Mit dopasowania seksualnego

Ciekawy artykuł http://zwierciadlo.pl/seks/seks-i-sens/mit-dopasowania-seksualnego-dopasowanie-seksualne-nie-istnieje/2

istnieją za to rozwody spowodowane niedopasowaniem seksualnym :D

dziś bardzo rzadko. Najczęstsze powody rozwodów w Polsce to pieniądze i zdrady :)

A zdrady są spowodowane właśnie niedopasowaniem seksualnym.

Lub zboczeniami i uzależnieniem od seksu jednej ze stron.

to nie jest żaden mit. Nie chce mi się tego czytać, szkoda mi czasu.

18:41 A co to ma znaczyć: uzależnienie od seksu? Że ktoś nie chce zrezygnować z seksu, gdy druga osoba ma taki kaprys?

gość dziś - a zdrady pewnie są przez to, że ludzie nie lubią tego samego rodzaju sera

18:41 A może podasz przykłady zboczeń prowadzących do zdrad ?

Zdrady są wynikiem sprawdzania przed ślubem i przyzwyczajenie się do seksu z wieloma osobami.

Kolejny mitoman, tym razem prawiczek:o

To ze dwie aseksualne kościelichy (może jedna) ciągle piszą te same bzdury. Chyba w ramach trollingu.

Bzdury gadacie. Jak wam facet albo kobieta po ślubie nie dopasuje z sexem czyli z tym w jaki sposób to robi i jedno i drugie to i cały ślub nie jest wiele wart jeśli nocą nie będziesz chciał /a nawet z mężem pobyć. Czyli ona Kłoda on do kitu. Albo on nie robi tego jak chce i wszystkie gadki o tym jak facet nie chce zmienić swojego postępowania lub kobieta doprowadzają do tego że ze współżycia wieje chłodem. Oczywiście ślub to też miłość uczucie przywiązanie oddanie dopasowanie charakterów wartości itd. Na rozwody i zdrady składa się wiele czynników w tym między innymi nie dopasowanie sexualne. Serio wy wierzycie w te pierścionki czystości? Że oni nawet raz nie spróbują przed ślubem?

gość 2018.04.18 gadasz głupoty pierwsza sprawa , to dopasowanie jaki temperament ma dana osoba , bo jedna lubi często lubi bardzo się przytulać potrzebuje bliskości a , a ta kobieta nie będzie chciała to ja p*****le takie coś niech taka kobieta lub facet zostanie sam na zawsze i nikomu życia niech nie niszczy , niech jebnie sobie wielką tabliczkę na czole JESTEM ASEKSUALNY !, nie potrzebuję się kochać wcale super , ja bym wpadł w depresję i musiałbym chodzić do psychologa że mi kobieta uczuć nie okazuję , niech zostaną takie osoby same i niech nie tworzą związków jak nie są wstanie go utrzymać i dbać o drugą osobę

A zdrady biorą się miedzy innymi z ozieblosci jednego lub dwóch partnerów w stosunku do siebie. Tzn brak bliskości, nie ma fajnego sexu idę gdzie indziej to dostać.

Mężczyźni nie powinni wchodzić w związki dla których seks jest najważniejszy. Jeżeli dla ciebie tylko seksem wyrażamy uczucie to prawdopodobnie nie wiesz na czym polega miłość. Mylisz miłość z pożądaniem.

Oziębłe kobiety, miast udawać żonę, powinny iść do zakonów. Niech się w całości poświęcą platonicznej miłości do Jezuska, a mężczyzn zostawią normalnym kobietom.

Dla was każda która seksu nie stawia na pierwszym miejscu jest oziebla.

Oczywiście, ze to jest mit tylko, ze w tym micie nie chodzi o to aby nie sypiać przed ślubem ale o to aby sypiać ze sobą i rozmawiać o swoich potrzebach, które zmieniają sie na przestrzeni życia. Brak seksu oddała ludzi od siebie a seks scala na długie lata. Wiele rozwodów jest właśnie z powodu braku seksu( nieudanego seksu) lub zdrady w wyniku braku seksu( nieudanego seksu) A wiec bzykać sie , eksperymentować i rozmawiać o tym bez pruderyjnej krępacji.

A może z tym dopasowaniem powinno być tak jak z innymi sferami życia. Jedno spędza urlop w górach a drugie nad morzem a potem wracają do siebie uśmiechnięci i nikt do nikogo nie ma pretensji

"A może z tym dopasowaniem powinno być tak jak z innymi sferami życia. Jedno spędza urlop w górach a drugie nad morzem a potem wracają do siebie uśmiechnięci i nikt do nikogo nie ma pretensji" X Bez sensu nawet z tym spędzaniem urlopu - ja uwielbiam spędzać urlop z mężem (przecież małżeństwo to nie tylko proza życia, a na urlopie można jednak razem się dobrze bawić i nie myśleć o codziennych obowiązkach). Małżeństwa, które znałam i które spędzały oddzielnie urlop albo są już o rozwodzie albo w trakcie rozwodu.

I takiej odpowiedzi właśnie oczekiwałem... BRAWO . Moim skromnym zdaniem tak samo jest z seksem. Jeśli dwoje ludzi decyduje się być razem to powinni się dogadywać w kazdym temacie Nie mówię że seks nie jest waźny. Ale jest tylko jedną z części składowych naszego ( udanego ) życia z nsszym lub nssza ukochaną osobą. Jeśli się tylko chce i rozmawia i jeszcze raz rozmawia to nie ma trudnych tematów - to wiem ( wczoraj miałem 31 rocznicę ślubu ) mam co nie co za dobą

Oczywiście , ze w związku chodzi o rozmowe. Ludzie nie potrafia rozmawiac, widac to np na tym forum. Wstydza sie rozmawiac, udaja, ze nie ma problemu, uciekaja od tematu, nie sa szczerzy, klamią i czesto obrazają rozmowce. Z takiej jakosci rozmowy to nawet w podstawowych sprawach ludzie nie sa w stanie porozumiec sie a co dopiero w seksie.

Każdy kto już uprawiał seks (a zwłaszcza dobry seks) wie, że dopasowanie seksualne to szara rzeczywistość. Dziewice i prawiczku mogą sobie teoretyzować dowoli tak jak ja mogę wymyślać teorie w polu nukleoniki. Coś niby oglądałem i czytałem, ale, w przeciwieństwie do dyskutantów tutaj, jestem świadom ogromu swojej niewiedzy w temacie.