Mam ogromny żal do teściowej. Czy słusznie?

Nie słuchaj autorko innych kafeterianek które bronią teściowej. Tutaj dla zasady przyjmuje się postawe przeciwną do autorek tematów. O teściowej twojej źle świadczy, że nie zwróciła uwagi synowi.

gość dziś [14:01 Stuknij się w pałę,kto tu broni teściowej? autorka nic nie pisze jak na codzień wygląda życie z jej mężem,może te odzywki to u nich norma skoro tylko umiała " stanąc ja wryta":):):) i nie zareagowała więc wydać się może samej teściowej że takie teksty to coś co panuje w tym domu. Ja bym z nimi nie wyszła a ona widać chciała tylko zagrać nieszczęsną przed teściową.Gdyby nie teściowa to pojechałaby tym samym językiem do chłopa.

To jakie mają odzywki na co dzień nie zmienia faktu, że teściowa powinna sie odezwać kiedy syn startuje pierwszy z agresorem o byle pierdołe. A tyś też nie lepsza szanowna paniu w odzywkach, a porad udzielasz.

Prawda jest taka, że obycie, kulturę, dobre wychowanie wynosi się z domu. Czym skorupka nasiaknie za młodu tym na starość trąci. Jak mój mąż brzydko zachował się w obecności teścia i ten stwierdził, że powinnam go wychować to powiedziałam mu, że od wychowywania to sa rodzice i że widocznie z domu zaczerpnął takie wzorce. Ja na miejscu teściowej jak najbardziej zwrocilabym uwagę swojemu synowi. I tak powinna zrobić kazda madra matka.

Kolejna bzdura:) matka odpowiada za dzieci kiedy są w domu rodzinnym a kiedy wyjdą z niego i są dorosłe odpowiadają za swoje poczynania.Dom może być najlepszy i w nim to dziecko,jak wyjdzie poza jego progi może być potworem o czym matce się nawet nie śni. Autorka znikła bo wie dobrze że nie jest lepsza od swojego mężusia,jadą na tym samym wózku a głupie kafeterianki plują się i obwinają teściową,zresztą jak zawsze, trzeba znależć kogoś do bicia.

gość dziś "szanowna paniu w odzywkach" ha ha ha. ale wiocha!!!!!

Autorka zniknęła, bo myślała chyba, że wszyscy i jednogłośnie potępią teściową, jednak okazało się, że jest wiele innych głosów. Jest również wiele rozsądnych rad dla autorki, w tym również dot. jej miejsca w związku. Do tego jednak żeby wcielić je w życia potrzeba więcej odwagi niż wypisywanie pretensji na teściową w Kafeterii. Lepiej nic nie robić, a jak się pogorszy, to po prostu zakłada się ciemne okulary , albo długi rękaw, zależy od śladów małżeńskiej dyskusji, i jedzie się na imprezę do znajomych ramię w ramię z mężem.

Może teściowa ma ogromny żal do autorki, że autorka pozwala na takie zachowanie swojemu mężowi?