Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy za dużo wydaję?

Polecane posty

Gość gość

Chcę znać Wasze zdanie. Kupiłam wczoraj i dziś dziecku ubrania. Idzie nowy sezon, córka rośnie itp. Wydałam kilkaset zł. Mąż uważa, że szastam kasą, a ja uważam, że to było konieczne, a ja nie lubię chodzić po sklepach i kupiłam to, co będzie potrzebne na długi czas, czyli: 7 sukienek wiosennych i letnich, w tym 3 bardziej wyjściowe (zimę w przedszkolu przechodziła praktycznie tylko w 5 sukienkach), 1 spodnie, 1 legginsy (mało chodzi), 3 spódnice, 7 bluzeczek, 7 majtek, 6 par rajstop, buty wiosenne. Za buty dałam 90 zł i to był najdroższy zakup. Sukienki 15-60 zł/szt., bluzki 8-50 zł/szt, rajstopy do 17 zł/szt., spódnice 20-50 zł/szt, spodnie 20, legginsy 15. Dużo? Ceny niskie to wiem, ale ilościowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mopja cora ma tez od groma ubran. ma teraz 9 lat. pelno spodni, luzek, seterkow. ale ja kupuje stopniowo. cos mi sie spodoba to kupuje. w tym roku nie kupuuejza dncyh butow na wiosne ani kurtek. bo z zeszlego roku z jesieni ma dobre. ma 4 kurtki, 3 pary butow. pelno podloszulek, bliuzek, sewterkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż przesadza. Też mi ceny pewnie większość w pepco albo na ryniaczku kupiłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to facet. Ja za kilka rzeczy dla córki 600 zł dziś straciłam więc bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cenowo nie. Ale ciuchow strasznie duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dożo jak na jeden raz ale tak to byś chodziła co tydzień po sklepach i też byś coś kupiła, w sumie wyszło by na to samo. W czymś chodzić trzeba a przecież dziecku nie wystarczą 3 bluzki, 3 pary spodni i 2 sukienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Ja wydaje więcej. Tylko jak ja cos kupię to mąż mówi że bardzo dobrze, że kupiłam. Mam 9 letniego syna i też na wiosnę trzeba uzupełnić garderobę. Ostatnio kupiłam mu kurtkę, czapkę z daszkiem, spodnie, 2 koszulki i 2 cienkie bluzy i wydałam ponad 500 zł. Tylko ja nie lubie tych najtańszych sklepów, dla mnie pepco to szajs i kupuje tam jedynie rzeczy na podwórko, do grania w piłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pepco trzeba umieć kupować ubrania. Czasami można ustrzelic super ubranie dla dziecka za mała cenę. Tylko trzeba dotknąć tkaniny ,żeby się zorientować się czy warto. Niektore rzeczy są typowo na scierki, ale czasami można kupić coś solidnego za małe pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dziś kupiłam synowi dwie bluzy i t shirt i poszło 370 zł :O córeczce bluzeczkę cienką, bluzę rozpinaną i body i poszło 130 zł :O a to dopiero początek sezonu wiosna/lato :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam osób, które chcą sobie w prosty sposób zarobić 500-1500zł przy komputerze bez wychodzenia z domu. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą, wejdź na poniższą stronie i zapisz się http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiście kupowałam głównie w Kiku (o dziwo z Oko Test) i Pepco, ale też w tesco (Wójcik), H&M i cocodrillo. Pepco i Kik mają takie sobie jakościowo rzeczy, ale moje dzieciaki często plamią rzeczy i zwyczajnie szkoda mi kupować rzeczy drogich, żeby za chwilę zobaczyć na nich niezidentyfikowane tłuste plamy. Jak te rzeczy się trochę zużyją (niespieralne plamki, pogorszenie jakości tkaniny) to będą do domu. Całe wakacje spędzamy na wsi, więc tam skończy żywot większość bluzeczek czy sukienek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:26 Dokładnie. Kupiłam dziś za chyba 15 zł niebieskie spodnie w kwiatowy motyw i materiał wydaje się porządny (oddychający i trwały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:16 Mam córkę 4letnią. Ile ubrań byś jej kupiła (ilościowo)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
