Dotarło do mnie że to koniec...

Witam, przez ostatnie miesiące nie układało nam sie w małżenstwie, cały czas kłótnie, brak czasu, rozmowy, zrozumienia. Dalismy sobie czas, wyprowadzilem sie , dzis rozmawiałem z żona, zaproponowałem jakas zmiane, ze zaczniemy wszytko od nowa, itd, napisała ze to nie jest takie latwe, zapytalem czy mnie kocha, odpisała - ... , wiec napisałem ze to znaczy ze mnie nie kocha, dostałem odpowiedz ze to ja powiedzialem. Chyba nie ma juz sensu walczyc.

Zaskocz ją czymś miłym:) Wyślij jej kwiaty,przynieś pizzę w kształcie serca,zabierz ją do Energylandii.Jeszcze macie szansę,ona nie chce żebyś marudzil że to już koniec itp Pokaż jej że Ci zależy a nie marudz.Jeśli po tym wam się nie ułoży to zawsze będą cudowne wspomnienia:)

Widać żonka ma kogoś na boku, szkoda, ze nie potrafi powiedzieć wprost. Na sile nic nie zdziałasz chocbys sie postał.

Do 21:51 Dokładnie albo planuje życie z kimś innym.

Na Twoim miejscu bym nie odpuscila. W zwiazkach zawsze jest jakis kryzys. Powinienes okazac jej ,jak bardzo ja kochasz,to ze jej to powiedziales,to dobrze,ale dla kobiet licza sie czyny. Musisz jej to okazac...mow jej jak bardzo jest dla Ciebie wazna,ze ciezko Ci bez niej....ogolnie mowiac ratuj ten zwiazek jesli Ci zalezy,przynajmniej bedziesz wiedzial,ze zrobiles co mogles...:)

Bolcuje się z innym, przyłap ją na gorącym bo inaczej winę zwali na ciebie i będziesz sponsorował rochacza :-D

Jak chcesz wiedzieć co ona czuje, co myśli, czy warto walczyć i jak dalej postępować, czy będzieci razem, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej ades to tarocistkasofii@wp.pl