Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż mnie zdradził po 5 latach

Polecane posty

Gość gość

Hmm, czy wcześnie mu się zdarzało? Kto wie. Byłam załamana. Szukałam po forach wsparcia i wszędzie widziałam ten lament zdradzonych jakbyśmy były nic nie warte bo wielki pan poszedł na bok. Kobiety robiły z siebie straszne ofiary losu i koszmarne zołzy, które miały za cel wytarganie za włosy kochanki. Nie powiem też miałam ochotę bo na kimś się wyżyć trzeba. Może ona wolna, a to on przede wszystkim nie powinien jej dotknąć ale cwana.. Zemsta? Zrób zdjęcia, idź do sądu. Tylko tyle i aż tyle. Ok i co dalej? Ja nie mam dzieci. Alimentów bym nie dostała bo to cwany człowiek. A skąd mam wiedzieć czybi co do mnie czuje. To było dla mnie za mało. Nie chciałam zgrywać matki polki. Chciałam z tego wyjść z twarzą, z kobiecością, z godnością i widzieć jego żal. Czy to wstyd? Po ślubie byliśmy szczęśliwi ( tak mi się wydawało) Rok temu zachorowałam. Chyba trochę zbrzydłam, czego nie widziałam. Nie byłam już aż tak wesoła, beztroska itp. Bywa. Liczyłam czas do końca leczenia. Chciałam odzyskać radość życia, która zabierał ból i strach. On był, stał, wspierał ale tak jakby go to przerastało. Może faktycznie brak mi było motywacji, do dziś mam żal czemu mi nie uświadomił, że ten stras mnie postarzył o 10 lat, nie dał mi kopa do walki i motywacji. Tak czy inaczej dowiedziałam się, że kończymy sterydoterapię, ze jest ok i żeby dbać o siebie a to ok może trwać. Byłam szczęśliwa. Ulga i czas wrócić do życia. I wtedy ja, ta która nigdy pięknością nie byłam i nie będę odkryłam zdradę. I ją. Piękna wysoką blondynkę. Ja niska, bardzo szczupła, drobna taka trochę ginąca w tłumie przez to...jak mam z nią wygrać? Forum mnie złamało. Moje przyznanie, że wiem dałoby jego odejście po zaprzeczaniu i przepraszaniu lub bez tego. Tak czy inaczej została bym jako ta brzydka, porzucona, chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaryzykowałam. Nic nie powiedziałam. Kupiłam sobie czas. Poszłam na siłownię w tajemnicy. Niby 45 kg to nie dużo ale kontakt z ludzmi, wymodelowanie sylwetki czemu nie. Za jego kasę. ( ach, te domowe wydatki) Kosmetyczka ( kilkanaście zabiegów, drogie kosmetyki, do tego fryzjer) no jak pisałam pięknością nigdy nie bd. Nos nie bd piękny i zgrabny, oczy nie bd duże. Oczywiście " zepsuł mi się samochód" Zdradzajacy facet, który rano zawozi żonę a po pracy po nią przyjeżdża...w życiu. Chetnie zapłaci, wszak dopiero co wróciłam do pracy... Trwało to 2 miesiące zanim odważyłam się ubierać jak ulicznica ;) zapewniam, że znacznie gustowniej ale pełne piersi trzeba pokazać, wymodelowane jeszcze bardziej po siłowni nogi, talię i tyłek też. No i w końcu po tych dwóch miesiącach latania bez makijażu trzeba się malować. Samiec, który ma znaną żonę i nową kochankę musi doznać szoku. Doznaje i zauważa. W mózgu się kotłuje. Co się zmieniło? Dlaczego? Czy to ważne? Porównuje obrazy: moj kiedys, moj 2 miesiace temu, moj teraz, jej...biedak ma przegrzanie w zwojach. Wyciągam go gdzieś. Zakładam coś ekstra, żeby inni patrzyli. Angażuje sie na 200% w kokietowanie jego. Tryskam energią. Widzę, że samiec reaguje. Już planuje zbliżenie ( wszak może mieć 2 nie? ) a ja na to: czemu nie? I tak się bawię z nim dłuższy czas. Przyciagam i robię co mogę a potem wstaję i wychodzę sama do " kolezanki" Samiec się denerwuje. Kochanka też, bo samiec taki wkurzony, rozkojarzony, zdezorientowany. I tak mija czas. Zgromadziłam trochę kasy samca. Byłam 2 razy na cudownych wakacjach ale tylko raz z samcem. Wyprowadziłam się bo tak. Nie pisnęłam słowa o zdradzie. Samiec zdziwiony. Dzwoni, nachodzi...czasem grozi że rozwód bd z mojej winy ( nic to nie