Nie tak powinno być. Mój dobytek to awersja do obojętności i nicości.

To jest jakieś nieporozumienie, że ja znów angażuję się w nieproduktywne działania na czele z interesowaniem się tym co mnie nie dotyczy i tym na co nie mogę sobie pozwolić ani dziś, ani za kilka lat. Czas skupić się na samym sobie i problemach trochę bardziej, aniżeli działo się to po dziś dzień.

Do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja mówili. Szkoda, że zapomnieli wspomnieć o szarości i dysproporcji względem innych. Nie mam tych instynktów za chuj.