Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobieta w ciąży, a styczność z osobą po chemioterapii

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, czy istnieją jakieś przeciwwskazania do przebywania z osobą w trakcie chemioterapii gdy jestem w zaawansowanej ciąży (35 tc)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W trakcie podawania czy ogólnie? Jeśli ogólnie to nie wymyślaj. Po radio należy unikać człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem to właśnie tylko po naświetlaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiadka jest w trakcie chemioterapii - jest już po pierwszej chemii - przed nią jeszcze kilkanaście. I choć to właściwie ja utrzymuje z nią kontakt (wiecie kawa, podwózka do miasta, zakupy itp.) to dziś właśnie mężowi powiedziała, że ma raka piersi. To jest starsza kobieta. I myślę, że specjalnie nie chciała się ze mną widzieć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby jak osoba w trakcie chemii może Ci zaszkodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej ty jej możesz zaszkodzić niż ona Tobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą ten rak to jest podstępne cholerstwo ... ryczeć mi się chce, że ja za miesiąc rodzę, a ona chora ... A tak się cieszyła, że będzie mieć małą sasiadkę. Chciałabym pomóc. Mąż powiedział, żeby się nie wstydziła i uderzała do nas, jak będzie czegoś potrzebować. Powiedziała, że chce być samodzielna dopóki może (ona mieszka sama, ma ok. 70 lat i dwie córki w Warszawie). No i właśnie na tą chemię jeździ do Wawy ( na Ursynów) autobusem. Długo tak nie pojeździ bo z przesiadkami to ok. 2 godziny drogi. Autem ok. 1 godziny. Co ja mogłabym jej zaoferować w tym stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podwozki do szpitala bo km to chore w takim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobom obrażającym mnie dziękuję - idźcie sobie na inny temat. Ja naprawdę nie wiem czy gdy ona jest w trakcie chemioterapii, mogę z nią utrzymywać kobtakt. Zastanowiło mnie to, że nie chciała ze mną rozmawiać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślałam o tych podwózkach - tylko ja już się boję dalej jeździć autem w tym stanie. Z kolei mąż wraca z pracy ok. 16-17. Pracuje w Warszawie. I myślę, że w grę mogłyby wchodzić podwózki w weekendy albo powroty ze szpitala na tygodniu. Ja bym mogła robić zakupy czy coś jej ugotować. Ona teraz zgrywa bohaterkę, ale ja wiem, że może przyjść tak czas, że będzie tak słaba, że nie będzie miała siły wstać z łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorsze jest każde badanie czy zabieg przez ginekologa bo bardzo często dochodzi do groźnych zakażeń bo gabinety lekarskie i szpitale są siedliskiem wirusów i bakterii itp.. Rękawiczki nie chronią pacjenta tylko lekarza! Dlatego zgodnie z PRAWEM mamy prawo do obecności osoby bliskiej podczas badań i zabiegów i to osoba bliska pilnuje sterylności . Gdy ginekolog coś dotyka w gabinecie w rękawiczkach to prosi mąż o zmianę na czyste. Zwraca mąż uwagę by wziernik był nowy z folii! !Bywają sytuację 8 pacjentek a 3 wzierniki w ten sposób również dochodzi do zarażeń nawet typu C wątroby. Ale polki są tępe i zacofane wstydzą się męża przy badaniu czy zabiegu a ginekolodzy się śmieją z zacofanych pacjentek! Gdy nie ma osoby bliskiej to nawet takie jest badanie. ...."Co za bydlak! Zamiast pomagać pacjentkom, ginekolog Piotr P. usypiał je i gwałcił. Tak było w przypadku 24-letniej Joanny*. Kiedy podczas zabiegu wybudziła się z narkozy, z przerażeniem stwierdziła, że lekarz... penetruje ją swoim penisem!" Gdy wyprasza ginekolog tp zboczeniec należy na grać odmowę i złożyć skargę w Izbie Lekarskiej i również pozew odszkodowawczy dla pacjentki! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowiałam z sąsiadką. Cieszy się, że deklarujemy jej wsparcie. Jej chodzi bardziej o to, że gdyby coś się stało - w sensie, że gdyby zaniemogła, to jesteśmy najbliżej niej, żeby jej pomóc (córkom mogłby trochę zająć przyjazd z Warszawy, żeby jej pomóc w nagłym przypadku). Chemię ma co wtorek - kilkanaście przed nią. Na razie mówi, że będzie jeździć sama. Kiedy już nie będzie mogła, to córki będą z nią jeździć lub wezmą do siebie (ale ona tego za bardzo nie chce póki jest sprawna). Zaproponowałam zrobienie zakupów czy ugotowanie czegoś - wydaje mi się, że się ucieszyła. Generalnie ma rozsądny stosunek choroby. Dla mnie ważne jest to, żeby wiedziała, że może na nas liczyć i że nie będzie sama w nagłej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w jednej ciazy opiekowalam sie chora na raka tesciowa, w drugiej mama, a w trzeciej mialam chora sasiadke,mloda dziewczyne. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo (tzn. U sasiadki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szkodzi.Tylko radioterapia szkodzi i to tylko kilka dni lepiej unikać małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jest badanie PET, stosowane w czasie leczenia nowotworów złośliwych. Polega na podaniu radioaktywnego izotopu i prześwietleniu. W związku z obecnością we krwi takiego izotopu nie wolno zbliżać się do ludzi przez ok.12 godzin, w szczególności do dzieci i kobiet w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×