zmiania, ale zabawne to jest) Dowody zdrady mam.. I teraz pytanie jak to dalej rozegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko.. to scenariusz jakieś brazylijskiej telenoweli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia ta bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba pisze nowe telenowele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet mi sie nie chcialo doczytać do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jesteś idiotką czy masz schizofrenie paranoidalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się podoba, nawet jeśli to bajka. Powinna to być inspiracja dla innych zdradxonych kobiet. . Czemu one wszystkie zachowują się jak histeryczki kiedy się dowiedzą o zdradzie? Powinny być bardziej przebiegle. Coś jeszcze ugrać na tym, naciągnąć na kasę, podbudowac swoje poczucie wartości, sprawić by żałował. Byc górą i zachować resztki godności, a nie jak zbity pies że łzami w oczach pytać go "dlaczego?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super rozegrane, gratuluje. A teraz rozwiedz sie i żyj dla siebie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontynuacja w drugim poście zaśmierdziała już opowiadankiem z taniej gazetki, a fragment "Trwało to 2 miesiące zanim odważyłam się ubierać jak ulicznica oczko.gif zapewniam, że znacznie gustowniej ale pełne piersi trzeba pokazać, wymodelowane jeszcze bardziej po siłowni nogi, talię i tyłek też" to już w ogóle stylówa pisania rasowo gazetkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyciągam go gdzieś. Zakładam coś ekstra, żeby inni patrzyli. Angażuje sie na 200% w kokietowanie jego. Tryskam energią. Widzę, że samiec reaguje. Już planuje zbliżenie ( wszak może mieć 2 nie? )" Boże ale bujdy. Facet znudzony na maksa żoną, którą zna na wylot nigdy nie zareaguje jak samiec choćby nie wiem w jakie szmatki się wyubierała. Żałość bierze jak sie czyta te kobiety które wmawiają, że wartość kobiety zależy od tego czy jest odpicowana czy nie. Niestety muszę zmartwić. Najbardziej na faceta działa poczucie nowości i młodość. Wtedy owszem szmatki stanowią miły dodatek, ale dodatek sam w sobie nie sprawi, że ktoś kto sie już opatrzył na wszystkie strony będzie nagle przygodą i czymś co trzeba zdobywać. Tu nic nie trzeba zdobywać, żona to żona - ktoś kogo sie już przeleciało ile się dało i po latach nic tu nowego do odkrycia już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontynuacja jak to dalej rozegrać ? Tzn. nie myśl że jak sie zejdziecie na starych zasadach to nadejdzie nowa era w waszym związku. Gość poprzygląda ci sie na zasadzie ciekawości co jeszcze nawywijasz bo niektórzy faceci to są jednostki które muszą mieć nieustanny roler coster w życiu aby czuć że żyją. Pytanie dla ciebie ile jeszcze ci się chce gimnastykować w życiu by mu ten roler coster zapewnić ? I dlaczego to ty się masz gimnastykować a on tylko być konsumentem ? No więc poprzygląda ci się troche z ciekawości. Tobie skończą się pomysły, bo ile można ich mieć ? żyjemy na poczciwej planecie ziemia. I znajdziecie się w punkcie wyjścia gdzie facet znów zacznie rozglądać sie na boki. Kochasz typa ? Chce ci sie użerać ? Jesli tak to sie produkuj, masz dwie ręce i uj to kombinuj, może przedłużysz żywot tego związku o 3 lata. Pytanie tylko co te 3 lata zmienią prócz tego, ze 3 lata życia i młodości, która jest krótka stracisz na dziada. Co ci dadzą gierki ? Poczucia bycia górą ? Ale w czym ? No i to ma być góra ? Tylko tyle ? Są jednostki dla których nie warto tracić energii. Nie warto pisać wierszy dla klocka który zrobił piesek na chodniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10 slabe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×