Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to normalne, że nie chce mi się chodzić do pracy, w której nic nie robię?

Polecane posty

Gość gość

Idę na 8 godzin do pracy, mam robote przeważnie na 1-2 godziny, a potem siedze i czekam aż się czas skończy. Jestem sam w biurze do końca pracy to uczę się języków, szperam w necie i oglądam seriale, moi przełożeni to wiedza i mają wyrąbane na to. Mając taką pracę nie chce mi się do niej chodzic. Jak odpalam auto to rzygać mi się chce, że muszę tam jechać i siedzieć 8 godzin. Wolałbym pójść na rower. Nie rozumiem skąd ta awersja do pracy skoro mam takie warunki, że lepszych już się nie da mieć. Ktoś jest mi w stanie to wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne, ja czekałam na dostępy 2 tyg w nowej pracy , to myslala m że się zerzygam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tak już prawie rok pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś nierobem kobieto , ja zapierniczam 8 godzin bez ustanku po doopie się nie można podrapac, znajdź sobie bogatego faceta bo do roboty to się średnio nadajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ty jesteś dymany w dupę frajerze jak robisz 8 godzin jak wół. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to ta zaradna kobieta sukcesu, która wczoraj jechała po niepracujacych markach na macierzyńskim i wychowawczym. Wyzwala je od nierobow, a w rzeczywistości zazdrości im że są wolnymi ludźmi bez większych problemów, nie muszą siedzieć 8 h i odliczac czas. Żeby poprawić sobie humor, nazwała je utrzymankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dwie lewe ręce do pracy i tyle , idź na zasiłek , pewnie w domu też nie gotujesz ani nie sprzatasz bo po co można żyć w syfie, ciekawe co zrobisz jak szef cię wywali z roboty i dadza się królewna na produkcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie teraz jesteś częściowo na utrzymaniu rodziców , jak będziesz miała zobowiązania to pójdziesz nawet do kamieniolomu jeśli wizja bycia bezdomnym cię nie przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet to pisal. Czytac nie potraficie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe. Zazdrość zżera zawistnych kafeterianek, dymajacych na produkcji za miskę ryżu, albo na jakichś gównianych zasiłkach, utrzymaniu starego. :D Dymacie polaczki za 2000 netto jak woly i każdy chciałby taka robotę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałbym taką pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kraju, w którym płaca takie wynagrodzenia to jeśli ktoś pracuje w innej robocie to jest debilem. Trzeba być ostatnim frajerem, żeby za takie grosze robić dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź taki pewny cwaniacki nierobie , miałam taką koleżankę ktora twierdzila że nie weźmie żadnej innej pracy niż w biurze , dziś pracuje na magazynach targajac paczki po 30 Kilo, nie ciesz mordy za wcześnie bo karma wraca do takich madrali i żebyś jeszcze gnoju nie przerzucal żeby nie zdechnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w takiej pracy bym zwariowała!! Nie cierpię nicnierobienia, monotonii...Dobrze się czuje tylko wtedy kiedy przepracowałam dobrze dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to normalne, też miałam taka pracę, czytałam ksiązki. W koncu poszłam na przedstawiciela handlowego i wreszcie coś sie dzieje, lubie jezdzic autem, lubię negocjować, sprzedawać, prezentować. Poznaje mnóstwo ludzi, lubie pracę z ludzmi, a w biurze siedzaiłam 8 h i raz na czas zerkałam na komputer, bo na tym polegała moja praca. No i zarobki... w biurze miałam minimalną, a teraz nie schodzę poniżej 3000zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka praca spoko. Mój znajomy nie miał aż tak dobrze ale połowę czasu się o******lał i zarobki mial spoko bo cos kolo 4000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem to samo, jak odbywałem staż w ROPSie. Myślałem, że się tam zesram z nudów. Papiery,archiwizacja, komputer. I tak przez 8 godzin. Nigdy nie pójdę do pracy w instytucji publicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo... Tez nie chce mi się chodzić do takiej roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszą pracę miałem taką w urzędzie. Teoretycznie miałem bardzo duży zakres obowiązków a w praktyce żadne sprawy nie wpływały. Też nie chciało się do niej jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×