Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Virgo 27

Związek bez seksu. Jak długo przetrwa?

Polecane posty

Gość Virgo 27

Ile czasu może przetrwać związek oparty jedynie na uczuciach i delikatnych czułościach typu przytulanie? Chodzi mi o związki ludzi dorosłych, a nie dojrzewającej młodzieży. Po ilu tygodniach/miesiącach/latach dojdzie do rozstania (zakładając, że para NIE weźmie ślubu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie po 5 miesiacach ( zawsze seks byl slaby) tyle trwala posucha miedzy nami ja przestalem sie prosic itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przestalam sie prosic po ponad roku i nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Zle mi z tym bo mysle, ze ze mna jest cos nie tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo szybko, jeśli mężczyzna ma choć ćwierć mózgu. Kobieta, którą mężczyzna podnieca bardzo szybko robi się bardzo wyuzdana. Jeśli taka się nie robi... Cóż, lepiej sobie bardzo szybko odpuścić. Związek , w którym nie kręci się drugiej połówki to prosty sposób na zatrucie sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem pytania autorki . To jakas przyjazn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgo 27
dziś Chodzi mi o ludzi zakochanych, których miłość ma charakter platoniczny, gdyż jeszcze nigdy ze sobą nie współżyli. Na przykład: 25-latek poznał sympatyczną 23-latkę. Zaiskrzyło między nimi. Zaczęli się spotykać i uważać za parę. Jak długo ich związek przetrwa bez seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego bez? Na pewno nie długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgo 27
dziś Bo np. jedna ze stron chce czekać aż do ślubu. Albo boi się, że jeśli szybko da d**y, to zostanie uznana za łatwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz poszukać faceta z twoich kręgów bo nikt kto nie wyznaje żadnej wiary nie będzie czekał. Jaki w tym sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgo 27
dziś A co to są "moje kręgi"? Ja jestem ateistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótko, chyba, że oboje są aseksualni lub mają jakieś zaburzenia (trauma po molestowaniu, nieleczona stulejka, problemy z erekcją itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rob nic wbrew sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy zwiazek w pewnym momencie jest bez seksu, a opiera sie na milosci i na tym co sie przezylo wspolnie. Nie ma ludzi ktorzy sie bzykaja 50 lat ... to naturalne, ze sex zamienia sie w cos waznejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgo 27
Hajime Sugoroku - gdzie szukać aseksualisty? Przecież aseksualiści stanowią co najwyżej 1% społeczeństwa. A jeśli poznam - przez Internet - kogoś z drugiego końca Polski? Jak ja z nim będę randkować? I jak często? Przecież dojazdy kosztują. Bilety są drogie, benzyna też, a podróż w jedną stronę może być długa i wyczerpująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są *****cze, dla ktorych ******ie jest wazniejsze od wszystkiego innego, wtedy ****aja co popdnie az im bedzie stawal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, w pewnym momencie. Po 20, 30, czy 40 latach, kiedy nie można ze względu na kiepski stan zdrowia. Ale nie na początku jak ma się 20, 30ści lat. Z taką osobą, jak autorka po prostu nie ma się co zadawać, bo co ona oferuje? Nieużywaną szparkę, której i tak mężczyzna nie poużywa, chyba, że tylko na rzecz czystej prokreacji? Wszak nawet to po ślubie, to pusta obietnica. Tak samo będzie się jej palić do seksu po wymianie obrączek, jak i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sex jest po to , by sie rozmnazac, robisz dzieciaki, ona rodzi.. i na tym konczy sie ta bajka z wytryskami co wieczor.. zaczyna sie zycie, gdzie masz isc do pracy i zarobic na to wszystko, wiec do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla kogoś seks jest bardzo, bardzo ważnym elementem w życiu, to nigdy nie powinien wychodzić za mąż/ żenić się. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Wtedy lepiej zrezygnować z małżeństwa i ew. z jedną trzasnąć dzieciaka i ją olać (skoro i tak nie będzie dawać), a inną ****ać, nieprawdaż? @ gość dziś Szczera prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgo 27
