Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny jak ubrać dzidziaka 4mc na 23 stopnie?

Polecane posty

Gość gość
W sumie prawda, że każdy z nas odczuwa inaczej temperaturę. Wystarczy spojrzeć po dorosłych, ja przy (16 stopni, słońce i wiatr) idę w wiosennej kurtce, a mija mnie facet w krótkich spodenkach i koszulce:) Ale te przykrycia do gondoli to uważam, że naprawdę powinny być rzadko używane, bo własnie dziecko nic nie ma z takiego spaceru całe pozakrywane:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze nie ma nic ze spaceru, to jedno i dla mnie jest to nielogiczne zabrac dziecko na spacer, (niby wieje ale jest ponad 20 stopni wiec lekki kocyk od takiego wiatru ochroni) i szczelnie je od tego powietrza pozakrywac, to juz lepiej zostac w domu. Takie cos jest po prostu niebezpieczne, slonce grzeje w bude i pokrywe, przewiewu brak, tlenu brak, dziecko pewnie w pajacu, kurtce, czapce i pod kocem... To grozi przegrzaniem, udarem cieplnym... Tyle sie trabi zeby uwazac w samochodzie, nie zostawiac w nagrzanym aucie, chlodzic, a mamy nie patrza co robia w wozku. Ja sama przy pierwszym synu bylam nieswiadoma i szczelnie wieszalam mu (w koncu oddychajaca niby) tetre na budzie w 30 stopniowe uply (bez pokrywy) i nie rozumialam czemu wrzeszczal rozpalony skoro byl w samym body i robilam mu cien? A ja mu robilam saune:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio widziałam dziecko w spacerówce, tylko nóżki wystawaly, i budka... przykryta kocem. Polarowym. A temperatura była taka że wszyscy dorośli z krótkimi rękawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze nie pisze tego zeby krytykowac, bo mam 2 maluchow, popelniam mase bledow i juz sie nauczulam zeby nie wydawac osadow o ludziach, ale pisze, bo moze chociaz jedna mama, ktora tak robi to przeczyta i pomysli. Niestety nasze matki, babki i tesciowe nam klada do glowy ze pogoda zdradliwa, wiatr niebezpieczny, od przeciagu jest zapalenie, od slonca i wiatru trzeba szczelnie chronic (trzeba chronic, ale juz lepiej zalozyc dlugie getry i dlugi rekaw z cienkiej bawelny, albo zamontowac parasolke). Robimy takie rzeczy bezrefleksyjnie, chcac jak najlepiej, a narazamy dziecko na niebezpieczenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 to nawiazanie do 12:09:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko 4 miesiace ma na sobie body i skarpetki... A- i jestesmy caly dzien na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko które tylko leży w wózku ubrałabym troszkę bardziej niż samą siebie. Czapeczki to bym wcale nie dała stópki też mogą być gołe. Ogólnie dziwię się takim pytaniom. Ubierzcie dzieci tak jak same się ubieracie i sprawdzajcie od czasu do czasu czy np. nie ma zimnych nóżek rączek itd. Tak naprawdę to dzieciak czuje słońce i ciepło czy zimno tak jak wy. Im bardziej będziecie go ubierać w ciepłe dni tym bardziej będzie wam chorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym wiatrem to też teraz przesada w drugą stronę. Wiatr może zrobić szkodę uszom - moja 7-letnia córka właśnie przerabia zawiane uszy. Można uszy przewiać niestety. Niby było ciepło, ale wiał dość mocny zimny wiatr i wystarczyło. Też byłam kiedyś taka mądra, że uszu to od kataru, a nie wiatru. Uszy mogą być i od tego i od tego. Wszystko z umiarem. Przegrzewac dzieci nie każe. Ale z tymi uszami to rozsądnie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapalenie uszu nie jest od wiatru tylko stanu zapalnego wewnątrz ucha lub,gdy spływa z zatok czy kataru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×