Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość After24

24 lata i nigdy nie byłam w związku, czy sprawa jest już dla mnie przegrana?

Polecane posty

Gość After24

Brak jakichkolwiek doświadczeń w relacjach damsko-męskich. Nigdy nie miałam chłopaka, a znam takie koleżanki, co miały od 14. roku życia i im to wcale w nauce nie przeszkadzało. Moi rówieśnicy mają już duże doświadczenie. Mnie ten brak zaczął teraz doskwierać. Czy dla mnie sprawa jest już przegrana, czy mam jeszcze szansę "nadrobić zaległości"? Jakie mogą być konsekwencje braku doświadczeń w tym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam pierwszego chłopaka jak miałam 27 lat. Więcej nie miałam a już jestem po 30. :) jak się samemu było tyle to już wiesz ze nie warto się godzić na związek bez prawdziwej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak są jeszcze wartościowe kobiety które nie wiążą się z byle kim bo wszyscy tak robią i nie można przecież się wyróżniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
A ja żałuję braku przygód. Mam ochotę na romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 23lata i jestem w związku od 4lat. Moj pierwszy i zapowiada się, ze to ostatni facet. Mysle ze lepiej jak spotkasz kogoś dobrego, kogos kto bedzie cie szanował niż zwykłego c***a co cie przeleci i czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego że nie byłaś powinnaś się cieszyć bo nikt Cię nie skrzywidzł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.30 tego nigdy nie można być pewnym. Uczucia się wypalaja u jednej pary po 2 latach, u drugiej po 5, u innej po 8. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Cię martwić, ale przeważnie jak ktoś ciągle jest sam to potem często tak zostaje. Mówię to na swoim przykładzie. Też kiedyś myślałam, że mam czas a było inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeważnie nie, ale czasami. (do postu powyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
19.14, dziękuję za "pocieszenie." Mam rozumieć, że taki już mój los? Że niektórzy urodzili się tacy, żeby mieć 20 partnerów, a ja żadnego przez całe życie? Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tyle samo lat co ty i też nie byłem w żadnym związku , mam dużo wolnego czasu i poświęcam się swoim pasjom jak oglądanie filmów , czytanie książek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 41 i nie czuję się przegrany. Jedynie znudziło mi się czekać na taki cud. Jak coś się w głowach kobietek uroiło, jakieś granice, to chyba tylko chodzi o posiadanie dzieci i zajście w ciążę, bo w pewnym wieku to już chyba nie zalecane. To głupia gadka ogółu wmawia nam, że: jak prawiczek, który ma x lat tzn że już przegrany, jak ktoś nie był z kimś to też. Wiek tu nie gra roli tylko spotkanie odwzajemnionej miłości, uczucia. 24? Do mnie do wieku 38 jeszcze odzywały się jakieś kobiety, tzn pisały. Potem już nagle przestały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było... k***** zamiast się uzalac wyjdź na miasto. Siedzisz tu i mialczysz że o jap*****le jaka ja biedna... Weź się za robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 20 50
Ja tylko mówię na swoim przykładzie. Wolałabyś żeby powiedzieć, że na pewno kogoś spotkasz? To tak nie działa niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na swoim mogę powiedzieć podobnie, i mam koleżanki które mają podobnie, ale znam też osoby, które dopiero po 30 miały pierwsze poważne związki. Tu nie chodzi o ilość. Znam też przypadek dziewczyny która po studiach poznała swojego obecnego męża i był jej pierwszym chłopakiem. Ona na studiach krzywo patrzyła na te lafiryndy co co kilka mcy miały nowego boya i mówiła że lepiej raz a porządnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że dziś wszystkie laski chcą się kur.ić... Albo autorko mylisz prawdziwą miłość z nudą i dlatego nie chcesz przeżyć romansu z przyszłym mężem, albo chcesz poznać pierwszego lepszego ale "ładnego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23 57
Oczywiście, że nie musi być w autorki przypadku podobnie. Tylko rozumiem jak się ona czuje, bo znam to uczucie. Wszyscy zawsze w związkach, a ty ciągle sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
