Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magda2017

Czy mam prawo mieć pretensje do męża?

Polecane posty

Witajcie, zastanawiam się czy dobrze postępuje mając pretensje do męża o jego brak czasu dla mnie. Od pół roku jestem mężatką, po ślubie był remont górnej części w domu u męża (na dole mieszkają jego rodzice) i wprowadziliśmy się, ponieważ ja mieszkałam w wynajmowanym mieszkaniu. Odkąd wprowadziłam się do męża czuje się jak w klatce. Oboje pracujemy w tych samych godzinach i wracamy o po 16, jemy szybki obiad i ja zostaje w domu, a mąż zawsze ma listę zadań do zrobienia zaplanowaną przez jego rodziców. Mieszkamy na wsi i mimo, że oni nie mają gospodarstwa rolnego, to zawsze jest coś do zrobienia, a to przycinanie drzewek, a to koszenie trawnika, a to porządki w niewielkim sadzie jaki mają, a to porządkowanie pomieszczeń gospodarczych itd. Jego ojciec wykonuje też drobne prace na zasadzie złotej rączki i często jest tak, że jak wracamy oboje z pracy to teść już mówi do męża: choć P. jedziemy do tego i tego bo dzwonił że mu pękła rura, albo trzeba pomalować korytarz. Co ja w tym czasie robię? Nie mam za dużego wyboru, podwórko obsiane trawą, chciałam własny ogródek, to teść powiedział, że on nie lubi żadnych ogródków, nie po to siał trawę żeby teraz mu ktoś to skopał pod ogródek warzywny, poza tym ogródek trzeba podlewać, a woda droga. Dałam spokój. Teściowa siedzi u siebie na dole, jej świat to krzyżówki i tv, a rozmowa z nią to raczej słuchanie jej monologów. Wieś jest mała, żyją tu głównie starsi ludzie i nie ma z kim się zaprzyjaźnić. Mąż każdego dnia wraca ok. 20 i jest juz padniety, więc w sumie myśli tylko o posiłku i śnie. Każdy weekend rozpoczyna się i kończy na pomocy teściowi w obejściu gospodarstwa (nawet jak nie ma co robić, to ten męża wyciągnie np. na przecinkę lasu lub czyszczenie stawu). Proszę i tłumaczę mężowi, że owszem jak najbardziej należy pomagać rodzicom, ale nie być na ich każde zawołanie. Mąż się na mnie denerwuje i mówi, że na wsi zawsze jest coś do zrobienia i on nie rozumie dlaczego mam mu za złe, że pomaga ojcu (wspomnę, że teść do 16 siedzi przed tv i czeka na mojego męża, a sam nic nie zacznie). Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój teść jest na pewno stary i długo nie pożyje pomyśl o tym że twój mąż chce z nim spędzać czas dopóki on jeszcze jest na świecie po za tym pewnie lubi z nim łazić może i fakt że z tobą mało spędza czasu ale raczej problemem u ciebie jest zwyczajna nuda proponuje zrób sobie dzieciaka to berbeć wypełni ci czas a z mężem zaplanuj wycieczkę na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz powinien poswiecac Waszemu zwiazkowi wiecej czasu. Moze na poczatek co 2 dzien, niech sie z ojcem umowi ze nie moze byc dyspozycyjny codziennie. A Ty zapisz sie na jakies zajecia i dojezdzaj na nie popoludniami, jak facet zobaczy ze znikasz i masz swoje zycie to sie szybciutko opamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wyprowadzić się nawet jeden pokój wynająć bo tam to już zawsze będziesz na ostatnim planie. Twój mąż żyją tam z własną rodzina A Ty jesteś tylko dodatkiem o którym sob8e czasami przypomni A jak będziesz mu to wypominać to będą go jeszcze nastawiać przeciwko tobie i tylko Ty będziesz ta zła. Wiem to z własnego doświadczenia. Albo uswiadomisz mężowi jak powinno wyglądać małżeństwo i się wyprowadzicue albo nie prztrwacue zbyt długo jako zgodne małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę Ci współczuję, bo pomoc rodzicom oczywiście jest ważna ale nie kosztem własnego małżeńskiego życia. Myślę, że Twój teść również się nudzi i czeka aż mąż wróci z pracy aby móc zapełnić wtedy czas. Z drugą osobą jest mu raźniej i weselej a do tej godz 16:00 ma czas dla siebie. Porozmawiaj ze swoim mężem na spokojnie, żeby znalazł równowagę między tym wszystkim. Jemu taka sytuacja w ogóle pasuje? Nie potrzebuje czasu też zwyczajnie dla siebie? Mam pytanie to jest ich jedyne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój teść nie jest stary, ma 69 lat :), zresztą uważam, że "zrobienie sobie dziecka" to nie jest dobry sposób na poprawę relacji z mężem, wyjdzie na to, że ja będę zostawała w domu z dzieckiem, a on nadal na usługach u ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniście mieć też czas dla siebie po robocie. Gdy nie ma czasu dla siebie, to związki się sypią. Zaczynają się kryzysy, zdrady z poczucia samotności. Musisz pogadać z nim, że czas dla siebie jest bardzo istotny w związku, a on wracając z pracy idzie znów do pracy. To nigdy dobrze nie wpływa na związki. Musicie mieć czas dla siebie, przynajmniej przez te 2 dni w tygodniu i 2 w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mąż jest jedynakiem. Widzę, że mój mąż jest zmęczony, ale tłumaczy to mi w ten sposób, że i tak to będzie musiał zrobić, więc woli od razu niż czekać i odkładac na potem. Szkoda tylko, że nie widzi, że nasze wspólne spędzanie czasu odkłada na potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasciwie powinnas chyba zadac sobie pytanie, czy tak chcesz zyc w zwiazku. Jezeli nie, to powiedz mezowi otwarcie, ze to tobie nie odpowiada i pomysl o przeprowadzce. Inaczej sytuacja sie nie zmieni, o tym jestem przekonana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz prawo mieć pretensje do męża. On w ogóle Cię nie dostrzega!Po co brał ślub, jeśli praktycznie cały swój wolny czas spędza z ojcem??? Trudno tu cokolwiek poradzić, ale chyba masz 2 wyjścia: albo wyprowadź się od niego na jakiś czas, to może zauważy, że coś jest nie tak, albo zacznij spędzać swój wolny czas poza domem, to wtedy się tobą zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są baby... jak pracujesz to pretensje, jak nie pracujesz też problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×