Zalujecie swego pierwszego razu? Chcialybyscie cofnac czas?

Jak w tytule. Ja chcialabym cofnac czas. Oddalam dziewictwo w wieku 17 lat. On mial 22. Nalegal na tzw. dowod milosci. Kochalam go i w koncu dalam mu to co chcial ale wczesniej musialam wypic na odwage. Potem mnie rzucil. Zaluje ze bylama taka naiwna.

właściwie czego żałujesz, był kiepski czy jak?

Nie chcialam tego robic. Zrobilam bo on nalega. W kolko o tym gadal. Mowil, ze seks ukoronuje nasza milosc. Piekne gladkie slowka. Tylko takimi pieknymi gladkimi slowkami bajeruje sie laski a potem wykorzystuje i porzuca. Nie wiem czy byl kiepski bo niewiele czulam. Wlalam w siebie jedno piwo, potem drugie az zakrecilo mi sie w glowie (mam organizm nienawykly do alkoholu). Polozylam sie, on zdjal mi majtki, polozyl sie na mnie i zrobil to. Balam sie, ze bedzie bolalo ale skonczylo sie na nieprzyjemnym dyskomforcie jednak nie bykl to bol. Krwawilam tez niewiele. Ledwie pare plamek. Odetchnelam z ulga gdy juz skonczyl. Niedlugo po tym jak dostal swoj dowod milosci porzucil mnie dla innej. Tak mi sie odwdzieczyl. Cham i bydle.

Współczuję :O

Jeszcze chciałaś wdzięczności za kłodę męczennicę? ...A tak przecież poświęciłaś się :-P ...na dodatek alkoholiczka

Zmieniłaś coś czy nadal na półprzytomną kłodę to robisz? ;-)

Dlatego jak facet nalega to kopnąć w du'pę. Ja facet wam to piszę! Jak kocha to poczeka. Ja jestem zwolennikiem czekania z seksem aż się dobrze osobę pozna, bo znam innych facetów.

Osoby nie bo nadal z nim jestem, ale jakoś inaczej to zorganizować. Mój pierwszy raz odbył się w moje 18ste urodziny. Byłam po kieliszku wina, on też (nie było imprezy). No i miałam wielką ochotę, od dłuższego czasu chciałam spróbować, ale bałam się. A po kieliszku wina hamulce puściły. Mój chłopak jest dobrym chłopakiem - pytał jeszcze czy na pewno tego chcę itp. No i stało się. Gdybym cofnęła czas... zapaliłabym świeczki, byłabym w 100% trzeźwa, gra wstępna trwałaby dłużej, byłaby inna pozycja.

Po kieliszku wina hamulce puściły... to jednak prawda z tą babą pijaną... :-D

up

Nie, nie żałuje. Było ujowo bo nie znam dziewicy której się podobało i miała ten sławetny orgazm. Ja do takich także nie należałam co mnie nie zdziwiło. Gdybym mogła cofnąć czas tez bym to tak zorganizowała/chata wolna i wcześniejsza rozmowa o tym żeby był przygotowany na zabezpieczenie gumami. Później już z górki. Byłam z tym chłopakiem później jeszcze kilka dobrych lat a seksualnie się poznawaliśmy i swoje ciała nie dość ze własne to i wzajemnie. Czego oczekiwać od pierwszego razu... chyba jedynie żeby mocno nie bolało a bolało. Później można sobie aranżować seks i oczekiwać czegoś a za pierwszym razem to raczej żeby mieć to już za sobą.

Nie, po co żałować czegoś, co już się stało i się nie odstanie? Bez sensu

Żałować to można czegoś czego sie nie zrobiło czyli straconych szans. Każda zrobiona rzecz w życiu to nowe doświadczenie, szansa na naukę, zmianę. Żałują tylko zakompleksione jednostki.