Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakim karom poddają się rodzice

Polecane posty

Gość gość

Którzy nie wywiązują się wzorowo z obowiązków rodzicielskich? I wciąż popełniają te same błędy? Wiedzą, że postępują niewłaściwie a choćby dziecko milion razy zwracało im na to uwagę/swoim zachowaniem/ nie potrafią się zmienić. Dają sobie szlaban na picie piwa, na chodzenie do kosmetyczki, nie kupują kolejnej sukienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to zastanawia, szczególnie w kontekście jednego z tematów ponoć najlepszą metodą wychowawczą dla dziecka jest robienie za darmoszke dla sąsiądów - np. koszenie trawy u pani Zosi - czy rodzice dokładają sobie nieodpłatnych obowiązków idąc do ulubionego kolegi synka i udzielając mu nieodpłatnie korepetycji z matematyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już was całkiem powalilo. Zróbcie tu sobie drugą Szwecje, gdzie rodzic nie ma nic do powiedzenia, nawet głosu nie może podnieść na dziecko. Dokąd ten świat zmierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę nakreślić w punktach obowiązki rodzicielskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A po co bić dzieci? powtarzać im coś, niech robią co chcą ,dla mnie głupotą jest takie wychowanie świadczy tylko o głupocie rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Już was całkiem powalilo. Zróbcie tu sobie drugą Szwecje, gdzie rodzic nie ma nic do powiedzenia, nawet głosu nie może podnieść na dziecko. Dokąd ten świat zmierza... x Przecież to bezdzietne pannice, które jeszcze życia nie znają. Odmówi rodzic kolejnej stówki na kino, to ta już szuka jak tu rodzica ukarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:06 w Szwecji żyje się sto razy lepiej dzięki wspólnotowemu pojęciu dziecka. W takim wypadku dziecko nie jest indywidualną fanaberią rodziców a przyszłym obywatelem realizującym cele dla całego, zdyscyplinowanego kraju z domu rodzinnego wiec nie może zostać oddane dla obywateli zalęknione, przestraszone, z fobiami, z frustracją wynikającą z wyzysku dla przysłowiowej sąsiadki Zosi uosabiającej najgorszą rurę czerpiącą zysk z niewolniczej pracy dziecka. W taim wypadku sprawnie działający aparat państwowy szybko by zainterweniował - bo takie praktyki to psucie przyszłego obywatela.I mimo, że prawaczki wieszczą od dekady upadek Szwecji kraj ten ma się dobrze, w przeciwieństwie do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.13 ale bełkot. Mieszkałaś może chociaż miesiąc w Szwecji, że się wypowiadasz? Bo ja mieszkałam trochę i nie jest to tak kolorowe jak opisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To jak lepiej sie tam żyje to wyjedź do szwecji ktoś cie tu trzyma ale ludzie macie problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już byłam, dorobiłam się i wróciłam stawiając dom w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa na pewno akurat w Szwecji byłaś haha no a świstak siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No i masz domek dla siebie, więc cóż dodać wyjeżdżajcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:21 Nie jestem niezaradną życiowo beneficjentką jałmużny od polskich prywaciarzy wyrażoną w okolicach średniej krajowej żeby taki wyjazd był dla mnie nieosiągalny. Dla Ciebie to pewnie takie wow - dla mnie absolutnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłosta pośladków w sypialni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre pytanie. A ja się poddaję karom. Dzień w dzień robię to samo, na nowo budzę dzieciaka, robię śniadanie, opierdalam za niejedzenie i nieubieranie się, poganiam, każę jeszcze raz umyć zęby itd itp całe dni złożone z powtarzalnych, upierdliwych czynności. :D P.S. Nie wymyślam "kar" ani innych psychicznych tortur dla dziecka. W dupę raz, tudzież ostra i głośna reprymenda. To moje metody wychowawcze i nikomu nic do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×