Ciągnie mnie, aby spróbować zakazanego owocu, przeżyć romans, ale nie na zasadzie "szybki numerek w toalecie na dyskotece", tylko fascynującą, intensywną, porywającą przygodę, którą będę miło wspominać na starość. Taki rozsądny permisywizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a gdyby ten facet z romansu później Ci się oświadczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
After24 dziś bujasz w obłokach, za dużo seriali w TV oglądasz, masz usterke psychiczną, blokade, nic z tego nie będzie, kup kota, kup wino i wypożycz seriale romantyczne, bo do prawdziwego życia się nie nadajesz i raczej to się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes przegrana, bo jestes p******a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
"Usterkę psychiczną"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli radykalnie nie zmienisz siebie i swego życia, zachowań i przyzwyczajeń to zawsze będziesz sama. Sorry za szczerość ale jak do tej pory nie miałaś chłopaka tzn że jest z tobą coś nie tak. I będzie coraz gorzej z poznaniem kogoś. Twoje zachowanie na randce będzie zgodne z doświadczeniem czyli jak 14 latki, a czego innego oczekuje 30 letni facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś wystarczająco młoda, żeby sobie kogoś znaleźć. Tylko zacznij już szukać, bez bezsensownego pośpiechu ale bądź aktywna. Jak przeczekasz do 30-tki to już będzie bardzo ciężko i ze względu na mężczyzn i ze względu na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Ja miałam podobnie i dziś jestem sama.Dlatego warto się zastanowić nad sobą, dlaczego jest się samemu. Czy jesteś wybredna, nie masz gdzie kogo poznać? Zakochujesz się w tych, którzy Cię nie chcą? Może masz jakąś blokadę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czy jeszcze masz szanse czy nie zalezy od twojej atrakcyjnosci i czy zmienisz przyczyne tego, ze do tej pory nikogo nie poznalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jeśli ktoś jest długo samotny to zawsze jest tego jakaś przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie jest przegrana. Jestem facetem w twoim wieku i w tej samej sytuacji, ale po części był to mój wybór bo poszedłem na studia gdzie nie było czasu na relacje damsko-męskie bo ciągle nauka i nauka. Pół roku temu skończyłem szkołę, mam stałą pracę i zamierzam kogoś poznać. Na pewno, nie znajdziesz nikogo chodząc w te same miejsca albo w ogóle nie wychodząc. Trzeba trochę odwagi, znaleźć nowe hobby, zapisać się może na jakiś kurs czegoś. Ogólnie trzeba być aktywnym i stwarzać możliwości trafienia na fajnych ludzi. Poza tym spójrz na wygląd i to jak się ubierasz. Ja stanąłem przed lustrem i stwierdziłem, że trzeba iść na siłownie, zmienić fryzjera i dietę(bez kebabów, pizzy i mniej alkoholu) bo nie oszukujmy się, ale wygląd dużo o tobie świadczy a raczej to co z nim robisz a ludzie uprawiający sport są bardziej atrakcyjni niż ci nawet z lekką nadwagą . Oprócz tego warto zainwestować w nowe ciuchy i może zmienić trochę styl ubierania się aby pokazać, że ma się trochę klasy w sobie. Kobiety pod tym względem mają szerokie możliwości. Ja np. zacząłem częściej chodzić w marynarkach w zależności od okazji, zamiast paska zakładam szelki itp. Zastanów się czy zwracasz uwagę na to co napisałem bo trzeba pracować nad sobą a nie czekać nie wiadomo na co. A to, że nie miałaś faceta to może być dla wielu zaletą a nie wadą jak ktoś napisał. Każdy facet szukający dziewczyny na żonę woli aby miała jak najmniej partnerów na koncie. Ja np. nie miałem dziewczyny i w ogóle się tym nie przejmuje a jak trafie na taką której będzie to przeszkadzać to trudno będę szukał dalej. Najważniejsze to aby coś sobą reprezentować jako człowiek i mieć coś do zaoferowania więcej niż "typowy facet" czy "typowa dziewczyna". Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dużo racji w tym co piszesz, ale w jej przypadku trzeba spojrzeć, dlaczego tak się dzieje. Od czekania na pewno nie znajdzie faceta. Mówię o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×