Zostalo mi 200 zl na zycie dla 3 osobowej rodziny

Jestem zalamana, nie mamy za co zyc. Maz zarobil 1100zl, mamy na szczescie jeszcze 500 plus. Oddalismy dlugi, zrobilismy oplaty, zatankowalismy auto, i zostalo nam 200 zl na 30 dni... Jest mi cholernie przykro i smutno. Mimo ze sie kochamy to jestesmy postrzegani jako patologia... Tylko maz pracuje, ja nie bo jestem w ciazy, mamy juz male dziecko. Mieszkamy katem u tesciow w 1 pokoiku i klepiemy biede. Chcialam lepszego zycia dla dzieci. Marzylam o budowie domu lub o kupnie mieszkanka, ale teraz to juz nawet nie ma co marzyc... Pisze tutaj bo chcialam sie wyzalic i wyplakac, bo nie mam przyjaciol, nie mam z kim porozmawiac... Moze ktos doda mi otuchy, naposze dobre slowo... Chcialabym uslyszec czasem zwykle "Nie martw sie, wszystko sie ulozy". Tylko tyle...

dlaczego tak malo zarobil?

Przez zla pogode czesto byl w domu bo firma nie pracowala. Moze w nastepnym miesiacu bedzie lepiej, ale watpie. Jego najwyzsza wyplata w tej firmie wyniosla 1700zl..

Niech zmieni prace lub wyjedzie

My mamy dwojke malych dzieci, mieszkamy na wynajmie, maz tylko pracuje bo nie ma opcji na zlobek itd zebym poszla do pracy bo na to trzeba moec pieniadze a my ciagniemy od wyplaty do wyplaty. Zero przyjemnosci. W tej chwili mamy 100, nie wiadomo do kiedy. Meza zwolnili w piatek z pracy za to ze byl tydzien na l4. Obecnie załatwia wyjazd do niemiec i w sobote raczej wyjezdza. Oczywiscie na wyjazd musi sie zapozyczyc. Mowcie co chcecie ze patologia itd ale naprawde mało kto zyje na lepszym poziomie a jak juz to z kredytow.. wszystko u znajomych moze wygladac ok a jak sie pozniej okazuje maja gorzej od Cb. Naprzyklad mam znajomych i oboje pracuja na dwoch etatach. Maja jedno dziecko, zyja na wynajmie. Stac ich na wszystko, porzadne ciuchy, samochod, wyjazdy, Kolezanka robi rzesy, brwi, paznokcie na bierzace, mowi ze wydaje 500 miesiecznie a co sie okazuje? ze maja 150tys dlugu.. moja siostra to samo. zyja duzo lepuej od nas, na niczym nie oszczedza, chca sobie kupic telefon czy rower to ida i kupuja i co? 70tys dlugow.. ja wole dziadowac ale sie tak nie zadluze. szstaja kasa ktorej nie maja.

jedź na zakupy nie do marketu ale na giełdę płodów rolnych , w każdym wojewódzkim mieście jest taka . Tam czynne od 3 rano do 22 , można kupić warzywa , owoce , nabiał , mleko - bardzo tanio ale warzywa i owoce są w workach min. 5 lub po 10 kilo . Za 100 złoty kupisz tam tyle produktów , co w markecie za 300 zł.

Ja mogę pomoc znaleźć legalną pracę za granicą na umowę. Z dojazdem i noclegiem również nie będzie problemu. Jest tylko jeden warunek,jakiś fach w ręku,cokolwiek,remonty,blacharz,izoler,cokolwiek na co jest zapotrzebowanie.

I jeszcze drugie zrobiliscie? Brak słów.

Nie martw się będzie dobrze. Byłem w podobnej sytuacji ale zdecydowałem się na kredyt, który znalazłem na http://jwielgos.oferty-kredytowe.pl i porównałem nie tylko konta ale także ubezpieczenie na życie- bo nigdy nievwiadomo co się stanie

Nie martw się będzie naprawdę dobrze trzeba to przeczekać życie przyniesie te lepsze dni

To rzeczywiscie przykre, ale trudno cos poradzic, poniewaz bedac w ciazy z drugim dzieckiem brniesz dalej w niedostatek. Kazdy decyduje o sowim zyciu, ale czasem trudno zrozumiec, dlaczego rodziny z jednym dzieckiem, ktore mieszkaja katem u tesciow i juz z jednym dzieckiem ciezko im zwiazac koniec z koncem, decyduja sie na drugie i pogarszaja tym samym sytuacje, zamiast np. troche to jedno odchowac i starac sie jak najszybciej o prace, aby oboje zarabiali.

Jesteście patologia, potraficie się tylko bezmyślnie mnożyć i dokładać problemów tesciom, którzy dają wam dach nad głową. Trzeba się było brać do roboty,zamiast plodzic kolejne dzieciory jak zwierzęta. Wcale mi was nie żal

Czy twoj mąż coś umie z elektryki?