nie będzie na jaśnie panią czekać ", byłoby mi bardzo przykro, a w złości wygarnęłam jej trochę i ona mi też. Rozeszłyśmy się bardzo pokłócone. Zadzwoniłam do niej kilka razy, ale nie odbierała. Napisałam esemes z przeprosinami i wytłumaczyłam, dlaczego nie przyszłam na czas, ale nie odpisała. Nie wiem co mam zrobić, zależy mi na niej i pracujemy razem. Rozumiem, że popełniłam błąd, ale nie zrobiłam tego świadomie.

Jak dzieci z podstawówki.

W sumie dziwne, ze nie zadzwonila do ciebie np. o 15.30 z zapytaniem, czemu sie spozniasz. Ja bym tak zrobila.

A ile macie lat?Jak macie mniej niż 25 to nic złego ale jak nie jesteście jakoś młode to dziwne

Mamy po 20 lat :)

Dzwoniła, ale miałam rozładowany telefon. Ciężki dzień dzisiaj był, spieszyłam się i jeszcze to spotkanie, wcale mi nie na rękę.