Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pewnie bede jedyna ale jak tesciowa ma kase to niech daje i spada

Polecane posty

Gość gość

Docenie to ze dala kase na mieszkanie, moge raz w miesiacu zapraszac ja na obiad z tego powodu ale tylko tyle nie mam zamiaru na nic wiecejjej pozwolic niech da nam spokoj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś być jej wdzięczna do końca życia nie doceniasz tego co zrobiła. Szkoda pisać z tobą nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:57] Dziadówko,zawsze zresztą nią będziesz,bo tylko na chwilę bedziesz dobra dla tych którym coś zabierzesz a pozniej wyśmiejesz. Teściowa powinna ci kupić dobre tabletki na twój chamski łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobra jesteś jak gotujesz raz w miesiącu dla teściowej. Ja swojej nigdy nie zapraszam chociaż korzystam z jej mieszkania. Ale nie mam wyrzutów sumienia że ich nie zapraszam bo teściowa i teść jeśli by sie zjawili to tylko po to, by oceniać taki obiad, kręcić nosem i krytykować. Dlatego nigdy dla nich nie gotuję. Niech syn dla nich gotuje. To co synunio ugotuje to zawsze smaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi ktoś daje pieniądze to go goszczę kiedy chce i kiedy my możemy, co weekend. Jestem wdzięczną osobą i nieroszczeniową. Jakbym nie lubiła teściowej i nie chciała jej gościć to bym kasy nie brała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brawo Ty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa zawsze krytykowala i wybrzydzala a nawet potrafila ostentacyjnie nic nie zjesc. No i teraz, owszem zapraszam, bo czemu nie, to przeciez matka mojego meza, i babcia mojego syna, ale czestuje tylko kawa lub herbata, raz na ruski rok podam jakies ciastka, ale to rzadko. Ale ona wybrzydzala nie tylko to co ja ugotowalam, bo jak syn ugotowal to tez nosem krecila,stad teraz goscimy ja tylko herbatkami lub kawusiami. Nam jest dobrze, my sie nie przejmujemy, ona tez juz nie marudzi bo u siebie pije taka sama herbate. Jak mi kiedys maz przebakiwal, zeby zaprosic na obiad to mowilam "jak ugotujesz, podasz wszystko to ok, mozesz zapraszac na obiad". No i po jakims czasie odpuscil. Zeby nie bylo, on nie ma dwoch lewych rak, tez gotuje, tylko, ze on bardzo pikantnie, i dlatego tesciowej tez to przeszkadza. W ogole tesciowej udalo sie przetlumaczyc ze od dawna jestesmy dorosli iludzie nie potrzebujemy zeby ktos nam tlumaczyl jak mamy sobie urzadzac lub remontowac mieszkanie, i juz nam nie "doradza", zwłaszcza, ze ona ma gust rodem z lat 90tych, ok, jej gust, jej sprawa i jej mieszkanie, ale nasze mieszkanie to tez nasza sprawa i nasze gusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jadam u synowej z prostej przyczyny,brzydzę się na widok potraw zrobionych jej rękoma.Pazury 2cm/tipsy i nikt mi nie powie że mając takie paznokcie to dłonie są sterylne ,za pazurkami kupa bakterii.Potrawy w stanie surowym/pierogi/mielone i wiele innych wyrabiane tymi łapkami są obrzydliwe na samą myśl.Dlatego zawsze coś wymyślę by tylko tam nie pójśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×