dziś Jaka znowu prokreacja? Ja nie znoszę dzieci, chociaż mogłabym się na nie zgodzić, gdyby mężowi bardzo na tym zależało. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby być na każde zawołanie męża. Gdybym była mężatką, postawiłabym sobie za punkt honoru, żeby uczynić swojego mężczyznę szczęśliwym. Starałabym się być dla niego dobra. Wyrozumiała. Empatyczna. Chciałabym być jego życiową asystentką, która czyniłaby jego życie lżejszym i łatwiejszym. Chciałabym za nim podążać jak za swoim opiekunem i przewodnikiem. Chciałabym go chwalić, podziwiać i szanować. Okazywać mu miłość poprzez różne drobiazgi życia codziennego. Robić mu herbatę. Prać koszule, żeby były śnieżnobiałe i pachnące. Wreszcie - spełniać jego zachcianki w łóżku. Zawsze traktować jego potrzeby i pragnienia priorytetowo. Ale to dopiero po ślubie. Bo tak absolutnie można się poświęcić tylko jednemu człowiekowi w życiu. Często myślę, że byłabym idealną żoną. Taką, o jakiej wielu mężczyzn może tylko pomarzyć. Mogłabym świecić przykładem, inspirować i pouczać inne kobiety. A tymczasem... nigdy nawet nie byłam z nikim na randce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roochacz nie wytrzyma nawet 5 miesięcy a zakochany bez seksu wytrzyma spokojnie kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Virgo 27 dziś Obiecanki cacanki... Po ślubie z reguły jest tylko gorzej a Ty chcesz żeby przed ślubem nie było wcale :p. Można mieć ujemny seks? :P 00 Nikt się na to nie nabierze. I biorąc pod uwagę ilość Twoich randek głupich mężczyzn jednak w Polsce nie aż tak dużo. 00 Kobiety, które tak bardzo prą na ślub szykują mężczyźnie bardzo niemiłą niespodziankę. A mężczyźni, owszem, żenią się ale kiedy uważają że związek jest rozwojowy (większość i tak się rozczarowuje). Ty oferujesz puste obietnice. Żeniaczka z taką kobietą to kupowanie kota w worku ze wskazaniem na kłopoty. 00 P.S. Są portale dla aseksualistów, choć anglojęzyczne. Sam fakt, że rozważasz coś takiego świadczy, że popędu nie masz wcale i ten Twój przyszły małżonek będzie miał przejebane jak w ty czołgu jeśli będzie hetero. No i jeszcze te narzekanie o kasę. A gdzie czysta miłość? :P Szukasz bankomata i lokaja do spełniania zachcianek co ma zapomnieć o własnych potrzebach i tyle @ gość dziś Jesteś mężczyzną, czy to takie puste babskie p********ie spod znaku zaklinania rzeczywistości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przetrwa.Wiem to z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś ludzie czekali z seksem do śluby, bo brali go po kilku miesiącach od poznania. W dzisiejszych czasach kiedy narzeczeństwo trwa latami to się nie sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Virgo 27
Jak kocha, to poczeka. A jak nie kocha, to nie jest odpowiednim kandydatem na męża. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale na co ma czekać? Myślisz, że jesteś taka wyjątkowa, że będzie się umartwiał czekając na wątpliwą przyjemność po ślubie? Jeśli nie masz popędu to po co zawracasz głowę facetowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieLubieTatuazy
zależy, jeśli jesteś ładna i normalna to ja bym poczekał do ślubu, jeśli naprawdę jesteś świetną kobietą jak o sobie piszesz to bym poczekał, to zależy do twojego wygladu, charakteru, fajnie ze jestes ateistką, bo ja też i generalnie rozumiem że traktujesz seks jako coś wyjątkowego. Z tym że wielu ludzi traktuje ślub mego poważnie na stopie ograniczeń prawnych, pod wzgl. ekonomicznym itd, że jest to niemalże decyzja życia. Dlatego myślę że głównie z tego powodu mało kto zdecyduje się czekać aż do ślubu. Generalnie ludzie robią to ze strachu przed karą, ci którzy nie wierzą w Boga robią to kiedy chcą bo właściwie czemu nie? Tylko jakim cudem nie byłaś na zadnej randce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki: jeśli jesteś taka pewna, że po ślubie uszczęśliwisz męża, także w łóżku, czy gotowa jesteś podpisać notarialne zobowiązanie, że po ślubie seks będzie powiedzmy pięć razy w tygodniu, bez żadnych wykrętów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:33 Jeśli dla kogoś seks jest ważnym elementem życia, to powinien ożenić się z kobietą, która nie ma z tym problemu, a nie z jakąś leniwą niedajka. Bo normalna kobieta, nie ma problemu, aby dać, jeśli nawet sama akurat nie potrzebuje. Najwyżej w trakcie nabierze ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×