Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona ona

Nieprzecieta pepowina

Polecane posty

Gość Żona ona

Niestety chyba mam.problem... wychodzac za maż bylam jeszcze na studiach i bylismy zadowoleni że tesciowie udostepnili nam pietro swojego domu. Jak zaszłam w ciaże teściowa zaczela chodzic za mna krok w krok, narzucać mi do ktorego lekarza powinnam chodzic, uruchomila znajome położne aby mialy mnie na oku. Po urodzeniu dziecka zaczal sie koszmar, latanie kilka razy dziennie na gore gdy tylko moje dziecko zapłakalo. Po osmiu tyg codziennych wizyt, rad, wychowywania mi męża itp poprosilam meża aby zrobił z tym pożądek. Podziałało, przestała latać oczywiscie natychmiast zostałam tą złą. Postanowiliśmy że jednak pora znaleść mieszkanie i w najbliższym czasie mamy sie starac o kredyt. Niestety teść uległ wypadkowi i teraz tesciowa zostala sama na kilka tygodni. Mam wrażenie że on wcale nie chce sie juz wyprowadzać bo mamusia jest sama. Moja tez mieszka sama ale ja wiem że taka kolej rzeczy i nikt z tego tragedii nie robi. Mam mieszane uczucia, czuje że mąż oddala sie odemnie jakby moja chęć samodzielności była problemem i wymysłem a ja chce mieć swoje problemy i swoj kąt a nie żyć życiem teściów i ich problemami ktorych jest sporo. Gdy mowie o tym mężowi to mowi że ja źle ludzi traktuje i tyle. Nie wiem juz co mysleć, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nieodcieta pepowina. Dla meza blednie priorytetem jest matka i jej samopoczucie a nie zona i wspolne dzieci i wasze samopoczucie. Tak robia tylko niedojrzale osoby do posiadania wlasnej rodziny. Najczesciej konczy sie to zle. Jesli rozmowy na zasadne agrumenty i przyklady, wziry, a nawet scenki przyk l adowe nic nie daja, to podsun mu jeszcze kodeks rodzinny dot praw i obowiazkow wynikajacych z założenia rodziny, a takze ten kodeks koscielny mowiacy o tym, ze odtad maz i zona odchodza od swoich dotychczasowych rodzin by stworzyc nowa, wspolna. Zteszta powiwdz, ze jego rodzice zeby,byc razem i miec dzieci (w tym jego) tez musili oderwac pepowine od swoich dotychczasowych rodzin. Wyprowadzka na swoje i zycie swoim zyciem nie jest rownoznaczna z zerwaniem kontaktu ani brakiem pomocy, bo czasem jak jest faktyczna realna potrzeba to pomozecie i jednym i drugim rodzicom, a i kontakt bedzie, raz w mcu do jednych i drugich rodzicow w odwiedziny albo oni do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Skoro twoja mamusia też jest sama to czemu ładowałaś się do teściów a nie zostałaś przy mamusi? chyba poszłaś na łatwiznę,chciałaś za darmo mieszkać,nie mieć na głowie kredytu i się nie udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×