To ja właśnie te lepsze kupuje do gry w piłkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama 2 plus 2. Tylko gry do w piłkę, a inni na co dzień :) skoro te ciuchy wytrzymuja boisko to znaczy ze nie jest z nimi tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij chodzić po lumpeksach, tam czasami można kupić super rzeczy. Ja kupuję dzieciom bardzo dużo ubrań, córka ma 13 lat i lubi się stroić, a chłopaki bardzo niszczą. Ja kupuję w różnych sklepach, nie obchodzi mnie marka, ale wygląd i jakość. Córka chciała czarny dopasowany golf, kupiłam jej bawełniany w butiku za 160 zł, a po paru dniach poszłyśmy do takiej "graciarni" - stare meble, porcelana i ciuchy też. Córka wynalazła sobie czarny piękny golf z kaszmiru i zapłaciłyśmy za niego 7 zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
No nie wiem czy wytrzymują. Tak samo zazielenia się i zedra jak droższe ale tych z pepco nie szkoda wyrzucić. Miał już kilka z pepco więc mam porównanie i wg mnie szybko się spieraja i maja kiepski krój,zle się w nich wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wracając do tematu. Czy wydaję za dużo? Mąż mi prawie zszedł, jak wyszło mu, że w ciągu 2 dni wydaliśmy prawie 1.000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie niewiele.. tysiąc kosztowały moje jeansy. Wydałam na nie tyle w 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla Ciebie nie, ale 1.000 zł to dla przeciętnego Kowalskiego b. dużo. Zarabiamy przyzwoicie, ale to jeszcze nie jest czas, kiedy dziecko powinno się stroić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja wiem czy to tak dużo tych ubrań, no może tych 7 sukienek...no ale przedszkolak to najczęściej po jednym dniu ma wszystko do prania, także musi mieć zapas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tych sukienek... córka przestała w ogóle chodzić w czymkolwiek poza sukienkami. Kupiłam fajne spódniczki, więc mam nadzieję, że je będzie zakładać. Sukienki: 1 wybitnie kościelna/imprezowa, 3 - przedszkolne, 3 - wybitnie letnie (na grubych ramiączkach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci zawsze uważają że kobieta za dużo wydaje. Płacą na dzieci 300zł alimentów i też uważają że to za dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety zazwyczaj robią lepsze zakupy niż faceci jeśli chodzi o ciuchy bo tanio i znają się na tym lepiej więc dla mnie takie plądrowanie sklepów świadczy tylko o przebiegłości kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Zamiast cieszyć się, że kupiłaś tyle rzeczy za małe pieniądze to marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupują za małe pieniądze ale chodzi sie w tym 5 lat a jak kupie sobie coś drogiego na aledrogo to mi sie drze po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas zmienic męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci zawsze tak pieprza :O A po co ci to, a czemu aż tyle, a czemu tak drogo, ZNOWU byłaś na zakupach ??!! itd :O Jakby się kierować tym chrzanieniem, to by rodzina chodziła jak kloszardzi. Oni tacy już sa. Ale jednocześnie żona ma oczywiście się prezentować nienagannie, dzieciaki maja być zadbane. A że to kosztuje, to co to obchodzi jednego z drugim ? MA BYĆ ! Faceci to w większości życiowi kretyni, kobiety już dawno to odkryły :P Także autorko - nie słuchaj tego, miej w czterech literach. Rób, jak uważasz za słuszne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak smutna prawda. Mój mąż chciałby żebym wyglądała jak modelka. Zrobione włosy, paznokcie, super wycwiczona figura, piękna bielizna, ładne ciuchy. A jęczy: znowu fryzjer? Wkurza się jak chodzę na hybrydę, o zakupach nie wspomnę: po co, na co... Najchętniej chciałby mieć w domu gwiazdę za złotówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×