Czy życie na ziemi w ciele ludzkim to jakaś kara?

Tak się zastanawiam dlaczego nasza świadomość jest w takich słabych inkubatorach. Łatwo się psują i dokuczają. Praktycznie cud spotkać kogoś po czterdziestce kto nie miałby żadnych dolegliwości. Wystarczy jeden problem i masz uprzykrzone życie. Nawet jak ktoś ma końskie zdrowie to i tak nie może być pewny, że go coś nie trafi. Po co to wszystko?

wpisz na google słowa: " Anna - Zaufajcie Maryi ", to się dowiesz wszystko o celu życia , szczęściu i o miłości oraz o przyszłości Polski . Ale trzeba czytać od połowy tej książeczki , bo tam jest pisane bez przeinaczeń .

gość dziś Tak się zastanawiam dlaczego nasza świadomość jest w takich słabych inkubatorach. Łatwo się psują i dokuczają. Praktycznie cud spotkać kogoś po czterdziestce kto nie miałby żadnych dolegliwości. Wystarczy jeden problem i masz uprzykrzone życie. Nawet jak ktoś ma końskie zdrowie to i tak nie może być pewny, że go coś nie trafi. Po co to wszystko?" jak dla mnie po yayco. Ktoś/coś ewidentnie sobie z nas robi yaya i śmieje się do rozpuku a my mamy wychodzić siebie w pogoni za niedoścignionym szczęściem, cierpieć, od wielkiego dzwona przeżyć szczęśliwą chwilkę by na koniec i tak umrzeć.

Typowy polski mesjanizm w tej ksiazeczce jest. Taki sam jak w "Dziadach" Mickiewicza.