Chciałabym przywalić facetowi, ale jest silniejszy

Co za c*****y świat, on mnie tyle razy okłamywał, zdradzał za moimi plecami (dowiedziałam się niedawno), a ja raz go okłamałam to mnie pobił i oczywicie to była moja wina. Gdybym ja go zdradziła to by mnie chyba zabił, a ja nic mu nie mogę zrobić. Chciałabym mieć tyle siły żeby go skopać do krwi, tego śmiecia, ciągle się pilnowałam bo bałam się pobicia, a on wiedział, że nic mu nie zrobię więc robił co chciał i śmiał mi się w twarz. Chciałabym żeby się chociaż raz tak poczuł jak ja wtedy, gdy kazał mi robić sobie loda pod groźbą skatowania, dlatego, że go okłamałam. Dlaczego to jest takie niesprawiedliwe? Odchodzę, ale chcę żeby cierpiał.

Opłać jakiegoś damskiego boksera i mu przywali i jeszcze ci wyliże pierożka a pewnie masz wilgotnego :D

Bym musiała chyba kilku wynająć, bo on jest bardzo silny, całe życie trenuje boks.

Kubusiu robisz loda facetowi pod przymusem? A wszyscy mówią, że to lubisz;) Popatrz, jak te plotki przeinaczają rzeczywistość;)